Bez kategorii
Like

CAŁA ALINA Z CAŁYM ŻYDOWSKIM INSTYTUTEM HISTORYCZNYM Z CHANĄ GRYNBERG W TLE

21/07/2012
536 Wyświetlenia
0 Komentarze
32 minut czytania
no-cover

DR ALINA CAŁA PRACOWNIK ŻYDOWSKIEGO INSTYTUTU HISTORYCZNEGO OŚWIADCZYŁA, IŻ POLACY WINNI HOLOCAUSTU WYMORDOWALI 3 MILIONY ŻYDÓW POLSKICH

0


 

 

CAŁA ALINA Z CAŁYM ŻYDOWSKIM INSTYTUTEM HISTORYCZNYM Z CHANĄ GRYBGERG  (HALINĄ GRUBOWSKĄ) W TLE

 

26 września 2011 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył Alinę Całą Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w kraju, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej”.

 

Alina Cała urodzona w 1953 roku narodowości polskiej, sygnatura teczki IPN BU 001134/3443 

historyk, pracownik naukowy Żydowskiego Instytutu Historycznego zajmująca się historią stosunków polsko-żydowskich w XIX i XX w., w tym dziejami antysemityzmu, stereotypami narodowościowymi, ruchami ideologicznymi wśród Żydów i historią Żydów po 1945 roku. Córka Krystyny Kulpińskiej-Całej.                                                                                                                  

 

Alina Cała „zasłynęla” oszczerczym wobec Polski i Polaków wywiadem opublikowanym na łamach dziennika „Rzeczpospolita”, który koszer-media rozdmuchały na cały świat. My Polacy, według Całej, jesteśmy współodpowiedzialni za Holokaust, jako mordercy trzech milionów Żydów.

 

Alina Cała jest pracownikiem Żydowskiego Instytutu Historycznego, który z polskiego, czyli naszego budżetu, dostaje 4 miliony złotych.

 

26 września 2011 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył Alinę Całą Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w kraju, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej”.

 

Za taką kasę utrzymywanych jest w nim wiele ciepłych posadek, jak np. Haliny Grubowskiej, która nie żenując się swoją niewiedzą w czasie rozmowy z klientami odkłada słuchawkę. Równocześnie żali się przed petentami, iż otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 500,00 PLN. Będzie jeszcze mowa o tej pracownicy ŻIH.  

 

Mnie w publikacji, nadrzędnie  interesuje jednak to, jakim sposobem Cała obroniła pracę doktorską, skoro kilkanaście miesięcy wcześniej decyzją Rady Naukowej Instytutu Historii PAN została skreślona z listy słuchaczy studium doktoranckiego za brak postępów w pracy naukowej, co w istocie  wynika z akt IPN-u.

 

 A skoro jednak tytuł doktora otrzymała, to musiał  to być wielki szwindel. Będziemy ( Lustratorzy) więc sprawę nadal drążyć, a póki co publikujemy zawartość jej IPN-owskiej teczki.

 

 

Warszawa, dnia 7.04.1978 r.

 

Tajne spec. znaczenia

 

WNIOSEK

 

o opracowanie kandydata na tajnego współpracownika

 

1. Po przeanalizowaniu materiałów operacyjnych postanowiłem opracować kandydata na t. w. ob. CAŁA Alina c. Czesława i Krystyny Kulpińskiej ur. 19.05.1953 r. Warszawa, zam. Warszawa ul. Krasińskiego 18 m 81.

 

2. Uzasadnienie wytypowania kandydata na t. w.

 

W/wymieniona posiada bezpośrednie dotarcie do szeregu osób związanych ze środowiskiem „Graczy" a m.in. do figuranta prowadzonej sprawy W. Onyszkiewicza. Jest też doktorantką w ochranianym operacyjnie obiekcie – Instytucie Historii PAN. Posiada szerokie możliwości operacyjne i w wypadku pozyskania może być cennym źródłem informacji.

 

 

3. Sposób opracowania

 

Rozpoznanie osoby kandydatki realizowane będzie przez osobowe źródło informacyjne posiadające do niej bezpośrednie dotarcie. Przy opracowaniu zostaną zastosowane też środki techniki operacyjnej. Zostaną wykorzystane też przy opracowaniu kandydatki źródła informacji w jej miejscu pracy. Wszechstronnemu rozpoznaniu także zostanie poddana rodzina kandydatki.

 

Bolesta

 

nazwisko i podopis

 

pracownika operacyjnego

 

4. Uwagi i opis zatwierdzającego

 

Zgadzam się na opracowanie.

 

Proszę opracować plan.

 

 

 

Warszawa, dn. 30.03.1979

 

Tajne

 

Egz. poj.

 

Notatka służbowa

 

Sporządzona na podstawie akt paszportowych nr EAWA 257413 dot.

 

CAŁA Alina Magdalena c. Czesława i Krystyny Kulpińskiej, ur. 19.05.1953 r. w Warszawie, narodowość i obywatelstwo polskie, panna, wykształcenie wyższe, historyk-etnograf, bezpartyjna, doktorantka w Instytucie Historii PAN, zam. Warszawa ul. Krasińskiego 18 m. 81. nr dow. os. SI 7212118 KSMO Warszawa

 

Rysopis

 

Wzrost – 158 cm, oczy – niebieskie, włosy – blond

 

Wyjazdy zagraniczne

 

Włochy 1967 r., 1968 r., 1978 r., Bułgaria 1973 r.

 

Obecny wyjazd na zaproszenie CAMPITELLI Giowanna Alberta ur. 15.03.1951 r. zam. Pizzo, s. Giovanni Laterano 40, 00 184 Roma, zatrudniona jako nauczycielka w Rzymie

 

Rodzina

 

Ojciec – Cała Czesław ur. 14.09.1920 r. zam. Warszawa ul. Krasińskiego 18 m. 81 zatr. W MNSWiT jako v-ce dyrektor departamentu.

 

Matka – Krystyna Cała zd. Kulpińska. Ur. 11.06.1923 r.

 

(nie czytelne)

 

Powyższe dane z dn. 28.03.1978 r.

 

Grzegorz Bolesta

 

 

 

Tajne spec. znaczenia

 

UW

Ja sama nie brałam nigdy udziału w pracy przy drukowaniu z tego też względu moja osoba nie zawsze chętnie była widziana w w/w opisywanym okresie. Nie znam przyczyn dlaczego przerwano drukowanie w mieszkaniu Regulskiej. Przypuszczam, że było zaniepokojenie zbyt długim drukowaniem „Robotnika" w jednym punkcie. Sądzę też, że było to sterowane odgórnie, jako że równolegle /jak słyszałam od Witolda Łuczywo/ zaczęto drukowanie materiałów w innym mieszkaniu. Słyszałam, że prace te wykonują dziewczyny. Postaram się dyskretnie dowiedzieć gdzie się to odbywa.

 

 

 

Do Dyrektora Biblioteki

 

Narodowej

 

W Warszawie

 

Zwracam się z uprzejmą prośbą o poparcie mojego (nieczytelne) na IX Światowy Kongres Studiów Judaistycznych w Jerozolimie w sierpniu br. Zostałam zaproszona na ten Kongres przez Uniwersytet Hebrajski by wygłosić na nim referaty swój napisany przez prof. dr Z. Sokolewicz, która z powodów osobistych na Kongres nie może pojechać.

 

Zaznaczam, że mój wyjazd nie łączy się z żadnymi kosztownymi obciążeniami instytucji, w której pracuję. Zamierzam wyjechać w ramach urlopu wypoczynkowego, na własny koszt. Zwrócenie się Biblioteki do Ministerstwa Kultury w tej sprawie jest niezbędną formalnością umożliwiającą uzyskanie (nieczytelne).

 

Uniwersytet Warszawski jest bardzo zainteresowany wizytą w Kongresie – a byłabym jedną z nielicznych reprezentantką naszego kraju i jedyną, która wygłosić ma referat.

 

Alina Kusińska

 

 

 

BIBLIOTEKA NARODOWA

 

Warszawa, dn. 10.VI.1985 r.

 

00-979 Warszawa

 

Ul. Hankiewicza 1

 

Departament Bibliotek,

 

Domów Kultury i Działalności Społeczno-Kulturalnej

 

Ministerstwo Kultury i Sztuki

 

Krakowskie Przedmieście 15/17

 

Biblioteka Narodowa przesyła dokumentację dotyczącą starań dr Aliny Całej-Kusińskiej, pracownika Zakładu Czasopism Biblioteki Narodowej, o wyjazd do Izraela na koszt własny.

 

Dr Alina Cała-Kusińska została zaproszona przez Uniwersytet Hebraistyki do udziału oraz wygłoszenia referatu na IX Światowym Kongresie Studiów Judaistycznych w Jerozolimie.

 

Wyjazd popierany jest przez Prorektora Uniwersytetu Warszawskiego prof. dr hab. Jerzego Skowronka.

 

Poparcie przez Ministerstwo kultury i Sztuki tej sprawy ma ułatwić dr A. Całej-Kusińskiej uzyskanie paszportu prywatnego.

 

Zastępca Dyrektora

 

Biblioteki Narodowej

 

mgr Wanda Piusińska

 

 

 

Warszawa 1985.07.25

 

Tajne Specjalnego Znaczenia

 

Egz. Nr 1

 

WYCIĄG

 

z informacji „Górskiego" z dnia

 

23 lipca 1985 roku

 

… dr Alina CAŁA czyni usilne starania o wyjazd na IX Światowy Kongres Nauk Judaistycznych w Jerozolimie, który odbędzie się w dniach 4-12 sierpnia br. Składa dokumenty na wyjazd prywatny, lecz otrzymała odmowę z Biura Paszportów MSW. W czerwcu złożyła podanie do Ministerstwa Kultury i Sztuki prosząc o poparcie i wydanie paszportu służbowego na wyjazd do Izraela. Na kongresie w/w zamierza wygłosić referat pt. „Kwestia asymilacji Żydów w Królestwie Polskim 1864-1897". Bardzo jej na tym zależy, aby referat był wygłoszony na forum międzynarodowym. Wyjazd swój do Izraela uzasadnia tym, że specjalizuje się w problematyce mniejszości żydowskiej w Polsce. Wiąże z tym tematem dalszy rozwój kariery naukowej.

 

Wyjazd A. Cała do Izraela popiera dyrektor Zespołu w Urzędzie ds. Wyznań mgr Tadeusz DUSIK.

 

Organizatorzy Konferencji pokrywają jej wszystkie koszty pobytu oraz zrefundują wydatki za bilet lotniczy Warszawa-Bukareszt-Tel Awiw i z powrotem.

 

Za zgodność z oryginałem

 

ppłk Wł. Lucypera

 

Wykonano w 2 egz.

 

Egz. Nr 1 SUSW

 

Egz. Nr 2 a/a

 

Oprac. i Wyk.; Wł. K.

 

 

 

Warszawa, 16 czerwca 1987 r.

 

Tajne Spec. Znaczenia

 

Egz. Nr 1

 

Ministerstwo

 

Spraw Wewnętrznych

 

NACZELNIK

 

WYDZIAŁU III-2 SUSW

 

w Warszawie

 

Z posiadanych sprawdzonych informacji wynika, że dr Alina CAŁA w 1985 roku brała udział w Międzynarodowym Kongresie Nauk Judaistycznych w Izraelu. Podczas pobytu kontaktowała się z prof. Jakubem GOLDBERGIEM z Uniwersytetu w Jerozolimie. Przy jego pomocy otrzymała 6 miesięczne stypendium naukowo-badawcze i przebywała w Instytucie Żydowskim IVO w Nowym Jorku u dr. Lucjana Dobroszyckiego, emigranta z Łodzi. Z L. Dobroszyckim kontaktowała się w 1986 r. w Warszawie.

W dniach 20-21.05.br. odbyła się sesja naukowa na temat „Stosunki Polsko-Żydowskie" zorganizowana przez Uniwersytet Jagielloński i Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie. W sesji

brał udział m.in. prof. Jakub Goldberg. W dyskusji dr A. Cała oskarżyła naród polski o antysemityzm. Wystąpienie to spotkało się z krytyką niektórych uczestników sesji.

                  Zezwolenie na kopiowanie treści tylko i wyłącznie z podaniem źródła

                                                                 http://www.lustracja.net

 

 

 

Wywiad w „Rzeczpospolitej” przeprowadzony przez Piotra Zychowicza z Aliną Całą:

 

                   „POLACY JAKO NARÓD NIE ZDALI EGZAMINU”

 

W pewnym sensie Polacy są odpowiedzialni za śmierć wszystkich 3 milionów Żydów – obywateli II RP – mówi historyk z Żydowskiego Instytutu Historycznego Alina Cała.

 

Rz: Czy Polacy są współodpowiedzialni za Holokaust?

 

Alina Cała: W pewnym stopniu tak. Przyczyną tego był przedwojenny antysemityzm, który nie przygotował ich moralnie do tego, co miało się dziać podczas Zagłady. Nośnikiem tego antysemityzmu były dwie instytucje. Ugrupowania tworzące obóz narodowy oraz Kościół katolicki. Ten ostatni mniej więcej od 1935 roku zaczął sprzyjać endecji. W efekcie wysokonakładowe pisma konfesyjne zaczęły głosić propagandę antysemicką. Choćby „Mały Dziennik” Kolbego(o. Maksymiliana Kolbe).

 

Rz: Od endeckiego ekonomicznego antysemityzmu czy kościelnego antyjudaizmu do ludobójczego rasizmu Adolfa Hitlera chyba jest daleka droga.

 

AC: Wcale nie taka daleka. Wszystkie rodzaje antysemickiego dyskursu w latach 30. zaczęły się zlewać. Antysemityzm ekonomiczny był uzasadniany rasizmem, a antyjudaizm katolicki stał się rasistowski, pochwalający politykę Hitlera. W programie Obozu Wielkiej Polski już w 1932 roku zawarto postulaty podobne do tych, które później się znalazły w ustawach norymberskich. Obóz Narodowo-Radykalny wysunął projekty masowych deportacji, połączonych z żądaniem, żeby to Żydzi sfinansowali swoje wygnanie. Właśnie to zrobili hitlerowcy.

 

Zagłada została sfinansowana z majątków zrabowanych Żydom. Oenerowcy i klerykalni antysemici domagali się tworzenia otoczonych murem gett. Ich życzenie spełnili okupanci.

 

Rz: Endecy nie postulowali zabijania ludzi.

 

AC: Ale inicjowali niektóre antyżydowskie rozruchy, zarówno w latach 1918 – 1920, jak i podczas fali ponad 100 pogromów w latach 1935 – 1937. W pogromach tych ginęli ludzie. Po rozpoczęciu okupacji doszło w Polsce do spontanicznych pogromów, takich jak wielkanocne rozruchy w Warszawie w 1940 roku, przygotowany przez organizację związaną z ONR Falanga Bolesława Piaseckiego.

 

Rz: A nie przez Niemców?

 

AC: Nie. Wydarzenie to jest związane z próbą kolaboracji podjętą wówczas przez grupę działaczy Falangi. Piasecki pozostał w cieniu, a jego rola nie jest do końca wyjaśniona.

 

Rz: Ci działacze Falangi zostali rozstrzelani w Palmirach.

 

AC: Zostali wykorzystani do mokrej roboty i usunięci. Chwalimy się, że byliśmy państwem bez Quislinga. Ale chętni byli, to Niemcy nie chcieli współpracy z Polakami.

 

Rz: Ale mówi pani, że to Niemcy wykorzystali Polaków do mokrej roboty.

 

AC: Ten pogrom odbył się oczywiście ze wsparciem logistycznym Niemców. Bojówkarze byli podwożeni ciężarówkami Wehrmachtu. Ale bez przedwojennego antysemityzmu do tego wydarzenia by nie doszło.

 

Rz: Jego skala była jednak niewielka. Kilka pobić czy nawet zabójstw to chyba za mało, żeby mówić o współudziale w Holokauście.

 

AC: Z moralnego punktu widzenia przemoc to przemoc. Ale przecież ta fala pogromów to nie wszystko. Spójrzmy na problem ratowania Żydów podczas Zagłady. Polak, który przed wojną był bombardowany kościelną i endecką agitacją antysemicką, musiał mieć rozterki, czy ratowanie Żydów jest moralne.

 

Rz: A może rozterki te brały się nie z czyjejś agitacji, tylko z powodu terroru okupanta. Kara śmierci dla całej rodziny za ukrywanie Żyda… Proszę się postawić w sytuacji matki, która ryzykuje życie dzieci dla obcego człowieka.

 

AC: Za ukrywanie polskiego patrioty, członka ruchu oporu, też groziła śmierć. A jednak łatwiej to było zorganizować i więcej ludzi się na to zdobywało. Bo tu nie było już żadnych moralnych rozterek. Poza tym niektórzy Polacy brali aktywny udział w Zagładzie. Choćby sprawa buntu w Sobiborze. Więźniowie, którym udało się przedrzeć do lasu, zostali wyłapani przez chłopów. W ogóle sołtysi w okupowanej Polsce mieli obowiązek denuncjowania wszystkich ukrywających się Żydów i partyzantów. Tych ostatnich jednak na ogół nie denuncjowano, a Żydów często. Jest bardzo niewiele przypadków, żeby cała wieś wzięła na siebie odpowiedzialność za ukrywającego się Żyda.

 

Rz: Być może ludzie po prostu obawiali się donosu.

 

AC: No, ale o czym świadczy ten lęk przed donosem sąsiada?

 

Rz: O tym, że niegodziwcy są w każdej społeczności.

 

26 września 2011 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył Alinę Całą Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w kraju, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej”

 

 

Więc stawiam pytanie – ilu Żydów zabili Polacy, czy 3 miliony według Żydowskiego Instytutu Historycznego ( dr Alina Cała) czy 120 tysięcy według jego dyrektora (prof. Paweł Śpiewak), czy też „zaledwie” 600 ( Jan Tomasz Gross – „Sasiedzi”). Stawiam więc panu profesorowi Pawłowi Śpiewakowi publiczne pytanie?

 

Ilu Żydów w czasie okupacji niemieckiej w gettach w Polsce zabili Żydzi „Ordnerzy” obnoszący się w czapach hitlerowskich z żółtym otokiem „ułańskim” i pałami w brudnych grabach. Aby uchronić Polaków przed następnym profesorskim łgarstwem przytoczę fragment kim byli „odmani”:

 

Jüdischer Ordnungsdienst (dosł. Żydowska Służba Porządkowa, potocznie policja żydowska albo tzw. odmani) to w okresie II wojny światowej podległe częściowo Judenratom, kolaborujące z nazistowskimi Niemcami, żydowskie jednostki policyjne wewnątrz gett, obozów pracy oraz obozów koncentracyjnych. Wykorzystywano je do rekwizycji, łapanek, eskortowania przesiedleńców oraz akcji deportacyjnych.

 

Od grudnia 1940 pierwszym nadkomisarzem Żydowskiej Służby Porządkowej (SP) getta warszawskiego był Żyd Józef Andrzej Szeryński, który przeszedł na chrześcijaństwo i zmienił nazwisko z Szenkman, Szynkman bądź Szeinkman. Szeryński był znany ze swojego antysemityzmu i jest podawany w literaturze jako przykład "nienawidzącego siebie Żyda" (ang. Self-hating Jew).

 

Według historyka Raula Hilberga w getcie warszawskim służbę pełniło ok. 2500 żydowskich policjantów (komisarzem był Józef Andrzej Szeryński, a przejściowo Jakub Lejkin), w getcie łódzkim było 1200 osób, a w getcie lwowskim – 500 policjantów z Ordnungsdienstu. Jednostki te, pozbawione prawa posiadania i używania broni palnej, uzbrojone jedynie w pałki, były umundurowane oraz oznaczone odpowiednimi opaskami.

 

Funkcjonariuszami byli zwykle młodzi ochotnicy, zajmujący się utrzymaniem porządku w getcie, choć uczestniczący także w patrolach po getcie prowadzonych przez niemieckich żołnierzy oraz wartach przy wejściach do dzielnicy żydowskiej. Szczególnie negatywnie wśród mieszkańców gett odbierano udział funkcjonariuszy w pacyfikacji dzielnicy oraz ich pomoc w organizacji wywozu ludzi do obozów zagłady. „Odmani” pałami (bez pomocy schutzpolizei) też mordowali swoich ziomków Żydów.

 

Ilu Żydów „odmani” zapałowali w getcie lwowskim?

 

Getto lwowskie (niem. Ghetto Lemberg; Lemberger geto) – getto dla ludności żydowskiej we Lwowie zorganizowane przez okupacyjne władze hitlerowskie w czasach II wojny światowej.

 

W chwili wkroczenia wojsk niemieckich do miasta w czerwcu 1941 we Lwowie mieszkało ok. 160 tys. Żydów. 14 lipca komendant wojskowy miasta wydał nakaz noszenia przez ludność żydowską białej opaski z błękitną gwiazdą Dawida. 22 lipca tego roku starosta miejski Hans Kujath ogłosił decyzję o powołaniu Judenratu – początkowo Niemcy chcieli powołać na to stanowisko profesora prawa Uniwersytetu Jana Kazimierza Maurycego Allerhanda, jednak po jego odmowie funkcję tę objął Józef Parnas. W skład Rady Żydowskiej weszli oprócz Parnasa również adwokat Adolf Rotfeld (wiceprzewodniczący), Henryk Landsberg, Edmund Szercer i lekarz Izydor Ginsberg (stan na jesień 1941).

 

Właściwa historia getta lwowskiego zaczyna się 18 września 1941, gdy gubernator galicyjski Karl Lasch wydał decyzję o utworzeniu dzielnicy żydowskiej w północnej części miasta – na Zniesieniu (w innych źródłach pisze się o 7 września, 8 października lub 8 listopada). Do 15 grudnia 1941 ludność żydowska miała się przenieść do specjalnej dzielnicy – łącznie w jej granicach zgromadzono 136 tys. osób narodowości żydowskiej (wcześniej na terenie dzielnicy mieszkało 20-30 tys. lwowian). Podczas akcji przesiedleńczej zabito ok. 5 tys. Żydów.

 

W październiku 1941 władze niemieckie zamordowały przewodniczącego Judenratu Józefa Parnasa za odmowę współpracy w dostarczaniu ludności żydowskiej do obozów pracy. Na stanowisko przewodniczącego powołano dr. Awrama Rotfelda. W tym samym miesiącu przy ul. Janowskiej utworzono obóz pracy.

 

W pierwszym roku władze niemieckie organizowały specjalne akcje, które miały doprowadzić do zmniejszenia się liczby ludności żydowskiej w getcie (m.in. akcje pod mostem, futrzana, przesiedlania, błyskawiczna).

 

Akcja przesiedlania nastąpiła w marcu 1942, gdy wywieziono do Bełżca 15 tys. nieprzydatnych do pracy ludzi (tzw. element aspołeczny). Akcja błyskawiczna odbyła się 24 czerwca 1942 – w ciągu jednego dnia zabito od 6 do 8 tys. Żydów, którzy mieszkali poza granicami getta (za pozwoleniem władz niemieckich).

 

W sierpniu 1942 miała miejsce z kolei tzw. wielka akcja – ok. 50 tys. Żydów wysłano do obozu w Bełżcu. Po tej operacji na terenie getta mieszkało już tylko 50 tys. Żydów.

 

30 sierpnia 1942 generał Fritz Katzmann wydał rozporządzenie o zmniejszeniu obszaru getta – obejmowało ono teraz obszar ograniczony ulicami Zamarstynowską (od wschodu), wałem kolejowym prowadzącym od mostu na Zamarstynowskiej do ul. Tetmajera (od południa), ul. Tetmajera (od zachodu) i budynkiem na ul. Zamarstynowskiej 105 (od północy).

 

Na początku września 1942 Niemcy dokonali pokazowego zabójstwa przewodniczącego Judenratu Henryka Landsberga oraz kilku innych jego członków – ciała powieszonych wystawione były przez kilka dni na widok publiczny.

 

W listopadzie (lub we wrześniu:[2]) teren getta otoczono żelaznym ogrodzeniem. W tym samym miesiącu Niemcy zorganizowali tzw. akcję listopadową, wywożąc do obozu janowskiego od 5 do 7 tys. Żydów. Na jesieni wybuchła w getcie epidemia tyfusu (codziennie umierało ok. 50 osób).

 

W styczniu 1943 podjęto decyzję o przekształceniu dzielnicy w obóz pracy (tzw. Judische Lager, Julag) i poddaniu jej pod zarząd SS. Dalsze 10 tys. Żydów wywieziono do obozu koncentracyjnego. W dniach 30 stycznia – 4 lutego 1943 dokonano ostatecznej rozprawy z Judenratem zabijając jej ostatniego przewodniczącego Edwarda Eberzona.

 

Ostateczna likwidacja getta dokonała się w dniach 1-16 czerwca [943, gdy pozostałych przy życiu mieszkańców wywieziono do obozów koncentracyjnych na terenie Generalnego Gubernatorstwa. W trakcie likwidacji getta doszło do trwającego dwa tygodnie powstania pozostałej przy życiu ludności żydowskiej. Po wywiezieniu mieszkańców do obozu janowskiego Lwów został ogłoszony miastem wolnym od Żydów (Judenfrei, Judenrein).

 

W 1992 władze miejskie Lwowa postanowiły o upamiętnieniu ofiar getta lwowskiego. Odsłonięto wówczas pomnik dłuta J. Szmuklera i L. Szternsztajna.

 

Oblicza się, że ze 120 tys. Żydów przetrzymywanych w getcie tylko około 200 osób dotrwało do końca wojny.

 

Pod koniec lipca władze niemieckie nałożyły na lwowskich Żydów kontrybucję w wysokości 20 mln rubli. By skłonić ludność żydowską do uległości w spełnianiu żądań w dniach 25-28 lipca 1941 przeprowadzano pogrom (zwany wielką akcją lub dniami Petlury ze względu na udział ludności ukraińskiej w mordzie): zniszczono miejskie synagogi i cmentarze, a śmierć poniosło ok. 2 tys. Żydów. 28 lipca przewodniczący Judenratu wezwał ludność do zapłacenia kontrybucji.

Ilu Żydów zostało okrutnie pomordowanych również przez ukraińskie bojówki OUN – UPA na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej?

26 września 2011 prezydent RP Bronisław Komorowski odznaczył Alinę Całą Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz przemian demokratycznych w kraju, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej”.

 

 

0

Aleszuma http://aleksanderszumanski.pl

Po prostu zwykly czlowiek

1427 publikacje
7 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758