Bez kategorii
Like

Blogowanie

02/01/2013
450 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Obecnie w sieci, na panelach, startpupach (sic!) czy forach rozprawia się jak należy blogować i jak określać swoje targety.

0


      W zbyt dużym pośpiechu napisałem poprzedni wpis. Myśl ulotna nie zawsze domknięta w akapicie. Mam nadzieję, że wybaczycie mi ten pośpiech ;]

      Wracając do tematu blogowania. Obecnie w sieci, na panelach, startpupach (sic!) czy forach rozprawia się jak należy blogować i jak określać swoje targety. W ostatnim przypadku mam na myśli konkretne forum – Blog Forum Gdańsk 2012. Kilku prelegentów warto było posłuchać (były transmitowane w sieci), ale głównie dla ludzi nowych w "branży", którzy dopiero zaczęli romans z blogowaniem.

      Zdarzały się wyjątki, osobiście rozbawiły mnie wykłady (inaczej tego nie nazwę) blogerów, którzy sukces zawdzięczają promocji zewnętrznej. Z dziką rozkoszą przejechałbym się po nich walcem, jednak ograniczę się do tego komentarza. Prawdopodobnie uznanoby mnie za niedowartościowanego blogera, któremu się nie udało (powiedzmy).

      Kilka lat temu odbyła się wystawa moich zdjęć jako impreza towarzysząca. Żem bydle leniwe i niewdzięczne załatwiłem odbitki i wysłałem na kraniec Polski, gdzie kumpel w pocie czoła załatwiał swoje sprawy jak i moje. Moje zdjęcia zostały wyeksponowane na przeszklonym przejściu. Prace innych uczestników były prezentowane przez nich samych na różnych instalacjach na tzw. pierwszym piętrze (impreza odbywała się na parterze). Nie byłem zadowolony, ale nieobecni głosu nie mają. Każdy kto wchodził, chcąc nie chcąc widział wyeksponowane zdjęcia. Już wówczas ilość odbiorców miała dla mnie małe znaczenie. Stawiam na feedback, na komentarz. Choćby jednej osoby. Statystyki odwiedzin zostawiam zainteresowanym zarabianiem na reklamach. Mi wystarczy, że na przełomie wieków statystyki utrzymywały się na 6000 UU w skali miesiąca.

      Nie widzę powodu, by wymuszać na każdym zainteresowanym blogowaniem rzucanie się w wir walki o czytelników i zamienianiem ich liczby na wymierną wartość, mierzalną w złotówkach. W dialogu, który nie gaśnie są angażowane nowe osoby, nowe media, nowe technologie. Wszystko ma swoje założenia i przede wszystkim cele, które muszą osiągnąć w określonym czasie. Jak to ma się do blogera? Są serwisy, które bezkompromisowo wykorzystują lenistwo użytkowników umiesza w swoich regulaminach o mozliwości korzystania z praw majątkowych, personalnych informacji do badań itp. Nie do końca jestem za tym, by potępiać takie praktyki. Ludzie nie są zmuszani do korzystania z tych serwisów, więc mogą podjąć świadome działania zakładając własny serwis. A to obecnie nie wymaga dużych kosztów czy większej pracy.

      Po prostu nie muszą. Liczna grupa, która pisze dla przyjemności. Ba! Nawet fotografuje, maluje, śpiewa czy szydełkuje z różnych powodów chce się podzielić ze światem tym co robi (choćby narzekaniem 😀 I nagle pojawia się jakaś osoba, która mówi, że trzeba inwestować więcej czasu, by osiągnąć sukces. Trafić do określonego targetu. A następnie to zmonetyzować.

0

bagienny

o r

2 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758