Zaszczytny tytuł Burmistrza Świata w roku 2005 w internetowym konkursie organizowanym przez organizację skupiającą burmistrzów największych miast świata otrzymała Dora Bakojannis mer Aten.
Kobieta niezwykłej urody niczym bogini z posągów stojących w świątyniach starożytnej Grecji podbiła serca mieszkańców miasta nie tylko swoją pięknością.
Urodziła się w rodzinie z długimi tradycjami działalności politycznej. Już jej dziadek był znanym politykiem, ojciec piastował stanowisko premiera a wielu członków rodziny zasiadało w parlamencie i ławach rządowych. Podczas rządów hunty wojskowej od 1968 roku mieszkała z rodzicami na zesłaniu w Paryżu, gdzie ukończyła szkołę, wróciła do kraju po obaleniu reżimu. Z polityką związana od młodości, pełniła szereg funkcji partyjnych w ugrupowaniu ojca Nowa Demokracja.
Do wielkiej polityki weszła w wieku 35 lat, gdy po śmierci męża zamordowanego w zamachu terrorystycznym została wybrana w jego okręgu wyborczym. Pavlos Bakojannisa, którego nazwisko do dzisiaj nosi, popularny dziennikarz krytycznie nastawiony do hunty i zwolenników rządów silnej ręki, zginął we wrześniu 1989 roku z rąk zamachowców z lewackiej organizacji 17 listopada, zaledwie kilka miesięcy po wyborach.
Dała się poznać jako niezwykle sprawna, konsekwentna i nieustępliwa. Po kilkunastu latach prowadzenia szerokiej kampanii walki z terroryzmem doprowadziła do aresztowania w 2002 roku dwóch zabójców męża i następnie ich osądzenia.
Na dwa lata przed olimpiadą została wybrana na mera Aten przed którym stało niezwykle ciężkie zadanie przygotowania miasta do Igrzysk Olimpijskich w 2004 roku.
Dla Greków było to nie lada wyzwanie. Niewielki kraj mocno odstający cywilizacyjnie od pozostałych członków unii europejskiej postawił sobie za punkt honoru zorganizowanie najważniejszej na świecie imprezy sportowej. Idea zjednoczyła cały naród, który nie szczędził wszystkich sił i środków. Oficjalnie igrzyska pochłonęły 10 mld euro ale to nie wszystkie wydatki. Kilka lat później okazało się, że koszty były znacznie większe. Dla porównania olimpiada w dużo bogatszym Londynie ma kosztować 7 mld. euro.
Oprócz budowy obiektów sportowych w kraju potrzebne były drogi, lotniska, nowe linie tramwajowe i autobusy, dworce kolejowe i szereg innych inwestycji. Europejskie instytucje finansowe głównie duże banki inwestycyjne chętnie służyły pomocą kredytową. Oferując elastyczne rozwiązania pozwalające ominąć limity zadłużenia.
Ateny piękniały z dnia nadzień i zmieniały swoje oblicze na oczach mieszkańców. Wyremontowano wszystkie elewacje budynków stojących przy głównych ulicach przenosząc klimatyzatory tak, żeby nie były widoczne. Rozwiązano mnóstwo tak różnych problemów jak przykładowo duża liczba bezpańskich zwierząt na ulicach i podwórkach, które nagle na kilka tygodni przed imprezą zniknęły z miasta. W ferworze przygotowań nikt nie pytał o ich los.
To co wydawało się prawie niemożliwe zostało zrobione, choć czasami dosłownie na ostatnią chwilę. Udało się! Dumni i szczęśliwi Grecy, nie mogli się nachwalić Dory Bakojannis, pierwszej kobiety burmistrza miasta goszczącego igrzyska olimpijskie.
Oprócz zaszczytnego tytułu Burmistrza Świata 2005 roku znalazła się przez kilka lat na liście 100 najbardziej wpływowych kobiet świata Magazynu Forbes.
Przed końcem kadencji upływającej w 2006 roku opuściła urząd miasta z 3500 letnia tradycją, żeby objąć tekę pierwszej w historii Minister Spraw Zagranicznych Grecji.