‘Życie to nie tylko polityka’ mówi mężczyzna. ‘Jest tylko polityka’ – odpowiada Andreotti.
Początek filmu to seria wstrząsających krwawych morderstw w stylu Scorsese. W tym tego dokonanego przez Czerwone Brygady na Aldo Moro. Ale cały film nie jest utrzymany w brutalnej dynamice współczesnego kina. Raczej przypomina filmową operę. Operę polityczną, bo rozgrywa się w środowisku ludzi władzy. Widzimy zakulisowe gry (o władzę), korupcję, spiski, wreszcie morderstwa polityczne, całe szambo tej profesji, w której tkwi(ł) po uszy Andreotti – główna (tytułowa) postać historii – by w ostateczności zostać oczyszczonym ze wszelkich zarzutów.
Filmowy porteret Giulio Andreottiego opiera się na roli Toniego Servillo. To on wcielił się w tego kontrowersyjnego włoskiego polityka w sposób absolutny. Wiecznie zgarbiona sylwetka, sztywny chód, wyraz twarzy z bardzo subtelnie zarysowaną mimiką – to wszystko przykuwa widza do tej kreacji. Andreotti w wzdaniu Servillo może się kojarzyć z postaciami z niemieckiego ekspresjonizmu, z wampirem Nosferatu Murnaua, tym bardziej, że cierpi na bezsenność i przechadza się ulicami wyludnionego miasta.
Kim był Andreotti, wiemy – pięciokrotnie premierem Włoch, 25-krotnie ministrem. Gdy inni się zmieniali, on trwał, wciąż nieporuszony, co dokładnie, w sposób fizyczny oddaje styl gry Servillo, gdy inni wokół niego miotają się, on ledwie rusza prawą ręką. Ten kontrast uderza. Surowy, a jednak niepozbawiony poczucia humoru Andreotti wydaje się jeszcze bardziej nieprzenikniony i tajemniczy. To film o postaci, o której własna matka mówi: ‘Gdy nie możesz o kimś mówić dobrze, nie mów wcale.’ Film błyskotliwy, efektowny i stonowany zarazem.
‘Życie to nie tylko polityka’ mówi jeden z politycznych przyjaciół Andreottiego. ‘Jest tylko polityka’ – odpowiada Andreotti.
’Il Divo’, reż. Paolo Sorrentino; DVD Against Gravity 2011