Ponieważ młodzież pewnie nie pamięta co to takiego ta brygada to popełnię krótki rys historyczny.
Otóż jest to bohater zbiorowy (innych wtedy nie było) typowego socrealistycznego produkcyjniaka ksiązkowego autorstwa Vaska Kani. Jak każdy produkcyjniak skrzyła się ona dowcipem, miała lekkie dialogi, oddawała wiernie rzeczywistość i w ogóle miała wszystkie zalety tego typu "literatury". I oto dziś jakby czas się cofnął o dobre 60 lat czytam w pisanej na kolanach relacji GW z wojaży Tuskobusu tekst:
"- Ty, patrz, fajny ten Graś – mówi pani po czterdziestce do koleżanki, wskazując rzecznika rządu wysiadającego z białego autobusu z napisem "Premier Tusk" i logo Platformy Obywatelskiej w podwarszawskim Piastowie.
– O, jest i Tusk, jaki opalony i w niebieskiej koszuli – odpowiada przyjaciółka."
Dialog iście przypominający takie "dzieła" jak powyżej przeze mnie przypomniane. No co prawda przystosowany do nowych czasów. 60 lat temu podobne teksty rzekome Panie mogły wygłaszać jedynie o I sekretarzu organizacji partyjnej No raczej nie o jego opaleniźnie ale postawie ideowej. Ale co tam. W końcu wszystkie ręce na pokład a GW nie jest wszystko jedno …. nawet wtedy jak przypomina Trybunę Ludu.