"W okupowanej przez hitlerowców Warszawie należało się bać nie niemieckich oficerów, ale sąsiadów-Polaków owładniętych antysemityzmem" "W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Die Welt" Gerhard Gnauck wypytuje Władysława Bartoszewskiego o życie w czasie okupacji hitlerowskiej. W tekście pada pytanie: "Działał pan w ruchu oporu i pomagał pan Żydom. Czy miał pan wówczas sąsiadów, których się obawiał?" Władysław Bartoszewski odpowiedział, iż mieszkał w Warszawie na ul. Mickiewicza w kamienicy pełnej inteligencji. "Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer widział mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania mnie, niczego nie musiałem się obawiać. Ale gdy sąsiad-Polak zauważył, iż kupiłem więcej chleba niż zwykle, wtedy musiałem się bać". Dobrze, że Niemcy i Ruscy zrobili porządek z tą inteligencją. Pan "profesor" nie musi […]
"W okupowanej przez hitlerowców Warszawie należało się bać nie niemieckich oficerów, ale sąsiadów-Polaków owładniętych antysemityzmem"
"W wywiadzie dla niemieckiej gazety "Die Welt" Gerhard Gnauck wypytuje Władysława Bartoszewskiego o życie w czasie okupacji hitlerowskiej. W tekście pada pytanie: "Działał pan w ruchu oporu i pomagał pan Żydom. Czy miał pan wówczas sąsiadów, których się obawiał?"
Władysław Bartoszewski odpowiedział, iż mieszkał w Warszawie na ul. Mickiewicza w kamienicy pełnej inteligencji. "Jeśli ktoś się bał, to nie Niemców. Gdy niemiecki oficer widział mnie na ulicy i nie miał rozkazu aresztowania mnie, niczego nie musiałem się obawiać. Ale gdy sąsiad-Polak zauważył, iż kupiłem więcej chleba niż zwykle, wtedy musiałem się bać".
Dobrze, że Niemcy i Ruscy zrobili porządek z tą inteligencją. Pan "profesor" nie musi sie już obawiać. Teraz mamy nową inteligencję – lepszą!
Przygotowane są już relacje Niemców jak to bronili Żydów przed Polakami. Podobno "Malowany ptak" Kosińskiego sie chowa..
źródło: http://niezalezna.pl/6669-rewelacje-bartoszewskiego-w-die-welt