Carcajou, historia bez powtórki? AleTwój Las Smoleński…
10/06/2011
409 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Carcajou, może nie pamiętasz, ale podobnie było po 1981 roku.
Dziś Twoje biało-czerwone baloniki, z nazwiskami Pasażerów z lotu TU-154-M, są ulotkami sprzed 30 lat, a ten wiersz Tobie dedykuję.
ULOTKOWANIE
Dla Carcajou
/trzydzieści lat czekał ten wiersz z dedykacją/
Trwa tournee Polaków od Bałtyku do Tatr,
Lecz podróż z miejsca A do miejsca B
Bez zaświadczenia – grozi widokiem krat!
Wszedł zakaz: zmiany miejsca pobytu.
Bądź pozdrowiony stróżu buntowników,
W modlitwie pozwól przeczekać do świtu.
Gardła bolą od krzyku – Precz z komuną!
Trwa ceremonia przesłuchań: obarczą winą?
Dokąd idziesz? A godzina policyjna wybiła!
Cicho drzesz nielegalne ulotki pod swetrem.
Cenzura korespondencji! A ta jest niczyja?
Trwa nakłanianie: zostań TW I. Kretem.
Życie z przydziału z kartką na cukier i mięso,
Reglamentowany talon na jedną parę butów.
Czerwona twarz – bo klątwy w gardle więzną.
Ale coś musi ocaleć, by osądzić kacyków,
Lecz ktoś musi zostać z duszą niezmienną…
Bądź pozdrowiona pieśni o locie ORŁA,
O tym sprincie od Tatr do Gdańska –
Z torbą ulotek zakazanych. Ciągnie się za nim
Ogon WRON – lecz nie jest to szarża ułańska.
Szuflada 1981/85