Bułgarski kocioł

Współczesna Europa, a szczególnie Unia Europejska, stoi przed wieloma wyzwaniami, których rozwiązanie może zadecydować o jej dalszej ewolucji, a nawet realnym bycie. Jednym z największych, są niewątpliwie problemy wewnętrzne, związane z niejednolitym składem etnicznym, poszczególnych państw, wchodzących w skład Wspólnoty Europejskiej. Jednym z dobrych przykładów, obrazujących tą kwestie, jest Bułgaria. Jeśli zajrzymy w oficjalne statystyki, to pozornie nie zauważamy, niczego wyjątkowego. Ponad 7 mln ludności, spośród której najliczniejszą mniejszość, stanowią Turcy (ok.9%) i Romowie (ok.5%). I tyle w części oficjalnej.

O ile wpływy tureckie, po kilkusetletnim okresie dominacji tureckiej i panowania Turcji w tym regionie, są uzasadnione (gdzie cechy słowiańskiej kultury i często krwi, mieszały się z turecką), to kwestia cygańska przedstawia się już inaczej. Bułgaria jest obok Rumunii, krajem grupującym największą grupę romskiej mniejszości. Jak informuje, New Observer, na podstawie „oficjalnego spisu ludności z 2011 roku, Bułgarie zamieszkiwało ok. 325 tysięcy Cyganów, co stanowiło 4,4% populacji. Jednak około 700 tysięcy ludzi, podczas powszechnego spisu ludności, nie zadeklarowało żadnej przynależności etnicznej, co powoduje, że realna liczba Cyganów, jest wyższa niż pół miliona i jest bliska 10% populacji”. To jednak, nie przekonuje samych Bułgarów. Dimitar, jest bułgarskim emigrantem w Wielkiej Brytanii. Podzielił ten sam los, co milony innych emigrantów z Europy Wschodniej i samej Bułgarii. Jak wyjaśnia: „Po upadku Bloku wschodniego, z Bułgarią stało się to samo, co z Polską, czy innymi państwami i narodami, wywodzącymi się z tego obszaru. Przemysł upadł niemalże całkowicie, staliśmy się odbiorcami towarów z innych silniejszych państw europejskich , które zadbały najpierw o to, aby zniszczyć produkcję w tych krajach. Handel zdominowany przez zachodnie koncerny, w których zaopatrujemy się we wszystko, poczynając od żywności a kończąc na odzieży. Oczywiście można zarobić dobrze także w Bułgarii, ale bez rodzinnych koligacji, znajomości, generalnie kumoterstwa, jest to niemalże niemożliwe”. Analogiczna sytuacja, jak w Polsce. Diametralnie różnimy się jednak z Bułgarią, w sytuacji etnicznej. Tak się składa, że Dimitar, jest byłym pracownikiem, bułgarskiej opieki społecznej. Oczywiście, mając na względzie europejską poprawnośc polityczną i konsekwencje swych wypowiedzi, zastrzega anonimowość. Jak opisuje: „Oficjalnie mówi się, że w Bułgarii żyje do ok.10% Romów, ale realna sytuacja jest zupełnie inna. W mojej opinii, w niektórych regionach, nawet blisko połowa mieszkańców Bułgarii jest Cyganami. Ich rozprzestrzenianie i rozmnażanie nie podlega żadnej kontroli, a ich sposób bycia i ochrona mniejszości ze strony Unii Europejskiej, zupełnie temu sprzyja. Najgorsza sytuacja jest na prowincji, gdzie w wielu miejscowościach stanowią blisko połowę mieszkańców. Coraz częściej zdarzają się sytuację, gdzie żyjący często samotnie z renty, starsi Bułgarzy, są ofiarami cygańskich napadów. Tymczasem, Bułgarzy mają związane ręce, bo polityka ochronna Unii Europejskiej, wobec mniejszości, skutecznie ich blokuje”. I faktycznie, jak podaje ten sam New Observer, Wspólnota Europejska, wydaje regularnie pokaźne sumy, na przeciwdziałanie biedzie wśród cygańskiej mniejszości i programy przystosowujące ich do życia w społeczeństwie. „Według oficjalnych danych, Cyganie żyją średnio 10 lat mniej, od innych obywateli Bułgarii. Ludność cygańska odmawia także konsekwentnie udziału w różnego typu programach zdrowotnych, a pieniądze z Unii Europejskiej idą na marne. To samo dzieje się z próbami aktywizacji zawodowej, czy próbami edukacji Cyganów, poprzez naukę pisania i czytania, czy zawodu. Jednak w kontrolowanych mediach, niepowodzenie tych projektów, przedstawiane jest nie jako wina Cyganów, ale jako efekt jakiegoś mglistego ‘instytucjonalnego rasizmu’ ze strony białych Bułgarów. Stanowi to oczywiście część spójnej polityki liberalnej elity, rządzącej na Zachodzie, która stara się za wszelkie niepowodzenia obwiniać białych”. Wygląda więc na to, że logiczną konsekwencją tak prowadzonej polityki społeczno-ekonomicznej przez Wspólnotę Europejską, może być jedynie dalsze pogrążenie bułgarskiego społeczeństwa w chaosie, a nawet doprowadzenie do niekontrolowanego wrzenia. Tak właśnie też twierdzi, Dimitar: „Daję jeszcze maksymalnie kilka lat i w Bułgarii na pewno poleje się krew”. Trudno się dziwić, tej ocenie. Jak opisuje Dimitar, jako pracownik opieki społecznej: „bardzo często pracował z cygańskimi dziećmi, ale stopień patologii wśród nich jest zbyt wielki, a dodatkowo wzmacnia go konsekwentna odmowa asymilacji ze społeczeństwem, przez chociażby naukę czytania i pisania. Dlatego nie da się znaleźć, ugodowej ścieżki do rozwiązania tej kwestii”. Dodatkowo czynnikiem pogłębiającym niechęć wśród Bułgarów, dla romskiej mniejszości, jest polityka mieszkaniowa bułgarskich rządów i Unii Europejskiej, promująca Cyganów przed również zubożałym bułgarskim narodem, którego członkowie wielokrotnie decydują się na zagraniczny wyjazd za chlebem. Jak znajdujemy w New Observer „Największe emocje wywołał też program z 2009 roku, w ramach którego 750 mln euro zostało wydanych na poprawę warunków mieszkaniowych wśród Cyganów. Przy tej okazji tysiące Romów otrzymało mieszkania, a tymczasem biali Bułgarzy w podobnej sytuacji nie mogli liczyć na podobną pomoc. Tymczasem statystyki z 2011 pokazują, że 12% cygańskich gospodarstw domowych, wciąż nie ma bieżącej wody, 19% nie jest podłączonych do kanalizacji, a 50% nie ma nawet łazienki”. Przy tym, nikt nie jest w stanie powstrzymać, regularnie rozrastającej się społeczności romskiej, która nie myśli nawet na poważnie o asymilacji. Za to wykorzystuje, ochronę i pomoc ze strony Unii Europejskiej, do trwałego umacniania swej pozycji na tym obszarze i wykorzystywania wszelkiego rodzaju zasiłków, przekonujących ich o słabości bułgarskiego państwa i szczobrotliwości zachodnioeuropejskiego systemu, który stoi na straży bułgarskiej demograficznej bomby.

Film dokumentalny, przedstawiający warunki życia Romów w Bułgarii: https://