Białoruski skandal i koalicja winy: rząd plus SLD
14/08/2011
301 Wyświetlenia
0 Komentarze
2 minut czytania
Premier Tusk oburzył się, że polska prokuratura wsparła Łukaszenkę w tropieniu białoruskiego opozycjonisty. Za to samo natomiast minister Sikorski przeprosił. Widocznie szef rządu nie uzgodnił że swoimi ministrami wspólnej reakcji na ten skandal.
13.08.11
Premier Tusk oburzył się, że polska prokuratura wsparła Łukaszenkę w tropieniu białoruskiego opozycjonisty. Za to samo natomiast minister Sikorski przeprosił. Widocznie szef rządu nie uzgodnił że swoimi ministrami wspólnej reakcji na ten skandal. Premier sobie, szef MSZ sobie. Skądinąd, przepraszanie w imieniu rządu … na twitterze (!) to rzecz śmieszna i nonszalancka – ale widocznie tak krawiec kraje jak mu materii staje.
Ta sytuacja jest efektem jednak nie pojedynczej pomyłki prokuratora, ale rezultatem głupiej zmiany ustrojowej przeprowadzonej przez koalicję PO-PSL z poparciem SLD. Chodzi o rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Jak się nie chciało kontroli nad prokuraturą – no masz babo, placek… Oczywiście zrobiono to po to, aby "posprzątać" po złym PIS- ie. Jak komuś zabrakło wyobraźni (czyli Tuskowi i ferajnie), to teraz trzeba płacić za błędy. Ale jakoś nikt z tej szerokiej koalicji PO – PSL- SLD nie chce wejść pod stół (zapewne okrągły) i odszczekać…
A tak dla przypomnienia, z obowiązku historyka: ową nieszczęsną umowę polsko – białoruską, na podstawie której dano Mińskowi wiedzę o polskich kontach białoruskiego dysydenta (nieszczęsny, zbyt szeroko sformułowany paragraf 19.) zawarto za koalicji SLD-PSL w 1994 roku, gdy premierem był Pawlak… To dlatego dziś PSL w tej sprawie siedzi, jak mysz pod miotłą.