Węgry wyłożyły 416 tys. euro z unijnych funduszy na przeprowadzoną z wielkim rozmachem kampanię pro-life. Bruksela grozi sankcjami
Orbán tchnął życie w Brukselę
Komisja Europejska straszy Budapeszt sankcjami za sfinansowanie ogólnokrajowej kampanii promującej ochronę życia dzieci w prenatalnej fazie rozwoju za pieniądze pozyskane z funduszy unijnych. Jej elementem były m.in. plakaty ze zdjęciem kilkumiesięcznego malucha w łonie matki, zachęcającego do podejmowania działań, które pozwolą mu bezpiecznie się urodzić. Plakaty rozwieszono w całym kraju, na stacjach kolejowych, w metrze, na przystankach autobusowych i w innych miejscach użyteczności publicznej. Akcja wywoła prawdziwą furię Brukseli, która zapowiedziała audyt środków wykorzystanych przez Węgry w ramach programu solidarności społecznej UE.
Całość tekstu dostępna jest tu: Nasz Dziennik
Węgry stają się normalnym krajem. Trzeba brać z nich przykład. No i jeszcze ta kampania pro-life – ewidentnie teraz widać jakie ideały ma Bruksela.
subiektywnie wybieram linki do róznych informacji w sieci Internet, czasem dodam jakis zlosliwy komentarz, czasem nic nie trzeba dodawac.