Odkąd święto flagi bezmyślnie zmałpowano od uwielbionego zagraniczniaka – po Polsce płyną uczone brednie o jej fladze.
Czcigodni profesorowie i doktorowie opowiadaja nam a to o powstaniu polskiej flagi podczas zaborów, a to o stworzeniu polskich barw narodowych przez Sasa. Zgodnie z tą samą metodologią naukową twierdzą też, że miasta polskie powstały dopiero w chwili organizacji ich na "prawie niemieckim", mimo że faktycznie istniały już od dawna. Z tego wynika, że Polska wschodnia miast nie miała, bo tam owa organizacja nie dotarła.
Dzieje się tak mimo wiedzy, że wśród ludu po nasze czasy zachowało się prastare uwielbienie czerwieni nazywanej krasną (piękną) i jest ona symbolem miłości. Mimo wiedzy, że biel jest świętą barwą co najmniej od czasów wędrówek słowańskich. Do niedawna jeszcze surowe szare płótno lniane wystawiano na działanie boskiego daru promieni słonecznych by osiągnęło boską czystość bieli. Biel była kolorem obrzędów religijnch. Na Łużycach przetrwała biel jako kolor żałoby. Zmarły odchodził do Boga w boskiej bieli odzienia i otoczenia.
Biel jest symbolem boskości, boskiej czystości, a czerwień obok niej – czystej miłości.
Od czasów prehistorycznych uboge ziemie mazowieckie słynęły z najpiękniejszego barwnika czerwonego wyrabianego z czerwu a zbieranego w czerwcu. Nazwa Mazowsze-Mazova pochodzi od mazania czyli malowania – ziemia malarzy. Uwielbienie dla pięknych barw przetrwało na Mazowszu do dziś – sławne pasiaki na przyład. Od wielkich zbiorów czerwu w czerwcu pochodzi polska nazwa miesiąca czerwiec jak i nazwa czerwony, która zastąpiła rudy (czes. rudy = ang. red).
Wielcy mistrzowie włoscy jeszcze w renesansie, a może i dłużej, malowali czerwienią mazowiecką. Największy i najstarszy szlak czerwony eksportu barwnika biegł Bugiem i Bohem do ziem środziemnomorskich. To na handlu tym barwnikiem wyrosło bogactwo Ziemi Czerwieńskiej, na którą wielokrotnie napadli Rusini aż ją zagarnęli i zruszczyli "ruską wiarą". Od tej czerwieni wywodzi się nazwa najstarszej stolicy Ziemi Wołyńskej – Czerwień. Zapewne dzięki handlowi czerwcem tuż obok Czerwienia wybudowano nad Bugiem nową wielką stolicę ziemi – Wołyń. Nazwy Wolin-Wołyń w staropolskim znaczą 'wielny-wielki (gród)’.
Biały i czerwony pas na polskich proporcach i chorągwiach występował od zawsze.
Gdyby w Polsce nie królowało posowieckie małpiarstwo "oświeconego" i "postępowego" zagraniczniaka – to 1 Czerwca byłby dniem polskiej barwy narodowej. Pod grodziskami Czerwień i Wołyń urządzanoby festyny z pokazami wytwarzania narodowej czerwieni z czerwca i barwieniem białego lnu na biało-czerwone proporce ceremonialne.