Bez kategorii
Like

Benedykt XVI dystansuje się od wizyty Cyryla I w Polsce.

20/08/2012
464 Wyświetlenia
0 Komentarze
7 minut czytania
no-cover

Cyryl I jest zadowolony z raportu MAK, natomiast papież Benedykt zachowuje dystans.

0


Każdy z Was pewnie zauważył, że media co chwile podają informację o słowach papieża, wytwarzając wrażenie, że Benedykt odniósł się ze sporym zapałem do wizyty Cyryla I w Polsce i podpierają się w związku z tym jego autorytetem do wzmocnienia swojej propagandy i kneblowania katolikom ust. Czy aby na pewno papież jest po stronie polskiego episkopatu, który nawet z nim nie konsultował treści dokumentu? Media pompują wypowiedź Benedykta jako bardzo pozytywną i jednoznacznie wskazująca na zadowolenie papieża z wizyty Cyryla I w Polsce. Co więc powiedział Benedykt? Papież Benedykt powiedział od siebie aż JEDNO ZDANIE! Powiedział: ”To ważne wydarzenie, które budzi nadzieję na przyszłość” – tak, aż JEDNO bardzo zdawkowe zdanie i to przy okazji niejako zupełnie innego tematu – pozdrawiania wiernych w Castel Gandolfo, powiedział to TYLKO do Polaków. Te same słowa nie padły ani po angielsku ani po niemiecku czy włosku. Papież jak widać nie dość że nie przejawił szczególnej radości z faktu wizyty Cyryla I w Polsce, to na dodatek fakt ten skomentował tylko po polsku, tak jak by nie miało to znaczenia dla reszty katolików na świecie i nie warte było podkreślenia w innych językach. Nie wydał żadnej specjalnej odezwy – nic, po prostu „przy okazji” pozdrawiania wiernych pod Castel Gandolfo jakby od niechcenia powiedział kilka dosłownie słów TYLKO do Polaków. To sporo mówi o wartości tej wizyty i takiego się bratania.

Chciałem jeszcze przypomnieć słowa Cyryla I wypowiedziane jakiś czas temu o tragedii Smoleńskiej:

„Nie do nas należy wnikanie w sens takich wydarzeń ani zapobieganie im w określonych okolicznościach. (…) Hierarcha wyraził zadowolenie, że przy badaniu przyczyn katastrofy stwierdzono ,,bardzo skuteczny mechanizm współdziałania i współpracy rosyjsko-polskiej".” Jak widać, Cyryl jest zadowolony z uległości Tuska.

Jeżeli ktokolwiek, ma dalej wątpliwości to niech się przyjrzy tej całej sforze czołowych mediów III RP, tego całego mainstreamu leżącego plackiem przed Cyrylem I. Monika Olejnik czy reszta salonowców to prawie aureole mieli nad głowami i skrzydełka im wyrosły. Prawda jest brutalna. Episkopat Polski razem z cerkwią KGB posłużyli się Panem Bogiem do kneblowania katolikom ust. Ciekawe, że wizyta ta zbiega się z okresem, w którym końca dobiegają badania Antoniego Macierewicza i jego smoleńskiej komisji. Dlaczego to wszystko się dzieje akurat teraz? Nie mógł Cyryl przyjechać przed „Smoleńskiem” lub poczekać do ostatecznego wyjaśnienia i dopiero wtedy się pojawić? Było by to znacznie bardziej taktowne i niosło mniej zamętu. Zamiast tego robi się jego desant dokładnie teraz, w tak newralgicznym momencie? Nie tak dawno jeszcze temu nie chcieli przecież wpuścić papieża do Rosji!

Nie dziwią te wszystkie media i salonowi publicyści piejący z zachwytu. W to wszystko wpisują się o zgrozo też niektórzy prawicowi / katoliccy publicyści złapani na haczyk chrystusowego pojednania, nie rozumiejący że każde zagadnienie trzeba oceniać z szerokiej perspektywy a nie jako wyrwane z kontekstu.

Aparat KGB reprezentowany przez Wladimira Michajlowicza Gundiajewa vel „Michajlow” vel „Cyryl I” pokazał jak sprytny i przemożny jest Putinowski reżim. Posłużyli się duchownym do kneblowania Polakom ust i kolejnego skłócania katolików i polskiego kościoła. Czy można było lepiej to zaplanować i rozegrać Polaków? Co o tym wszystkim powiedziałby kardynał Kominek? 

 

[EDIT] ———————————————— 

Przewodniczący episkopatu Polski arcybiskup Józef Michalik został zarejestrowany w aktach SB jako tajny współpracownik o pseudonimie Zefir – ujawniły wczoraj telewizyjne "Wiadomości". Dokumenty dotyczą lat 1975 – 1978. W wypowiedzi dla "Wiadomości" abp Michalik stwierdził, że nie wiedział, iż został uznany za agenta oraz żenikt nie składał mu takiej propozycji.

[EDIT] ————————————————-

W przeddzień podpisania porozumienia abp Józef Michalik z wielką uprzejmością został przepytany przez stację TVN24, której czołowy dziennikarz wzywał niedawno Kościół do samorozwiązania. W długim wywiadzie padło jedno kluczowe zdanie. – Papież zna tekst? – spytał dziennikarz. – Tego nie wiem… Chyba nie, bośmy tego listu nie konsultowali – odpowiedział zaskakująco arcybiskup." 

[EDIT] ————————————————

Ks. Isakowicz-Zaleski zwrócił uwagę na wymowne znaki. Wezwanie do pojednania Polaków i Rosjan wydano na Zamku Królewskim w Warszawie, a nie w świątyni. Nie odmówiono „Ojcze nasz” z prośbą o odpuszczenie win. Nawet nie uczyniono znaku krzyża. Był to więc akt polityczny, a nie religijny.

……………………………………………………………….

Odsyłam też do mojego poprzedniego wpisu o spuściźnie arcybiskupa Kominka i tego co mówił ten niekwestionowany autorytet oPOTRZEBNYCH WARUNKACH aby mówić o pojednaniu.

http://ewidentnyoszust.nowyekran.pl/post/71451,wybaczamy-i-prosimy-o-wybaczenie 

0

Ewidentny Oszust

Gdy zdecyduje sie na nowy portal blogerski, podam tutaj linka do swojego nowego bloga. Póki co mozna mnie czytac i ogladac moje materialy tutaj: http://www.youtube.com/user/ewidentnyoszust https://www.facebook.com/EwidentnyOszust

160 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758