Renezja Renata Grześkowiak
podwieszona pod oczami
odbija się w lustrze
rtęcią księżyców
umęczonych skargami
najlepsze kosmetyki służą
za kamuflaż, wystarczy jeszcze
precyzyjnie przykleić uśmiech
klauna z sąsiedztwa
zwykle pogodna – lecz dziś
rozjuszona zjawa nocy
szarpiąca szczotką gąszcz
przefarbowanych włosów
dzień nastał zbyt szybko
bo… jeszcze nie policzyłam
czarnych baranów mojej egzystencji
Przesiewajac mysli przez zycie, w strumieniu wartkich i zawsze waznych chwil, nosimy przyciasne pantofelki odpowiedzialnosci .Poeta nie zawsze jest jak stare wino i w nieskonczonosc nie moze lezakowac...czasem musi wyplynac... :)