Wygląda więc na to, że Rosja korzystając ze swoich zasobów surowców energetycznych, a także z korzystnych cen na nie, będzie rozszerzała swoje wpływy w tzw. bliskiej zagranicy (byłe państwa RWPG) ale także wszędzie tam, gdzie to tylko będzie możliwe.
1. Wczoraj na Kremlu odbyła się ceremonia zaprzysiężenia Władimira Putina na nowego prezydenta Rosji (choć wcześniej był już przez II kadencje prezydentem), tym razem aż na 6-letnią kadencję.
Uroczystość miała iście carską oprawę i takiż rozmach. Wcześniej Putin przejechał na Kreml szerokimi ulicami kompletnie wyludnionej i pozbawionej samochodów Moskwy, co oznacza, że nie tylko zablokowano ruch samochodowy w dużej części rosyjskiej stolicy, wywieziono z centrum wszystkie samochody ale także jak donoszą niezależne media, nakazano mieszkańcom tych dzielnic, przez parę godzin nie opuszczać własnych mieszkań.
Putin przeszedł kilkaset metrów po czerwonym dywanie rozłożonym na kremlowskich korytarzach i salach ociekających złotem, wśród prawie 3 tysięcy zaproszonych gości i złożył prezydencką przysięgę.
2. Wygłosił także krótkie przemówienie, które nie powinno pozostawiać światu żadnych złudzeń. Putin będzie w dalszym ciągu budował imperialną Rosję, która jak to ujął „zostanie liderem i centrum ciężkości całej Euroazji”.
Stwierdził także, „że przeszliśmy razem ogromną drogę-uwierzyliśmy w siebie, wzmocniliśmy kraj, świat widzi Rosję odrodzoną. Dzisiaj mamy wszystko aby ruszać dalej dla wzmocnienia kraju. Nadchodzące lata będą określać los Rosji na najbliższe dziesięciolecia”.
Wygląda więc na to, że Rosja korzystając ze swoich zasobów surowców energetycznych, a także z korzystnych cen na nie, będzie rozszerzała swoje wpływy w tzw. bliskiej zagranicy (byłe państwa RWPG) ale także wszędzie tam, gdzie to tylko będzie możliwe.
3. Zwracała uwagę obecność byłego premiera Włoch Sylwio Berlusconiego i byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, którzy już wcześniej piastując swoje funkcje, wyraźnie wspierali, dążenia rosyjskie do wykorzystywania dostaw surowców energetycznych do poszerzania wpływów politycznych Rosji.
Dzięki Schroederowi Rosja przeforsowała budowę gazociągu Północnego pod dnie Bałtyku co znacząco osłabia pozycję państw nadbałtyckich, Ukrainy i Polski wobec Rosji, z kolei postawa Berlusconiego doprowadziła do tego, że bardziej realna jest budowa przez Rosję, Włochy i inne kraje zachodnie gazociągu Południowego, a nie gazociągu Nabucco, będącego projektem unijnym.
Schroeder został za to wynagrodzony intratną posadą szefa Rady Dyrektorów (rady nadzorczej) spółki Nord Stream będącej operatorem teraz już oddanej do użytku pierwszej nitki gazociągu Północnego (druga nitka jest w budowie).
Berlusconi wsparcia finansowego nie potrzebuje , ale jest wręcz stałym gościem każdej ważnej uroczystości organizowanej przez swojego przyjaciela Putina.
4. Charakter tej uroczystości na Kremlu i wystąpienie Putina w skrócie przedstawiające jego zamierzenia na najbliższe 6 lat, pokazują jak ryzykowną decyzję podjął Donald Tusk, decydując się na bliską współpracę z Putinem, wciągając go do swojej rozgrywki z ówczesnym prezydentem Lechem Kaczyńskim.
Po zachowaniach Tuska i jego najbliższego otoczenia coraz wyraźniej widać jak bardzo teraz boi się, ujawnienia szczegółów tej bliskiej współpracy.
Jak pisze Marek Pyza w ostatnim numerze „Uważam Rze” okazuje się, że pomiędzy 1 października 2009 roku, a 12 grudnia 2011 roku odbyło się aż osiem rozmów pomiędzy obydwoma premierami(3 lutego, 10 kwietnia – dwie rozmowy, 29 kwietnia, 14 maja, 15 maja, 9 sierpnia oraz 29 października – wszystkie w 2010 roku).
Okazuje się, że notatka z rozmowy z 3 lutego ma klauzulę „zastrzeżone”, z 10 kwietnia notatek nie ma w ogóle, a notatki z rozmów 14 i 15 i 29 kwietnia, mają klauzulę „poufne”. Tylko notatkę z rozmowy z 9 sierpnia opublikowano na stronie KPRM.
Widać więc, że sam Tusk i jego otoczenie boi się ujawnienia Polakom szczegółów rozmów z Putinem, a chyba wręcz panicznie tego, że trochę faktów z tych rozmów może ujawnić sam Putin.
Przebieg wczorajszej uroczystości potwierdza jedynie, że jeżeli tylko zajdzie taka potrzeba, to Putin przed tym się nie zawaha.