Portugalia rozlicza swoje elity
„Prokuratura rozpoczęła śledztwa, które pokazują skalę zdemoralizowania ekipy socjalisty Jose Socratesa. W czasie gdy kraj pogrążał się w kryzysie zadłużenia, najważniejsze osoby w państwie pomnażały majątki”
„W lipcu okazało się, że były premier przez lata oszukiwał również w sprawie swojego wykształcenia. Sokrates już na początku lat 90. podpisywał dokumenty jako inżynier, mimo że tytuł ten uzyskał dopiero w 1996 roku w lizbońskim Uniwersytecie Niezależnym. Na domiar złego wyszło na jaw, że były premier nie tylko nie uczęszczał na zajęcia, lecz także uzyskał pozytywne oceny z przedmiotów jakie w latach 1994 – 1996 r. na uniwersytecie nie wykładano. Co więcej jeden z egzaminów polityk zdawał za pośrednictwem faksu, a dyplom ukończenia studiów wydano w niedzielę, czyli w dniu, gdy uczelnia nie pracowała.
Zamknięty w 2007 roku Universidade Independente służył zresztą Socratesowi do kształcenia przyjaciół, którzy nie mieli odpowiednich kwalifikacji, a planowali objąć ważne stanowisko w państwie. Tak było w przypadku Armanda Vary, który zdobył dyplom Independente, a kilka dni później został szefem Caixa Geral de Depósitos – największego banku portugalskiego.”
Mój komentarz: Portugalski premier Jose Sokrates stwarzał przynajmniej pozory wykształcenia i autorytetu, był wiec chyba(?) przyzwoitszy niż jego niedościgły polski wzór, pan Władysław Bartoszewski, który „na wydrę” gdzie popadnie "robi za profesora doktora habilitowanego”. Co do krycia afer polityków przez dziennikarzy, to ci polscy, są również niedościgli w porównaniu z portugalskimi kolegami. Ale wcześniej czy później się wyda, kto i dlaczego współpracował w procederze ukrywania treści publikacji o prawdziwym obliczu sztandarowego polskiego polityka, niejako oberpremiera i jego uczciwości.
http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/354792,portugalia-rozlicza-swoje-elity.html
Sprawy „kłamstwa profesorskiego” i wynikających z niego korzyści majatkowych – oraz niepodawania dochodów z zagranicznych nagród pieniężnych i ukrywania dochodów z książek wpłynęły do CBA, prokuratury, NIK oraz Izby Skarbowej.
Jeżeli według Premiera "Prof. Bartoszewski jest największym atutem rządu i Polski", to czy można sobie wyobrazić ogrom nicości rządu i poniżenia Polski?
http://www.premier.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/premier_prof_bartoszewski_je,6845/
Przenikliwy.Pisze o malo znanej patologii. Od stanu wojennego jestem glownie w Niemczech gdzie reaktywuje sie od roku 2000 politycznie sterowana kulture i Eksport NEOkultury - Wiodacej Kultury Niemiec - DEUTSCHE LEITKULTUR, zakazy jezyka polskiego