Mendia są jednak wredne ! Po tym jak im płyta z przysrywaniem Kaczyńskiemu, mocherom, o.Dyrektorowi się zdarła, uwzięły się na miss Platformy Obywatelskiej
i pastwią się nad biedactwem…. "Pani minister sportu jest pod tak ogromną presją mediów" – łka Grześ Schetyna, któremu wajcha albo wymknęła się spod kontroli, albo mu ją ktoś przestawił bo też zmienił płytę i zaprzestał ostrzenia noży by znów robić za tubę sławiącą walory słońca Peru. Słońce też łaskawie zapowiedziało, że zmieniać ministrów przed Euro 1012 nie będzie, ale czy mu wierzyć jeśli zmienia zdanie co 5 sekund ? Nie zmienia to jednak faktu, że mendia uwzięły się na Muchę i już ! Jakby sobie przypomniały, że muchę i polityka najłatwiej zabić gazetą. A Mucha… i Mucha w końcu, i polityk, czyli wszystko się zgadza. Nie wiadomo jeszcze która z bab w mendiach taka na Muchę cięta i zawzięta, czy stare pudło Paradowska (takie to są cholernie cięte na wszystko co młodsze od nich i nie odpuszczają choćby miały trupem paść), czy któraś z młodszych lasek mści się, że premier wolał Muchę niż ją, lwicę ekranu. Z resztą nieważne, minister Mucha pod presją jest. Czyją – też nieważne bo obywatele potrzebują mieć ministra, a kto go presuje czy jak to się nazywa, to ich nie obchodzi z kim minister się prywatnie presuje, prasuje, pracuje itd na pe… Dziwne jednak, że w przypadku min.Muchy swój nad swoim się pastwi, kruk krukowi oko wydziobuje. Hmmm… czyżby i w mendiach ktoś wajchę przestawiał ?
Presja musi być jednak ogromna bo min.Mucha zamiast wzorem swego pryncypała przyjąć ją na klatę, zaraża nią swych pracowników. Nie wiadomo czy z tej presji wywiera na nich presję, czy oni tak z siebie, od serca, współczując szefowej przejmują się tym tak okropnie, że aż im się ręce trzęsą i w głowie robi groch z kapustą gdy wykonują polecenia pani minister ? Coś jednak w tym jest bo gdyby nie to pewna mieszkanka Mokotowa nie otrzymałaby tajnych faxów, wysyłanych z biura dyr.generalnego w Ministerstwie Sportu, podpisanych przez Muchę i adresowanych do…. marszałkini "metr w głąb" Kopacz i min. Cichockiego.
To, że w rządzie i wśród jego satelitów (np. kancelaria prezydęta i nie tylko, upsss…) jest wielu, którym wyraźnie piątej klepki brakuje to fakt niezaprzeczalny. Obawiam się jednak, że w ramach wytłumaczenia społeczeństwu, że politykom partii rządzącej dlatego jej brak bo pękła pod presją, rząd ogłosi się ofiarą presji. A stąd już tylko krok do nadania sobie statusu represjonowanych. I chyba tak będzie bo człowiek bez piątej klepki to w pewnym sensie inwalida, a rząd właśnie przezornie inwalidom zabrał. Z myślą by dać sobie… ?
http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/tajne-faksy-muchy-przychodza-do-pani-danuty_228353.html
widziane okiem skrzypka na dachu... Jeszcze Polska nie zginela / Isten, áldd meg a magyart