Oto i wzór cnót wszelakich. Popieracz tylko właściwych politycznie poprawnych idei i prezydentów.
Jak to się teraz ładnie mówi ambasador lub marka akcji nawet czasem charytatywnych. Aktor, który swą najlepszą rolę miał u niskobudżetowego Rodrigueza ("Od zmierzchu do świtu") – naprawdę film czad. Obsada (ze szczególnym uwzględnieniem Salmy Hayek), story, muzyka, ironia – wszystko co lubię w takich filmach. I to nie jest zarzut, że tam miał najlepszą rolę. Takie role zdarzają się aktorom czasem raz na całą karierę. Jemu się zdarzyła miał szczęście. Obiekt westchnień kobiet płci odmiennej (kto wie skąd ten tekst?). George Clooney będzie się tłumaczył z bunga, bunga u znienawidzonego przez wszelakie lewactwo Berlusconiego. Oczywiście na bunga, bunga chronił oficjalnie Darfur. Jednak nie zaszkodziło zajrzeć 😉
"Clooney przyznał jednak nie kryjąc zakłopotania, że wieczór ten był "niesłychany" i – jak relacjonował – "bardzo różnił się od tego, co można sobie wyobrazić"."
Też bym się "poświęcił" tak dla idei 😉