20 stycznia 2011 Sejm uchwalił ustawę o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie. Za przyjęciem ustawy głosowało 421 posłów, jedna osoba się wstrzymała, nikt nie był przeciw. w myśl tej ustawy Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych i Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej w Warszawie miałyby zostać połączone w jedną jednostkę dydaktyczną. – To efekt wieloletniej udanej współpracy WSOSP i WIML. Obie instytucje działają przecież w obszarze lotnictwa, więc połączenie ich potencjałów będzie bardzo korzystne. Siedzibą Akademii Lotniczej będzie Dęblin. W Warszawie zostanie utworzony wydział zamiejscowy, to jedyna zmiana organizacyjna, która nastąpiłaby po połączeniu. Oczywiście, niezależnie od tego nasza uczelnia cały czas się rozwija – oświadczył uszczęśliwiony płk rez. dr inż. Michał Burek, prorektor WSOSP do spraw kształcenia i studenckich. oczywiście pomysł na […]
20 stycznia 2011 Sejm uchwalił ustawę o utworzeniu Akademii Lotniczej w Dęblinie.
Za przyjęciem ustawy głosowało 421 posłów, jedna osoba się wstrzymała, nikt nie był przeciw.
w myśl tej ustawy Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych i Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej w Warszawie miałyby zostać połączone w jedną jednostkę dydaktyczną.
– To efekt wieloletniej udanej współpracy WSOSP i WIML. Obie instytucje działają przecież w obszarze lotnictwa, więc połączenie ich potencjałów będzie bardzo korzystne. Siedzibą Akademii Lotniczej będzie Dęblin. W Warszawie zostanie utworzony wydział zamiejscowy, to jedyna zmiana organizacyjna, która nastąpiłaby po połączeniu. Oczywiście, niezależnie od tego nasza uczelnia cały czas się rozwija – oświadczył uszczęśliwiony płk rez. dr inż. Michał Burek, prorektor WSOSP do spraw kształcenia i studenckich.
oczywiście pomysł na połączenie uczelni spodobał się także studentom WSOSP – Każdy z nas chce rozwijać swoją pasję lotniczą. A dzięki połączeniu powstaną nowe kierunki i będziemy mogli spojrzeć na lotnictwo z innej strony – podkreślał entuzjastycznie Michał Migdałek, student II roku lotnictwa i kosmonautyki. – To również szansa na lepsze zaplecze edukacyjne i nowe znajomości. Jeżeli część zajęć byłaby w Warszawie, to studia stałyby się o wiele ciekawsze. Poza tym mam nadzieję, że to szansa dla koła szybowcowego, do którego należę. Na pewno rozwinęłoby skrzydła – dodawała Antonina Cięszczyk, studentka III roku lotnictwa i kosmonautyki.
w zasadzie wszyscy byli zadowoleni, bo w tle jawił się płomyczek nadziei na dośc intratne szkolenie także cywilnych pilotów. Miasto także się cieszyło, bo światowej sławy wspólnik głównego pracodawcy w Dęblinie mógłby w Warszawie załatwić i więcej i lepiej dla lokalnej infrastruktury – w sumie same plusy. nawet MON się tym pochwalił.
Życzyłbym sobie tego, żeby jeszcze przed końcem roku 2011 wyższa szkoła oficerska w Dęblinie stała się akademią lotniczą kształcącą na poziomie magisterskim, także studentów cywilnych w jak największej liczbie oraz przyjmującą w swe progi studentów zagranicznych – powiedział Minister Klich – Moją intencją jest, aby ta uczelnia o tak wspaniałej historii, stała się najlepszą i najbardziej znaczącą uczelnią wojskowo- cywilną w tej części Europy, kształcącą personel naziemny i lotników na potrzeby sił zbrojnych i lotnictwa cywilnego – jeszcze dodał zadowolony na koniec, licząc być może iż będzie to jego-jakiś-tam sukces. jeden z niewielu…
a tu nagle ZONK – Bronek zawetował… nie wiem, czy z bólem serca czy tylko "bulem", ale zawetował…
uzasadniając swą decyzję prezydent stwierdził, że utworzenie Akademii stałoby w sprzeczności z potrzebą konsolidacji (sic!) szkolnictwa wojskowego… dla mnie to absurd, więc jeśli jeszcze komuś słowo konsolidacja, tak jak Komorowskiemu nie kojarzy się z łączeniem i współpracą, to niech wsiądzie z nim do samolotu i niech gdzieś polecą… byle nie na Benefis Adama Małysza na Wielkiej Krokwi 26-go ;)))
PS.
a co na to mądrzejsi od nas?
Jednej rzeczy nauczyłem się w moim długim życiu: że cała nasza nauka w konfrontacji z rzeczywistością wydaje się prymitywna i dziecinna – a jednak jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy.
Albert Einstein