Bez kategorii
Like

Bojkot mediów III RP – sceptycznie

16/06/2011
578 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Kiedy po obaleniu berlińskiego muru tamtejsze społeczeństwo otoczył siedzibę STASI i pilnowało tamtejszych akt, u nas Michnik buszował po archiwach, a Kiszczak palił kompromitujące dokumenty

0


Na początku muszę zadeklarować, że popieram Ogólnopolska Akcję Bojkotu Mediów III RP.

Sam dawno, dawno temu również nawoływałem do takich akcji, lecz dzisiaj moja wiara w skuteczność tego typu działań oscyluje w okolicach zera.

Odpowiedzą na ten apel głównie ci, którzy wobec wymienionych mediów już od dawna mają negatywny stosunek i nie pociągnie to za sobą żadnych większych negatywnych skutków, które odczuliby na sobie funkcjonariusze z Czerskiej czy Wiertniczej.

Skąd ten mój sceptycyzm i brak wiary w Polaków?

Niestety tacy jesteśmy. Kiedy w takich demoludach jak NRD, Węgry czy Czechosłowacja narody się budziły to musiała interweniować Armia Czerwona, podczas gdy polskie „kiełbasiane bunciki” można było spokojnie zlecić do stłumienia miejscowym renegatom.

Słabość społecznego oporu po wprowadzeniu stanu wojennego zaskoczyła zarówno Kreml jak i służących mu rosyjskich zaprzańców w polskich mundurach.

Kiedy po obaleniu berlińskiego muru tamtejsze społeczeństwo otoczyło siedzibę STASI i pilnowało zgromadzonych tam akt, u nas Michnik buszował po archiwach, a Kiszczak palił kompromitujące dokumenty.

Kiedy sąsiedzi nasi przeprowadzali lustrację, polski ogłupiony plebs uwierzył Michnikowi, że dojdzie do samobójstw na masową skalę. Kiedy obok nas przeprowadzano prawdziwie wolne wybory my trwaliśmy w zachwycie nad w 35% demokratycznym parlamentem.

Sięgnijmy głębiej w naszą historię.

Niemiecka gadzinówka, Nowy Kurier Warszawski miała nakład 200 tysięcy egzemplarzy i rozchodziła się w okupacyjnej Warszawie jak świeże bułeczki. Tylko jeden raz, 1-go września 1940 roku po ogłoszeni bojkotu przez Podziemie sprzedano tego szmatławca o połowę mniej. Później wszystko wróciło do normy.

Dlaczego tak się działo? Mechanizm podobny jak i dzisiaj w wypadku Gazety Wyborczej. Decydowały zamieszczane tam prywatne ogłoszenia, nekrologi i praktyczne informacje o produktach na kartki czy racjach żywieniowych.

Niestety tacy jesteśmy i zamiast szybkich i gwałtownych przemian czeka nas długa i mozolna praca u podstaw.

Śmiać mi się chce również z mitologizowania tej blisko połowy społeczeństwa, która regularnie nie bierze udziału w wyborach. Głosy, że trzeba za wszelką cenę obudzić tych zniechęconych i zawiedzionych polską demokracją rodaków to zaklinanie rzeczywistości i wstyd przed spojrzeniem prawdzie w oczy.

Według mnie lwia część tych systematycznie niegłosujących to zwykła odmóżdżona gawiedź, której tak naprawdę zwisa czy mamy wolną Polskę czy też PRL-bis, niemiecko-rosyjskie kondominium, protektorat niemiecki czy też należymy do Federacji Rosyjskiej.

Niestety kochani rodacy, Tusk może wprowadzić nawet godzinę policyjną i zakazać krytyki władzy, a większa część narodu podejdzie do tego ze zrozumieniem.

Po wytłuczeniu nam elit przez spółkę Hitler-Stalin cała nadzieja w tym, że ceny kiełbasy poszybują drastycznie w górę. Nasz los w rękach PKB, czyli Polskich Kiełbasianych Bohaterów.   

 

0

kokos26

„Drzewo wolnosci trzeba podlewac krwia patriotów i tyranów”

174 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758