Każda wypowiedź papieża jest mową Ducha do swojego ludu, z uwzględnieniem momentu w którym te słowa muszą być powiedziane.
Sledzimy proroctwa, ale każda mowa papieża ma wymiar proroczy i jest w relacji do działania ducha świata.
Może rzadko zdajemy sobie z tego sprawę.
„Mówimy «nie» kulturze, w której kłamstwo przedstawia siebie pod pozorem prawdy i oszczerstw, przeciwstawiamy się kulturze, która zmierza jedynie do dobrobytu materialnego i zaprzecza Bogu”- powiedział wczoraj wieczorem Benedykt XVI otwierając doroczny kongres duszpasterski diecezji rzymskiej. Zgromadził on w bazylice św. Jana na Lateranie przedstawicieli ponad 300 parafii, a także duszpasterstw specjalistycznych oraz ruchów i stowarzyszeń Wiecznego Miasta. Jego temat brzmi: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu (Mt 28,19). Odkryjmy piękno chrztu świętego”.
Benedykt XVI w improwizowanym wystąpieniu przypomniał, że przez chrzest jesteśmy zjednoczeni z Bogiem w nowej egzystencji, należymy do Boga, jesteśmy zanurzeni w Bogu samym. Zaznaczył, że pierwszą konsekwencją tego sakramentu jest „centralne miejsce Boga w naszym życiu” – to znaczy, że Bóg „nie jest odległą gwiazdą, ale środowiskiem mojego życia”. Po drugie, „stanie się chrześcijaninem nie jest czymś, co wynika z mojej decyzji. Oczywiście, moja decyzja jest konieczna”, ale to Bóg czyni mnie chrześcijaninem.
Jest to jednak związane z misterium Krzyża: „tylko umierając dla swego egoizmu, porzucając siebie samego mogę być chrześcijaninem”. Papież zauważył, iż trzecią konsekwencją chrztu jest zjednoczenie z braćmi i siostrami, ponieważ „chrzest nie jest nigdy aktem izolowanym”. Benedykt XVI podkreślił, że obrzęd sakramentalny „składa się z dwóch elementów, materii-wody i słowa”. Stąd chrześcijaństwo nie jest czymś czysto duchowym, ale rzeczywistością kosmiczną, materia wkracza do naszej wiary” – zaznaczył papież.
Mówiąc z kolei o liturgii chrzcielnej Ojciec Święty zauważył, że składają się na nią wyrzeczenia, obietnice oraz przyzywanie Boga. „Są to nie tylko słowa, ale droga życia. W nich dokonuje się pewna decyzja, obecna jest cała nasza droga chrzcielna. Sakrament chrztu św. nie jest aktem jednej godziny, ale drogą całego naszego życia, zawsze jesteśmy na drodze chrzcielnej i katechumenalnej” – zaznaczył Benedykt XVI.
Następnie Ojciec Święty podjął refleksję na temat zawartego w rycie chrztu potrójnego „wyrzekam się” i potrójnego „wierzę”. Przypomniał, że niegdyś „pokusy zła” były nazywane „popisem diabła”. Były nimi nade wszystko wielkie okrutne spektakle, w których okrucieństwo stawało się rozrywką, zabijanie ludzi stawało się spektaklem. Ale ponadto „chodziło o pewien typ kultury, gdzie prawda nie ma znaczenia, lecz liczą się pozory, efekt, sensacja, a pod pretekstem prawdy faktycznie niszczy się ludzi”. Być ochrzczonym oznacza wyzwolenie się od kultury tego typu.
Papież zauważył, że także dziś „znamy pewien rodzaj kultury, gdzie prawda się nie liczy, chociaż pozornie dąży się do ujawnienia całej prawdy. Liczą się tylko sensacje oraz duch oszczerstw i zniszczenia. Jest to kultura, która nie poszukuje dobra, w której moralizm w istocie jest maską, aby wprowadzić zamęt, siać zniszczenie i chaos”. „Mówimy «nie» tej kulturze, w której kłamstwo przedstawia siebie pod pozorem prawdy i oszczerstw, przeciwstawiamy się kulturze, która zmierza jedynie do dobrobytu materialnego i zaprzecza Bogu” – stwierdził Benedykt XVI.
Następnie papież mówił o wyrzeczeniu się grzechu. Zauważył, że dzisiaj przeciwstawia się wolność przestrzeganiu przykazań i zaznaczył, że ta pozorna wolność natychmiast staje się niewolą. Trzecie z kolei wyrzeczenie się szatana oznacza „tak” dla Boga, a „nie” dla mocy zła. Benedykt XVI wskazał też na dwa znaczenia symbolu wody. „Z jednej strony wskazuje on na morze, szczególnie Morze Czerwone, i jawi się tu jako śmierć, aby dotrzeć do nowego życia. Chrzest jest śmiercią dla pewnego stylu życia i odrodzenia do nowego życia. Śmierci przeciwstawia się życie, a woda przypomina o «źródle wszelkiego życia»” – powiedział Ojciec Święty.
Papież podjął też pytanie o słuszność chrztu dzieci: czy lepiej chrzcić niemowlęta, czy też lepiej dążyć do tego, aby przeszły całą drogę katechumenalną, zostawić im wolny wybór? Zdaniem Benedykta XVI pytania te pokazują, że nie widzimy już w wierze chrześcijańskiej nowego życia, prawdziwego życia, ale jeden z wielu możliwych wyborów, a także ciężar, którego nie należy nakładać bez zgody zainteresowanej osoby. Ojciec Święty zauważył, że jednocześnie samo życie jest nam dane bez uprzedniej zgody. Należałoby więc zapytać: czy jest rzeczą słuszną obdarzenie życiem bez pytania dziecka w łonie matki o jego decyzję w tej sprawie? Papież wyraził przekonanie, że jest to możliwe i słuszne jedynie wówczas, jeśli wraz z życiem możemy także zapewnić, aby życie wraz z wszystkimi problemami świata było dobre, było dobrym życiem, chronionym przez Boga i było prawdziwym darem. „Chrzest dzieci nie jest sprzeczny z wolnością – jest wręcz niezbędny aby obdarzyć życiem. Jedynie życie, które jest w Bożych rękach, w rękach Chrystusa, zanurzone w imieniu Boga w Trójcy jedynego jest z pewnością dobrem, którym można obdarzać bez skrupułów” – stwierdził Benedykt XVI.”
Czytaj więcej:
http://www.pch24.pl/benedykt-xvi–odrzucic-kulture-oparta-na-grzechu,3362,i.html#ixzz1xcluJH6f
Iza Rostworowska. Crux sancta sit mihi lux / Non draco sit mihi dux Vade retro satana / Numquam suade mihi vana Sunt mala quae libas / Ipse venena bibas