Jaki kryzys ? 1,5 mld zł dla LOT , 1,5 mld zł utopione w pole naftowe na morzu Północnym przez geniusza z Lotosu i 3 miliardy zł z głowy. A ile takich tuzów w rękawie ma Ukochany Przywódca, tylko on wie.
Bartoszewski najlepszym lekiem na kłopoty LOT-u
Sprawa jest prosta, gdyby LOT miał takiego przewodniczącego jakim był Bartoszewski, to żadne niebezpieczeństwa by się go nie imały. Oczywiście dla LOT-u genialny
„ profesor ” byłby lekiem na całe zło. Teraz wiadomo dlaczego sztukmistrz z Londynu w budżecie, w przychodach napisał 1,5 mld zł z mandatów. Te 1,5 mld to nie na działy , które rozpaczliwie potrzebują pieniędzy , ale na wypasiony LOT , który zakupił Dreamlinery i cały świat patrzył na to z podziwem, patrząc z zapartym tchem na trasę lotów tych maszyn w internecie. Jeżeli ma się dostać 1,5 mld to co tam „ ( dwie bańki⃰ za wycieczkę do Seattle i zaproszenie dla 180 osób na imprezkę oraz pół bańki⃰ na ipmrezkę witania Dreamlinera w W-wie , gdzie dodatki do mikrofonów, idiotki i idioci z zaprzyjaźnionych telewizji z przejęciem i wypiekami na twarzy relacjonowali to wydarzenie tak jakby było to lądowanie co najmniej na księżycu⃰)⃰.
Inny genialny menago , nijaki Olechnowicz z Lotosu zainwestował 1,5 mld w pole naftowe , na którym najwięcej ropy wyciekło z palca pewnego robotnika , który się skaleczył w palec i rana zaczęła mu ropieć. Trzy miliardy zł wyrzucone w błoto , to prawie jeden miliard dolarów, pieniędzy , które mogły by być zainwestowane w rozwój Państwa , a tak kilku kolesi z wiadomej partii się cieszy a nam funduje się radary , podatek od deszczu itd.
⃰ Bańka – milion złotych
⃰⃰⃰ ⃰ Kwoty z linku „LOT z naszej kasy”, Stanislasa Balceraca