Czerwone chamy kupiły sobie Wałęsę wraz z konformistyczną częścią „Solidarności”. I teraz ta część „S” z Wałęsą na czele stała się chamstwem, bezwzględnym wobec słabego, chorego, niezbyt majętnego człowieka w szpitalu.
Po wybuchu kolejnej "bomby" medialnej, jaką było zdetonowanie sprawy Brunona K., gdzieś umknęła naszej uwadze sprawa, która jak w soczewcze odbija wszystkie inne problemy trapiące III RP, sprawa która uwyplukla wszystkie najgorsze cechy III RP, jak kłamstwo, łajdactwo, chamstwo, pieniactwo, buta, arogancja i bezkarność. Jest to sprawa "przeprosin", jakie wyemitowano na antenie TVN, w których Krzysztof Wyszkowski miał zgodnie z wyrokiem niezawisłego od prawdy sądu, kajać się, za nazwanie Lecha Wałęsy TW Bolkiem i za zarzut brania przez niego za to wynagrodzenia.
Nie byłoby w tej sprawie nic dziwnego, gdyby nie jeden szczegół, Lecha Wałęsę przepraszał… Lech Wałęsa!! I żeby było jeszcze ciekawiej, sam zapłacił za wyemitowanie ogłoszenia i sam będzie się starał o odzyskanie tych pieniędzy od Pana Krzysztofa Wyszkowskiego!
Czy można sobie wyobrazić większy poziom absurdu i schamienia nie tylko Bolka, lecz także jego pomocników? Zanalizujmy to krok po kroku.
Po pierwsze, absurdem jest sytuacja, w której Bolek Wałęsa idzie do sądu zawsze wtedy, gdy ktoś powie o nim prawdę.
Po drugie, absurdem był skazujący wyrok sądu, który nie podważył słów Wyszkowskiego, nie stwierdził, że nie powiedział prawdy, a jedynie uznał, że jego wypowiedź mogła wpłynąć na urażenie godności osobistej Pana Wałęsy.
Po trzecie, absurdem był wymiar kary, jakim było zasądzenie publicznych przeprosin w najlepszym czasie antenowym. A te, to wydatek rzędu co najmniej stu tysięcy złotych, co jest kwotą nieosiągalną dla Pana Wyszkowskiego.
Po czwarte, absurdem było przeproszenie samego siebie. Świadczy to niebywałym chamstwie, pyszałkowaści. Czy Pan Bolek Wałęsa myśli, że za pieniądze można sobie kupić szacunek, przeprosiny, "godność osobistą", którą podobno tak nadszarpnął Pan Wyszkowski?
Po piąte, absurdem było to, że TVN przyjął i wyemitował treść płatnego ogłoszenia, która była niezgodna z prawdą!! To są standardy z krajów republiki bananowej, dlaczego w takich sytuacjach śpi KRRiTV?!
Po szóste, megaabsurdem jest domaganie się pieniędzy od Pana Wyszkowskiego za przeproszenie samego siebie. Raz, że mimo wyroku sądowego, przeprosiny są całkowicie nieuzasadnione. A dwa, hipotetycznie rzecz biorąc, nawet gdyby Pan Wyszkowski planował zakup takich przeprosin, ich cena mogłaby być o wiele niższa, niż to, co wynegocjował Wałęsa. Wszak ten drugi nie ujawnia kwoty za jaką kupił ogłoszenie w TVN, czyżby chciał specjalnie przepłacić, po to, by wykończyć do reszty człowieka piekielnie znienawidzonego prez siebie?
Po siódme, absurdem jest fakt, że media w tej niezwykle skandalicznej sprawie, swoim cichym milczeniem, usprawiedliwiają bandyckie zapędy Wałęsy.
Czy kolejnym absurdem będzie wyrok sądu, każący zapłacić Wyszkowskiemu astronomiczną kwotę za ogłoszenie wydane nie w swoim imieniu?
Dlaczego ta sprawa jest idalną kalką bandytyzmu III RP? W roli ofiary występuje człowiek dość ucziwy, który co prawda miał w swoim życiu kilka kontrowersyjnych epizodów, ale który w porę zrozumiał swoje błędy i nie poszedł ostatecznie na współpracę z katami Polaków, jakimi są komuniści oraz postkomuniści. Człowiek, który umiłował prawdę, wartości, poszanowanie dla bliźniego, honor. A mógł przecież w zamian wybrać sławę, wielkie pieniądze, obecność w mediach, zagraniczny poklask. Oprawca zaś umiłował ten drugi zestaw wartości. W przeszłości donosił na swoich kolegów z pracy, brał za to pieniądze od służb, wpędził Polskę w poskolonialny reżim okrągłego stołu. I myśli, że za te wygrane na ludzkich dramatach pieniądze, kupi sobie dobre imię o samym sobie. W III RP rządzi i dzieli, żyje na wysokim poziomie, brutalnie tępiąc swoich przeciwników. Ileż w tej historii jest analogii do setek, tysięcy, a nawet milionów pojedynczych historii z naszych rodzin, miejscowości, najbliższego otoczenia? Wszyscy bowiem widzimy, że ci, którzy byli kanaliami w PRL, zarówno w PRL, jak i w III RP żyją na o wiele wyższym poziomie materialnym, niż przeciętny obywatel. A ten, kto był bohaterem w czasach PRL do dzisiaj ma trudno i często dostaje po łapach od swojego dawnego oprawcy, który śmieje mu się w twarz.
Dlaczego Lech Wałęsa jest chamem? Bo cham, według porzekadła to ten, który jest potulny i drżący wobec silnego, a silny, bezwzględny i odważny wobec słabszego. Lech Wałęsa sprzedał Polskę silniejszemu-szajce Jaruzelskiego i Kiszczaka. Bał się ich, bał się ich teczek. Czerwone chamy kupiły sobie Wałęsę wraz z konformistyczną częścią "Solidarności". I teraz ta część "S" z Wałęsą na czele stała się chamstwem, bezwzględnym wobec słabego, chorego, niezbyt majętnego człowieka w szpitalu.
Źródło grafiki: http://static2.wpolityce.pl/site_media/pictures/2010/09/20/xtlep.jpg