Powstańcy Warszawscy to są Bohaterowie Rzeczypospolitej. Jak wielka jest wartość czynu Powstańczego i jak niezwykła państwowotwórcza jest pamięć tego czynu zbrojnego doświadczamy po latach. Powstanie Warszawskie było wielkim świadectwem postawy patriotyzmu, heroizmu i oddania dla swojej ojczyzny. Utrwalanie pamięci i budowanie postaw wykutych na barykadach Warszawy jest powinnością i obowiązkiem każdego Polaka dla całych pokoleń Polaków – o pokoleniach Kolumbów..Gdyby nie heroiczna i bohaterska walka Powstańców Warszawskich nie było by nigdy Wolnej Polski.
„Pewnie nie byłoby wolnej, niepodległej, całkowicie suwerennej Polski, gdyby nie krew przelana przez powstańców warszawskich, gdyby nie tamto bohaterstwo, tamten wysiłek, tamta postawa ” – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas spotkania z powstańcami w Muzeum Powstania Warszawskiego.
„Czy myśleli, że wtedy tę Polskę odzyskują także dla nas, dla późniejszych pokoleń i dzisiejszych pokoleń? Pewnie większość się nad tym nie zastanawiała. Ale w tym jest także z całą pewnością i druga ich ogromna zasługa, myślę, że niemal tak samo wielka, jak ta pierwsza – wychowanie kolejnych pokoleń” – powiedział prezydent.
Premier RP Mateusz Morawiecki: „Powstańcy wierzyli w wielkość Polski, pragnęli jej i walczyli o nią”
. -„Jestem przekonany, że nie byłoby poznańskiego Czerwca 1956 roku, nie byłoby Grudnia 1970 roku i nie byłoby Karnawału „Solidarności”, a wreszcie roku 1989, gdyby nie rok 1944″ – powiedział premier.- „Polska nie stałaby się wolna, gdyby nie ci, którzy za jej wolność oddali własne życie. Wolność to wartość najwyższa i najwyższa bywa jej cena. Oczekiwanie na wyzwolenie z zewnątrz nie prowadzi do wolności. Każdy, kto pragnie żyć jako wolny człowiek, musi być gotowy by umrzeć za wolność. Oto okrutny paradoks, przed którym stawia nas historia” – dodał.
Mateusz Morawiecki przypomniał ofiary masowych mordów z lat okupacji oraz zryw powstańczy w kontekście słów kardynała Stefana Wyszyńskiego: „Naród, który nie wierzy w wielkość, i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swoją wielkość i pragnąć jej”. Mateusz Morawiecki skomentował te słowa: „Powstańcy wierzyli w wielkość Polski, pragnęli jej i walczyli o nią.”
Dzisiaj gdy moje dzieci, wnuki nie musiały walczyć o Polskę o jej wolność nastaje refleksja ile zawdzięczamy tym, którzy nam tę wolność wywalczyli daniną swojej wówczas młodej krwi. Ale ta przelana krew i ich ofiara oraz poświęcenie w walce o Wolną Polskę jakże zobowiązują. Jesteśmy im to winni. Terror, tortury na Szucha i Pawiaku, łapanki, egzekucje. Mieli Warszawiacy już dość ! Chcieli żyć w wolnej Warszawie i Polsce. Chcieli się uczyć, kochać i żyć!! Nie chcieli być w ciągłym strachu…
Głód, brak wody i lekarstw i przede wszystkim broni. Obłęd uwięzionych w zbombardowanych piwnicach. O tym nie usłyszymy w rocznicę powstańczego zrywu. Głosów osób, które powstanie widziały z bardzo bliska, lub brały w nim udział. Zostaną pewno także zagłuszone frazesami o moralnym zwycięstwie Stalina i jego komunistycznych popleczników. Nikt jednak nie zapomni o heroizmie mieszkańców stolicy, o tym, jak bohaterska młodzież postawiła się niemieckiemu okupantowi i zatrzymała pochód Armii Czerwonej.
Powstańcy Warszawscy to są Bohaterowie Rzeczypospolitej. Jak wielka jest wartość czynu Powstańczego i jak niezwykła państwowotwórcza jest pamięć tego czynu zbrojnego doświadczamy po latach. Powstanie Warszawskie było wielkim świadectwem postawy patriotyzmu, heroizmu i oddania dla swojej ojczyzny. Utrwalanie pamięci i budowanie postaw wykutych na barykadach Warszawy jest powinnością i obowiązkiem każdego Polaka dla całych pokoleń Polaków – o pokoleniach Kolumbów..Gdyby nie heroiczna i bohaterska walka Powstańców Warszawskich nie było by nigdy Wolnej Polski. Tam na barykadach Warszawy wykuwało się myślenie o ojczyźnie o jej niepodległości o czym wspominał w 1979 roku Święty Jan Paweł II w Warszawie.
Często także pomija się aspekt militarny Powstania i wkład AK w dzieło pokonania III Rzeszy. Warszawa była ważnym węzłem komunikacyjnym. Przez dwa miesiące Niemcy mieli zablokowane połączenia kolejowe i drogowe z frontem wschodnim, co miało negatywne skutki dla zaopatrzenia Wehrmachtu w materiały wojenne. Zaopatrzenie trzeba było dowozić drogą okrężną. Ponadto powstańcy wiązali znaczne siły niemieckie – w przeliczeniu na jednostki taktyczne – w sile trzech dywizji.
Niemcy ponieśli też stosunkowo duże straty w walkach o Warszawę. Straty niemieckie trudno jest dokładnie oszacować. Bardzo pomocne w tym względzie są raporty dowódcy sił niemieckich w Warszawie SS-Obergruppenfuhrera von dem Bacha- Zelewskiego, który 5 października 1944 roku meldował Himmlerowi o 1570 poległych, w tym 73 oficerów i 7,5 tys. rannych. W 1947 roku, będąc już w niewoli alianckiej, Bach-Zelewski podał, że łączne straty po stronie niemieckiej wyniosły 10 tys. zabitych, 7 tys. zaginionych i 9 tys. rannych. Co ciekawe, Encyklopedia Wojskowa wydana przez Bellonę w 2007 r. podaje bezkrytycznie podobne liczby.
Reasumując straty Niemców i żołnierzy kolaboranckich, wywodzących się głównie ze Wschodu (ZSRR) były bardzo duże. Bach-Zelewski nie poniósł żadnej kary za tłumienie powstania w Warszawie, ciągle podkreślał podczas przesłuchań, że to on powstrzymał mordy na ludności cywilnej.
Można spierać się czy Powstanie było potrzebne, czy nie, ale w tamtej konkretnej sytuacji polityczno-militarnej, gdy pod sowiecką kuratelą komuniści utworzyli „rząd” pod nazwą PKWN, zdobycie Warszawy przez AK i światowy rozgłos tego wydarzenia mogło wymusić na ZSRR uznanie legalności i suwerenności prawowitych organów władzy Rzeczpospolitej Polskiej.
„Przez 63 dni dali z siebie wszystko, ponad ludzką miarę. To dlatego pokolenie Armii Krajowej uznać należy za jedno z najlepszych w naszej całej historii” – powiedział Dyrektor Muzeum powstania Warszawskiego Ołdakowski. Zapewnił powstańców: „zrobimy wszystko, by pamięć o Powstaniu Warszawskim nie tylko trwała, ale także kształtowała kolejne pokolenia Polaków”
A jak oceniają dzisiaj Powstanie Warszawskie sami ich uczestnicy, Prezydent RP i kościół katolicki w Polsce. Oto ich wypowiedzi.
„Korzenie tego miasta są niezłomne i niezwyciężone”. Prezydent spotkał się z powstańcami warszawskimi. „Nie da się wyrwać korzeni Warszawy, dopóki nie da się wyrwać korzeni ludzi tego miasta. A te są niezłomnie i niezwyciężone” – powiedział w niedzielę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z powstańcami warszawskimi. Prezydent podkreślił, że wielką zasługą powstańców jest to, że wchodząc w bramy Muzeum Powstania Warszawskiego, kończy się wszelka polityka i spory.
Co roku zadawane jest to pytanie o to, czy było warto (rozpocząć powstanie). Popatrzcie na Warszawę – na tę, która rośnie wszerz i wzdłuż, jest coraz piękniejsza i bardziej nowoczesna. Warszawę, do której przyjeżdżają zagraniczni goście i mówią: „ale rozwój” – powiedział prezydent Andrzej Duda.
Powstanie Warszawskie rozpoczęło 1 sierpnia 1944 r. Do walki w stolicy przystąpiło około 50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni, trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło 12-13 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły 120-150 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys. osób, wypędzono z miasta, które po powstaniu Niemcy zaczęli systematycznie burzyć.
„Wzorem uczestników Powstania Warszawskiego musimy zrobić wszystko, aby nasza ojczyzna była wolna i bezpieczna. Trzeba solidarnie stanąć na straży tego, co jest najważniejsze w naszym życiu, na straży miłości do Boga i człowieka” – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego Wiesław Lechowicz. „Warszawa jest świętym miastem. Od wieków każda grudka ziemi w Warszawie jest przesiąknięta krwią ludzi, którzy o nią walczyli” – uważa uczestniczka powstania, Janina Jankowska.
„We wtorek 1 sierpnia przypada 79. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego, największej akcji zbrojnej podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. O godz. 17.00, zwaną „Godziną W”, w mieście zawyją syreny, a w kościołach rozlegną się dzwony. Miłość, którą kierowali się powstańcy warszawscy jest silniejsza od nienawiści. Możemy się o tym przekonywać śledząc ich zmagania w czasie walk i postawę po wojnie” – powiedział biskup polowy Wojska Polskiego.
„Patrząc na sylwetki konkretnych ludzi możemy zobaczyć, że podejmując nierówną walkę z okupantem, nie kierowali się wyrachowaniem, ale pragnęli, aby nie tylko stolica, ale cała Polska stała się wolnym krajem, aby jej obywatele mogli żyć w pokoju, ciesząc się miłością najbliższych i satysfakcją z realizacji swoich planów i marzeń” – powiedział bp Lechowicz. Biskup polowy Wojska Polskiego podkreślił, że „bliskość działań wojennych jeszcze bardziej powinna uwrażliwiać Polaków, aby wzorem powstańców warszawskich zrobić wszystko, aby nasz kraj był wolny i bezpieczny”. „Trzeba nam solidarnie stanąć na straży tego, co jest najważniejsze w naszym życiu” – wskazał.
„Warszawa jest świętym miastem”
A co mówią sami powstańcy? Warszawa jest świętym miastem. Od wieków każda grudka ziemi w Warszawie jest przesiąknięta krwią ludzi, którzy o nią walczyli. Nie wolno jej bezcześcić i opluwać.
Trzeba kochać Polskę i Warszawę
– powiedziała Janina Jankowska pseudonim Jasia.. „Cieszyliśmy się, że nareszcie możemy stanąć do boju ze znienawidzonym totalitaryzmem” – podkreśla z kolei Janusz Maksymowicz ps. Janosz
„Powstanie Warszawskie było wspaniałym zrywem. Musiało nastąpić, ponieważ nie można było dłużej wytrzymać tego, co działo się w czasie okupacji. 1 sierpnia 1944 roku byłam pełna euforii, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie” – powiedziała Jankowska, która podczas zrywu była sanitariuszką Obwodu II Żoliborz („Żywiciel”). Przypomniała, że „u nas, na Żoliborzu, powstanie zaczęło się wcześniej, o godz. 14”. „Wybiegliśmy wszyscy z domów. Nikt nie zdążył na te punkty, na które miał się zgłosić, wobec tego zgłosiłam się na ten najbliższy” – wspominała.
„W tamtym czasie trochę inaczej niż dzisiaj na to patrzyliśmy. Może to dziś brzmi niepolitycznie, niemoralnie i nieetycznie, ale wtedy byliśmy żądni zemsty, odwetu. Kto przeżył tych prawie sześć lat niemieckiej okupacji, doskonale to rozumie. Naprawdę cieszyliśmy się, że nareszcie możemy stanąć do boju ze znienawidzonym totalitaryzmem, znienawidzonym wrogiem, który okupował nasze ziemie” – stwierdził z kolei Janusz Maksymowicz ps. Janosz ze Zgrupowania „Sosna”, kompania szturmowa P-20.
Wielkość Powstania nie polegała tylko na tym by zginąć na barykadach, ale kim byli później i co stanowili dla Polski i polaków. Za to bohaterstwo wówczas i tamtą wielką lekcję historii dzisiaj Polacy czerpią wzorce jak ojczyznę dzisiaj obronić w czasie gdy faszystowska roSSja pali i zabija niewinnych ludzi na Ukrainie.
Całość materiału przeczytasz w :
https://dziennikarzobywatelski…(link is external)
Cześć i Chwała bohaterskim Powstańcom Warszawskim
" Patriotą się jest lub się bywa, bywają ci dla których interes własny jest ważniejszy od ojczyzny" - Rotmistrz Witold Pilecki. Patriotyzm to nie słowo, to godność bycia Polakiem. Dziennikarz obywatelski, wnuk Żołnierza Wyklętego.