Bezczelność Tuska i jego ministrów – co ukrywają? Co chcą ukryć?
18/07/2011
400 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
Katastrofa smoleńska i sposób jej wyjaśniania jak w soczewce skupia arogancję i strach rządzącej Polską ekipy Donalda Tuska.
Minęło już 14 miesięcy od katastrofy smoleńskiej, od pół roku czekamy na raport komisji Millera, co kilka tygodniu termin publikacji raportu jest przekładany – ostatnio zawinili tłumacze.
Problemem dla obecnej „ekipy” jest także odpowiadania na pytania posłów i senatorów, które dotyczą katastrofy smoleńskiej. Czy obecna ekipa boi się, że za dużo informacji „przecieknie” do opinii publicznej?
Posłanka Jolanta Szczypińska złożyła dwa zapytania dotyczące następujących kwestii:
– kiedy zostaną udostępnione opinii publicznej zdjęcia satelitarne z dnia 10 kwietnia 2010r. (to, że zdjęcia są potwierdził minister Miller) – http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/2E5D2B0F
– kiedy zostaną udostępnione opinii publicznej zapisy z rejestratora głosów TU-154M odczytane przez polskich specjalistów – http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/04881990
Odpowiedź na zapytania jest identyczna, w skrócie można ją określić jako: „spadaj na drzewo”. Oto treść odpowiedzi:
„Na wstępie wskazać należy, iż badanie przyczyn i okoliczności katastrofy lotniczej samolotu TU-154M w dniu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem jest przedmiotem prac Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego.
Wszystkie istotne kwestiemające związek z okolicznościami katastrofy zostaną umieszczone w raporcie końcowym komisji, który będzie zawierał również analizy i wypracowane w toku prac badawczych zalecenia profilaktyczne.
Zakres informacji ,które będą podlegały upublicznieniu, zostanie zgodnie z przepisami prawa określony przez prezesa Rady Ministrówpo przedstawieniu protokołu z zakończonych badań.
Śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej prowadzą natomiast organy prokuratury wojskowej oraz prokuratury cywilnej.
Wyniki prowadzonych śledztw zostaną udostępnione w najszerszym możliwym zakresie decyzją uprawnionych organów.
Należy przy tym podkreślić, iż prezes Rady Ministrów nie uczestniczy w pracach wskazanych instytucji, jednak w zakresie swoich kompetencji udziela wsparcia organom władzy publicznej powołanym do wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Z wyrazami szacunku”
Jednakże z tych odpowiedzi można wysnuć kilka wniosków:
– w raporcie Millera nie zostaną uwzględnione wszystkie kwestie mające związek z okolicznościami katastrofy tylko „istotne” – co jest istotne a co nie zdecyduje pewnie minister Miller,
– to Donald Tusk osobiście będzie decydował ile o przyczynach katastrofy maja się dowiedzieć Polacy – ciekawe czy podejmie decyzję na piśmie czy znowu ustnie,
– zapewne niewiele z prowadzonych śledztw ujawni prokuratura wojskowa i cywilna.
Zastanawiam się skąd ten strach Donalda Tuska i jego ekipy przed prawdą?