Czujne oko dziennikarskiej kamery wypatrzyło na organizowanej przez KOD manifestacji „w obronie demokracji” byłego szefa WSI gen. Marka Dukaczewskiego.
[„Jakiej demokracji broni ten bolszewik?] |
„Ten partyjniak i bolszewik broni dziś demokracji na ulicach Warszawy? Ale jakiej demokracji? Tej socjalistycznej ze stanu wojennego?” – napisał na Twitterze prof. Sławomir Cenckiewicz.
Historyk ujawnił w lutym tego roku, że Dukaczewski po wyborach w 1989 roku, szkolił się w instytucji wywiadu wojskowego ZSRS (GRU), a następnie wysłano go do Norwegii, gdzie miał rozpoznać potencjał NATO.
– Do momentu publikacji raportu z likwidacji WSI nikt nie przyznawał się do kursów odbywanych w KGB lub GRU. W moim przekonaniu tacy ludzie nigdy nie powinni służyć w armii wolnej Polski – podkreślił Cenckiewicz w TV Republika.
„Zawsze mówiłem, że na tajnych służbach to gen. Dukaczewski Speedy za bardzo się nie znał, za to partii oddał się całym sercem” – czytamy na twitterowym profilu Cenckiewicza.
luk