Zaraz po wyborach prezydenckich 2005 z Polski wrócił Artur mieszkający w Bochum. Spytałem go czy był głosować?…
Dzisiaj znowu nietypowo, chcę zwrócić uwagę na pewien komentarz…
"Nihil novi
Zaraz po wyborach prezydenckich 2005 z Polski wrócił Artur mieszkający w Bochum. Spytałem go czy był głosować?
– Ależ tak.
– A na kogo głosowałeś?
– No oczywiście, że na Tuska.
– A dlaczego?
– Ciotka z Wrocławia tak kazała.
– A co ma ciotka do tego?
– Ciotka ma biuro podróży i powiedziała, że jak Kaczyński zostanie
prezydentem, to nie będzie można robić przewałów. Więc z całą naszą
rodziną głosowaliśmy na Tuska.
Czy potrzeba więcej!!!!!!!!!!