Bilderberg 2012
31/05/2012
384 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
SPISKOLOGIA (08) Dziś zaczyna się doroczne tajne spotkanie Klubu Bilderberg. Na świecie rosną naciski na ujawnienie omawianych tam tematów i podejmowanych decyzji. Streszczam wywiad prof. J. Diaferii na ten temat.
W dniach od 31 maja do 3 czerwca 2012 w mieście Chantilly w amerykańskim stanie Wirginia odbędzie się kolejna, już 58. doroczna Konferencja Bilderbergu. Konferencja ta jest corocznym niejawnym spotkaniem przywódców politycznych i gospodarczych, prawie wyłącznie z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej, często z udziałem głów państw, w tym głów koronowanych. Jest powszechnie uważana za jeden z najważniejszych konwentykli ukrytej metawładzy świata, a nawet za rodzaj tajnego rządu światowego. Pierwsza Konferencja odbyła się w maju 1954 roku w hotelu Bilderberg k/Arnhem w Holandii i stąd pochodzi jej nazwa. Co roku bierze w niej udział 120-140 osób, z czego ok. 40 stanowi ścisłe i stałe kierownictwo, tzw. komitet sterujący. Pozostali są dopraszani, czasami wielokrotnie. Na ile mi wiadomo, z Polski na Konferencję zapraszano Andrzeja Olechowskiego i Marka Belkę, a być może i innych. U samego początku Bilderbergu, nazywanego Grupą, Klubem lub Konferencją, stał jako jego ważny animator polski Żyd i mason Józef Rettinger. Wydaje się, że pierwotnym celem tej inicjatywy było zbudowanie takiej elity Zachodu, która zadba o to, by między Ameryką i Europą trwała strategicznie spójna więź dla kontroli pożądanego biegu wydarzeń na świecie.
Od wielu lat powtarzają się opinie z różnych niezależnych od siebie źródeł, przeważnie wyrażane przez niezależnych dziennikarzy i publicystów, że podczas spotkań Bilderbergu zapada wiele kluczowych dla świata decyzji, ustala się kolejność i tematykę światowych porozumień gospodarczych, decyduje o usuwaniu i instalowaniu prezydentów i przywódców, itp. Twierdzi się, że np. Konferencja z 1990 roku ustaliła, iż prezydentem USA ma zostać Bill Clinton, a w 2008 roku – że Barak Obama. Tegoroczna Konferencja ma odbyć się zresztą w tym samym miejscu w Chantilly, gdzie miała miejsce Konferencja z 2008 roku.
Prof. Joseph Diaferia, politolog z nowojorskiego Pace University, zapytany o wpływ Bilderbergu na politykę i bieg spraw publicznych powiedział tak: „To jest konstrukcja Rockefellera. Trudno ją nazwać organizacją, bo chociaż ma co roku część tzw. regularnych uczestników – David Rockefeller, Henry Kissinger, Robert Rubin, Vernon Jordan, Richard Holbrooke, Etienne d’Avignon itd. – to nie ma biur, adresu ani centrali. Spotykają się tylko zaproszeni, zebrania są zamknięte, ustalenia są tajne, ale ich decyzje mają dalekosiężne implikacje. Uwzględniając np. trajektorie i chronologię polityki prezydenckiej przed i po Konferencji 2008 można wysnuć wniosek, że to właśnie tam ostatecznie pobłogosławiono Obamę na urząd”.
Ponieważ ostatnio Grupa Bilderberg oficjalnie potwierdziła w końcu swoje istnienie, Diaferia powiedział: „Owszem, przyznali się w końcu, że są, ale to wszystko. Nadal izolują się od publicznego wglądu i innych demokratycznych procedur. Przyznali się, bo już dłużej nie dało się tego ukrywać. Od kilkudziesięciu lat uparci dziennikarze deptali im po piętach i w końcu Rockefeller, bodajże w swoich pamiętnikach, musiał przyznać, że są i że się spotykają. Ale tego, o czym rozmawiają, ani co postanawiają, nadal nigdy się nie upublicznia”.
Mówiąc o tym, co można zrobić, aby złamać tajemnicę Bilderbergu, prof. Diaferia stwierdził: „Ważne jest ujawnianie na bieżąco wszystkiego co się o nich wie. Informacja o Bilderbergu musi docierać do masowego odbiorcy, a ci którzy jej dociekają i ją ujawniają nie mogą być zastraszani. Zachęcający jest fakt, że oprócz wolnościowców (libertarian), którzy zrobili jak dotąd wspaniałą robotę w obnażaniu Bilderbergu, coraz większa jest świadomość jego znaczenia także wśród działaczy lewicy. Coraz rzadziej spotyka się tradycyjne wzruszanie ramion i traktowanie Bilderbergu jako wymysłu teorii spiskowej. Ludzie z różnych obozów politycznych zaczynają sobie uświadamiać, że chodzi tu o coś bardzo poważnego. (…) To samo można zauważyć w mediach. Pojawiły się nawet przecieki o tym, że amalgamat finansowanych przez Rockefellera ‘think tanków’ planuje utworzenie Unii Ameryki Północnej”.
Diaferia pochwalił grupy aktywistów, którzy zamierzają przyjechać z pikietami do Chantilly i przypomniał Amerykanom, że zamordowany prezydent John F. Kennedy oraz nieżyjący już kongresmen Lawrence P. MacDonald z Florydy żarliwie ostrzegali przed ukrytymi wpływami i władzą takich elitarnych organizacji: „Nie podzielam poglądów Larry Mac Donalda, czy nawet JFK w jakimś szerszym zakresie, ale nie trzeba być uczniem żadnego z nich, aby być czujnym wobec niekontrolowanego i utajnionego wpływu Bilderbergu. Kennedy był tylko publicznym idolem przeciętnego Amerykanina, a MacDonald był wariatem aż do granic śmieszności ze swoim antykomunizmem, ale w obu tych przypadkach ich ostrzeżenia przed tajnymi organizacjami wpływu były rozsądne i uzasadnione”.
BJ
SPISKOLOGIA to kolejny otwarty cykl na moim blogu, w którym zajmuję się problematyką teorii spiskowych, tajnych organizacji, metawładzy, itp. Dotychczas w tym cyklu ukazały się:
(01) Globalizm a metawładza (24.07.2011)
(02) Straszna tajemnica KPZR (5.08.2011)
(03) Pytanie o Prodiego (serial, 7 odcinków, 14-20.08.2011)
(04) Tajemnica Andropowa (serial, 3 odcinki, 6-8.09.2011)
(05) Pytanie Chestertona (16.02.2012)
(06) Oni contra Berlusconi (20.02.2012)
(07) Dzień Estery (8.03.2012)
Dodatek muzy;
Oliver Shanti&Friends wykonuje utwór pt. Sacral Nirvana