Bez kategorii
Like

Bp Pieronek o Kaczyńskim: Ja już tego nie słucham

12/04/2011
592 Wyświetlenia
0 Komentarze
15 minut czytania
no-cover

No to Jarosław Kaczyński doigrał się. Bp Pieronek u Moniki Olejnik powiedział: „Ja już tego nie słucham, szkoda czasu”

0


 

No to Jarosław Kaczyński doigrał się. Biskupa Tadeusza Pieronka był dzisiaj w  programie „Gość Radia Zet” u nieocenionej Moniki Olejnik. Biskup wypowiedział tam słowa świadczące o tym, że procesu odchodzenia niektórych hierarchów od Kościoła staje się faktem. Jak to jest możliwe, że hierarcha Kościoła może wypowiedzieć takie słowa: „Ja już tego nie słucham, szkoda czasu”, komentując wypowiedź jednego z wiernych Kościoła Katolickiego?

Załóżmy hipotetycznie, że Jarosław Kaczyński błądzi – czyż nie jest rolą pasterza aby pomagał błądzącemu bliźniemu znaleźć właściwą drogę. Ale czyż można pomóc nie wysłuchując błądzącego?  

Księże Biskupie dobrze jest od czasu do czasu poczytać Słowo Boże, ale nie tylko w Biskupa pracy -trakcie Mszy Świętej – lecz również w samotności, najlepiej na głos.

 

Te Słowa dedykuję Księdzu Biskupowi do czytania…, codziennie:

 

Mt 18, 12-14
12 Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała?

13 A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały.

14 Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

 

Mt 10, 16 

Oto Ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie!

 

Mt 7, 21-23

21 Nie każdy, który Mi mówi: "Panie, Panie!", wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie.

22 Wielu powie Mi w owym dniu: "Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia, i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?"

23 Wtedy oświadczę im: "Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości!"

 

A oto treść wywiadu za radiozet.pl

DUCHOWNY KRYTYKUJE PREZESA PIS

 

Monika Olejnik rozmawia z bp Tadeuszem Pieronkiem


Posłuchaj

Monika Olejnik: A gościem Radia ZET jest ksiądz biskup Tadeusz Pieronek, wita Monika Olejnik, dzień dobry.

Tadeusz Pieronek: Witam panią redaktor.

Monika Olejnik: Księże biskupie, jaka jest Polska po roku, po katastrofie, czy da się ją skleić po tym, co widzieliśmy w rocznicę 10 kwietnia, w niedzielę.

Tadeusz Pieronek: Trzeba próbować, ale to bardzo trudny proces i chyba w tej chwili do wyborów niemożliwy.

Monika Olejnik: Jak ksiądz biskup odebrał słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił „zostali zdradzeni o świcie”.

Tadeusz Pieronek: Ja już tego nie słucham, szkoda czasu.

Monika Olejnik: Ale czy to, co się wydarzyło w niedzielę – nie wiem – to jest początek wojny domowej, czy cały czas mamy wojnę domową.

Tadeusz Pieronek: Raczej to drugie i to już od dawna, i to bezsensowną dlatego, że w wojnie powinno o coś chodzić, o coś dla całego społeczeństwa, mam nadzieję, a tutaj chodzi ciągle o interes partyjny i to jest walka na śmierć i życie. Mówią: musimy zwyciężyć, no, jakimi metodami przepraszam, jesteśmy ludźmi, a nie zwierzętami.

Monika Olejnik: Prawo i Sprawiedliwość żąda prawdy, uważa, że rząd jest winien katastrofie, premier Tusk winien jest temu, że doszło do katastrofy, bo rozdzielił wizyty, prezydenta obrażano przez cały czas prezydenta Lecha Kaczyńskiego i przez to osłabiano jego pozycję.

Tadeusz Pieronek: Ja myślę, że winnych to jest łatwo szukać, trzeba przede wszystkim przyjrzeć się sobie, a w sprawie winy na wyczucie uważam, że jest po wszystkich stronach po trochu, więc nie ma co wytykać palcem kogoś, kto nie dopełnił obowiązków, zresztą będąc do tego przyzwyczajonym od lat, bo zaniedbania były przecież rzeczą codzienną, lepiej zbadać czy ja nie jestem winien, czy to nie ode mnie zależało.

Monika Olejnik: Czy ten dzień 10 kwietnia 2011 roku to był dniem żałoby, takiej prawdziwej żałoby?

Tadeusz Pieronek: To zależy w jakich miejscach, w Krakowie na Wawelu wyglądało to dobrze, przynajmniej w katedrze, a potem w miasto nie szedłem, bo rzeczywiście tych manifestacji mam już dosyć.

Monika Olejnik: A Krakowskie Przedmieście.

Tadeusz Pieronek: Prawie że nie widziałem, jakiś malutki fragment w telewizji, nie mam zdania.

Monika Olejnik: Na Krakowskim Przedmieściu znowu pojawiły się krzyże.

Tadeusz Pieronek: No to jest właśnie to pójście w zaparte w kierunku zupełnie nieprawdziwym i wykorzystanie symboli religijnych, religii, chrześcijaństwa do tego żeby zdobyć władzę, za wszelką cenę.

Monika Olejnik: Czy te krzyże powinny zniknąć, czy po prostu niech sobie stoją, niech stoją ci ludzie i może – no, znudzi im się, nie wiem.

Tadeusz Pieronek: No może, może, póki to jest jakoś skuteczne to to działa, jak przestanie być skuteczne to znikną.

Monika Olejnik: A ksiądz biskup rozumie tych, którzy walczą o to żeby był pomnik w Warszawie, pomnik ku czci tym, którzy zginęli 10 kwietnia.

Tadeusz Pieronek: Myślę, że mamy czas, oczywiście pomnik tak, ale przecież już niejeden pomnik stoi. Domaganie się tego w tym miejscu i to zaraz myślę jest przedwczesne i trzeba z tym zaczekać.

Monika Olejnik: Ale to nie jest tak zaraz, rok jest od katastrofy.

Tadeusz Pieronek: No rok, to cóż to jest rok, pomniki się stawia wtedy, kiedy ostygną emocje, kiedy jesteśmy przekonani, że to rzeczywiście było wydarzenie, które zasługuje na upamiętnienie, pamięć to co innego, a pomnik co innego. Ja sądzę, że jeżeli dogadano się w sprawie pomnika w miejscu katastrofy to to jest ważne, natomiast na Krakowskim Przedmieściu mam wątpliwości i to daleko idące.

Monika Olejnik: A jak ksiądz biskup patrzy na to, co się wydarzyło w sobotę, która została zamontowana przez panią Kurtykę, przez panią Mertę, przez wdowy, na tej tablicy było napisane, że zginęło 96 osób, zginął prezydent, jego małżonka i lecieli na rocznicę ludobójstwa w Katyniu.

Tadeusz Pieronek: No to była przecież samowola, przepraszam bardzo, ale powinniśmy się zachowywać godnie, nawet wtedy, kiedy ból dyktuje nam jakieś słowa, które prawdziwe, ale w tym miejscu nie mogą się pokazać bez zgody gospodarza. Tego rodzaju zachowania w Polsce nikt by nie tolerował.

Monika Olejnik: I nawet, jak ktoś cierpi to nie ma prawa umieszczać tablicy?

Tadeusz Pieronek: No cierpienie jest rzeczą ważną, ale trzeba się umieć godnie zachować także w cierpieniu.

Monika Olejnik: Czy zbrodnia katyńska to było ludobójstwo?

Tadeusz Pieronek: Moim zdaniem tak, co do tego nie mam żadnej wątpliwości, ale no musimy też brać pod uwagę, że to zakłamanie trwające dziesiątki lat spowodowało pewne pozycje, wśród ludzi, pewne stanowisko, mam na myśli głównie Rosję, które trzeba spokojnie jakoś naprawiać. Myślę, że może nie w tym pokoleniu, ale w przyszłym, czy w przyszłych pokoleniach ta prawda się jakoś przedrze.

Monika Olejnik: A prowokacja, czy to była prowokacja zabranie tej tablicy w przeddzień wizyty prezydenta Komorowskiego?

Tadeusz Pieronek: No było to bardzo niezgrabne i bardzo nieludzkie, no jak można w takim momencie zakłócać żałobę, która no nie zasługuje na to żeby tego typu incydentami powodować, że o czym innym się mówi niż żałoba chce wyrazić te uczucia w stosunku do tych, którzy zginęli. To jest myślę najgorszy element całej tej sprawy.

Monika Olejnik: A czy ksiądz biskup sądzi, że po 10 kwietnia, po katastrofie smoleńskiej uda się naprawiać stosunki polsko-rosyjski, nie myślę w wymiarze takim państwowym, tylko w wymiarze ludzkim.

Tadeusz Pieronek: No trzeba w tym kierunku iść i to konsekwentnie, mimo różnego rodzaju incydentów, czy zachowań, które wyglądają na to, że nie wszystkim zależy na tym żeby te stosunki były w przyszłości dobre. Nam powinno na tym zależeć, na pewno Rosjanom w dużej mierze też na tym zależy, ale ani z jednej, ani z drugiej strony nie wszyscy się na to godzą.

Monika Olejnik: Czy przypomina sobie ksiądz biskup Pieronek żeby w ciągu tych ostatnich 20 lat, 21 lat była taka nienawiść do rządzących, do premiera, do prezydenta, na Krakowskim Przedmieściu pojawił się namiot „Solidarnych 2010”, którzy żądają dymisji premiera, ministrów rządu, wczoraj zostali usunięci siłą stamtąd.

Tadeusz Pieronek: No bo takich mamy ludzi, którzy demokrację odbierają w ten sposób, że ona powinna funkcjonować tylko wtedy, kiedy oni rządzą, to jest dramatyczna sytuacja. To są ludzie, którzy z demokracją nie mają nic wspólnego.

Monika Olejnik: A czy można tłumaczyć to, co robi prezes Kaczyński – cierpieniem, cierpieniem z powodu śmierci brata.

Tadeusz Pieronek: No proszę pani, no ból, cierpienie to są rzeczy zrozumiałe, ale trzeba nad tym panować, to jest rzecz bardzo osobista i trudno wylewać swoje żale na całe społeczeństwo i żądać od niego żeby robiło to samo, co ten, który cierpi najwięcej.

Monika Olejnik: Ale na Krakowskie Przedmieście przyszło siedem tysięcy, może 10 tysięcy ludzi, o czym to świadczy.

Tadeusz Pieronek: No cóż to jest siedem tysięcy ludzi. Na Wawelu też było, była pełna katedra i może nieco ponadto, to jest łącznie parę tysięcy ludzi. Dobrze, że byli. Natomiast no nie nadmuchujmy tego balonu, bo on wreszcie pęknie i będzie dla nas groźny.

Monika Olejnik: I co się może wydarzyć.

Tadeusz Pieronek: No wszystko się może wydarzyć, jeżeli posuwamy się do tego, że neguje się legalność rządu wybranego w demokratycznych wyborach, no to można także sięgnąć po jakieś środki, które by udowodniły, że ci, którzy tak twierdzą mają rację.

Monika Olejnik: Dziękuję bardzo, ksiądz biskup Tadeusz Pieronek był dzisiaj gościem Radia ZET, dziękuje Monika Olejnik.

Tadeusz Pieronek: Kłaniam się.

 

zdjęcie: tvn24.pl

 

0

raven59

„Przypatrzcie sie krukom: nie sieja ani zna

446 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758