i znów przyjdzie groźne stado barbarzyńców…
i znów przyjdzie groźne stado barbarzyńców
w szumie skrzydeł i huku aniołów ze stali
ludzkie zwierzę usiądzie w atomowym schronie
śmiercią będzie perfidnie szafować z oddali
zamroczone pychą zapomni o Bogu
póki świat mu się z trzaskiem nie zwali na głowę
i kamień krwią nasiąkły nie zadrży od lęku
i odzyska zapomnianą ludzką kiedyś mowę
będziemy rozwiązywać krwawymi rękami
ciasny węzeł nieszczęścia zaciśnięty w gniewie
a w popiele co sypnie prawdą w nasze oczy
Bóg nie będzie już bramą w krzyża świętym drzewie…
NIEZALEZNY ZAKLAD POETYCKI. Kubalonka. Naród,który sie oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu. Cyprian Kamil Norwid