wróble ćwierkają po kahałach bolandii, że „fabryka smalcu” wypuściła swoje najlepsze „cymes ganz POmada” dla gojów w tym roku… oczywiście firmowane przez słynnego zięcia rodu Dziadziów ;)))
oto właśnie Bronek dalej idzie w zaparte i w sobotnim wywiadzie dla „Gazety Wyborczej” – ów ewidentnie dysfunkcyjny prezydent roztacza propagandowe miraże, ogłaszając patetycznie: „Nie mamy kryzysu państwa”…
zwyczajem godnym swoich UBeckich teściów Komorowski ignoruje przy tym kłamstwa i fałszerstwa sejmowe dotyczące marszałek Kopacz, która zapewniała że „Przekopywano z całą starannością ziemię na głębokości ponad metra i przesiewano ją w sposób szczególnie staranny. Polscy patomorfolodzy pracowali ręka w rękę z patomorfologami rosyjskimi”…
nie dostrzega, że "gangsterskie parapaństwo" istnieje naprawdę, co widać zarówno w przypadku afery Amber Gold, jak i uniewinnienia bandytów z mafii pruszkowskiej…
Bronek nie dostrzega kapitulacji państwa prawa w umorzeniu śledztwa cywilnego wobec funkcjonariuszy premiera odpowiedzialnych za organizację lotów do Katynia i Smoleńska 7 i 10 kwietnia 2010 r…
ale nie ma tak dobrze – prezydent widzi jeden problem:
Komorowski, pomimo iż „jesteśmy źródłem nadziei” – (dla Unii Europejskiej;) ma „pewien kłopot” – nazywa się Robert Frycz i jest autorem satyrycznego portalu Antykomor… z fałszywą skromnością Komorowski udaje bezstronnego arbitra i nie wie, czy sąd wymierzył karę adekwatną, ale nie wyklucza, że kara musi być – ergo – bloger został właśnie skazany przez sąd okręgowy na 15 miesięcy prac społecznych, a Bronek podejrzany o krycie mafii w wojskówce udaje "majestat prawa" :(((
w sumie – zwyczajna dawka żenady i hucpy, jak zwykle w przypadku Bronka bredzącego w gwNIE, więc nie daję linka do tego prowokacyjnego artykułu… wystarczy, że zrobiła to Małgorzata Rutkowska z Naszego Dziennika – czego jej specjalnie nie zazdroszczę i za co jej serdeczne Bóg zapłać ;)))