Film BBC o polskich kibicach i rasizmie na naszych stadionach jest o tyle skandaliczny, że akurat kto, jak kto, ale Brytyjczycy w tej dziedzinie nie powinni nas pouczać.
Film BBC o polskich kibicach i rasizmie na naszych stadionach jest o tyle skandaliczny, że akurat kto, jak kto, ale Brytyjczycy w tej dziedzinie nie powinni nas pouczać. To nie kapitan polskiej, tylko angielskiej reprezentacji John Terry został pozbawiony kapitańskiej opaski za to, że rasistowsko lżył Antohny Ferdinandowi z Queens Park Rangers brata(brat reprezentanta Anglii Rio). To w Anglii skazuje się kibiców za takie zachowania, to w Anglii zawiesza się piłkarzy za to samo (ostatnio Luisa Suareza napastnika Liverpoolu za lżenie obrońcy Manchesteru United Patrice’owi Evry). To synowie Albionu powinni bić się w piersi w sprawie rasizmu na stadionach- a nie Polacy. U nas jednak skala tych zachowań jest marginalna. Miej proporcje mocium Panie. Kto twierdzi inaczej, ten przedstawia inaczej- a zwłaszcza Polskę- w krzywym zwierciadle. Jednak jest jeszcze jeden aspekt tego stronniczego reportażu BBC. Aspekt, którego nawet krytycy owego filmu dotąd nie podnosili. Jak niewiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o … pieniądze. Oto bowiem zaraz po Euro 2012 odbędą się Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Części kibiców z Europy z całą pewnością nie stać, aby jechać i do Warszawy i do Londynu. Będą musieli wybierać. Ów "dokument" BBC ma im "pomóc" aby nie jechali do- rzekomo- rasistowskiej Polski, tylko do multietnicznej i multikulturowej, przyjaznej dla wszystkich- Wielkiej Brytanii… Dokument telewizji BBC jest w gruncie rzeczy elementem chamskiej wojny o szmal, o wpływy z turystów- kibiców. Brytyjczycy zamiast zachęcać do przyjazdu na IO w Londynie uprawiają "czarną propagandę" wobec Polski, aby zmniejszyć falę turystyczną związaną z Euro 2012. Brytyjczycy w tej kwestii bawią się bardzo brzydko!!! |