Zepsuty dobry pomysł.
Na temat zwycięstwa cywilizacji łacińskiej, europejskiej kultury białego człowieka oraz chrześcijaństwa można było nakręcić bardzo dobry film. Można było odnieść mobilizację chrześcijan i Europejczyków, wśród których bardzo ważną rolę odegrali Polacy, do czasów współczesnych, tj. do kolejnej inwazji barbarzyńców – ludzi spoza naszej kultury. Reżyser mógł pokazać muzułmańską dzikość i okrucieństwa, epatować zbrodniami popełnianymi podczas najazdów, jednak film zrobiony jest najprawdopodobniej celowo w ten sposób, aby widz nie dostrzegał bezspornych racji w walce przeciwko półksiężycowi.
Oprócz tego fabuła oraz postaci są naiwne, i bardziej pasują do kreskówek, jakimi raczą nasze dzieci reżimowe media. Sceny batalistyczne znacznie lepiej nakręciłby p. Hoffman. Komputerowe efekty rażą w oczy. Nie trzeba oglądać filmu, żeby zdobyć podstawowe informacje o tym wydarzeniu historycznym, przedstawionym ogólnikowo i nieporadnie.
Gdybym miał chociaż połowę budżetu przeznaczonego na tę produkcję, nakręciłbym sto razy lepszy film, a jak ktoś nie wierzy to niech mi potrzebne środki udostępni!