Bojkot wyborów się udał
14/10/2011
372 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Po wyborach toczą się dyskusje na temat, dlaczego wygrało PO, skąd się bierze sukces Niewymownego, dlaczego Pi S przegrał wybory. Ja uważam, że ta dyskusja nie ma sensu, bowiem większość Polaków w wyborach nie wzięła udziału*.
W tej sytuacji pytanie powinno brzmieć: dlaczego Polacy zbojkotowali wybory (?!), a nie, dlaczego Platforma je wygrała (?!). Nie mogę zgodzić się opiniami, że Tusk to nowe wcielenie Gierka i Polacy, ciesząc się małą stabilizacją, nie chcą zmian. Tak samo nie przekonuje opinia, że
PiS
wskutek rzekomo antyniemieckiego i antyrosyjskiego nastawienia ściągnął w opinii Polaków ryzyko wojny. Po pierwsze, Polacy to nie durnie. Wiedzą, że Polska jest członkiem NATO. Wiedzą, że Kreml nie zaatakuje w tej sytuacji Polski*. A Niemcy? Wolne żarty! Przecież
RFN
to najbardziej pokojowe państwo świata*. Niemcy ledwie trawią zjednoczenie, które kosztowało Niemców (poza tymi, którzy na tym zarobili) niewyobrażalne pieniądze. A więc nie dworujmy sobie. A Polacy nie cierpią na obsesję. Większość z nich po prostu straciła wiarę w
państwo
i jego przydatność dla obywateli. Siedzą w domu i oglądają filmy, przyniesione z wypożyczalni. Niestety, demokratycznej opozycji nie udało się ich przekonać do tego, by wzięli swój loswe własne ręce. I na tym polega wyzwanie pod jej adresem. Przesłanie jest jasne, jak słońce.
* to przesądziło o zwycięstwie PO
* to absurdalna teoria: właśnie dzięki NATO Polska może czuć się bezpieczna w obliczu Rosji. A Rosja poza tym nigdy nie walczy na dwa fronty.
* Niemcy praktycznie nie mają armii, ale nawet, jak by mieli, to nie wpadliby na taki pomysł.
Post scriptum: trafia do mnie opinia, że kampania wyborcza PiS to były ciepłe kluchy. To prawda, nie była odważna. Tak, jak przed wyborami prezydenckimi. PiS dał do zrozumienia, o co mu chodzi, ale nie powiedział tego wprost.