?????????!!!!!!
Nie, nie jeszcze nie o tę chodzi ale doświadczenia mogą się tu przydać. Kto może zamienić rajską, tropikalną wyspę Nauru na Pacyfiku, w piekło, w kilka lat. Na dodatek kraj który w latach 70 tych miał najwyższy dochód narodowy na świecie w przeliczeniu na mieszkańca. Proste pytanie, tylko politycy. No problem. U nas też ich mamy pod dostatkiem.
Powierzchnia (21 km) wyspy już w 1968, gdy odzyskała niepodległość, w większości była zniszczona przez kopalnie odkrywkowe, obecnie w 90% tach. Ale w czasach prosperity nie starano się jej rekultywować, choć było to finansowo bezproblemowo wykonalne. Inwestowano w różne przedsiębiorstwa, nieruchomości, fundusze tak że w końcu z miliarda $ zostały tylko długi. „Sfinansowanie wystawianego na West Endzie musicalu o życiu Leonarda da Vinci, który przyniósł wyłącznie straty,(ciekawe czy na Euro 2012 zarobimy) czy trwonienie pieniędzy na luksusowe wycieczki urzędników państwowych” (do Peru?) i wyczerpanie się złóż fosforytów spowodowało, że na początku lat 90tych zabrakło pieniędzy.
Wówczas przekształcono wyspę w raj podatkowy, w którym o nic nie pytano. Dlatego rosyjska mafia wyprała tam 70 mld $. Interes kazał zamknąć G. Busch, oskarżając Nauru o wspieranie operacji finansowych międzynarodowych terrorystów. Próbowano jeszcze zarabiać na znaczkach pocztowych ale nadeszła epoka emaili. W 2004 państewko zbankrutowało i przejęła je Australia.
„ W 2004 r. w stolicy Nauru mydło było już towarem luksusowym, a mieszkańcy wyspy, śmiejąc się przez łzy, mówili w wywiadach, że prawdopodobnie wszyscy umrą w niedługim czasie. Tym bardziej, że wyspa (…) nie jest w stanie wyżywić lokalnej ludności. Nie posiadające własnych zasobów świeżych owoców i warzyw oraz zmuszone do importu konserwowanej żywności społeczeństwo masowo choruje więc na cukrzycę.
Nauru, zwane niegdyś paradoksalnie 'Przyjemną Wyspą”, po prostu ginie. Sprzedaje swoje aktywa, od 2005 r. zamraża płace w administracji, a następnie zwalnia pracowników z urzędów państwowych.”
Jedyny kontakt ze światem, samolot krajowych linii lotniczych zajęli wierzyciele. Nauru próbuje jeszcze zarabiać na poparciu politycznym. Za pieniądze uznaje jako czwarte państwo na świecie Abchazję i Osetię, popiera Chiny przeciw Tajwanowi albo odwrotnie, otwiera placówkę dyplomatyczną w w Chinach za amerykańskie pieniądze w celu przejmowania uciekinierów z Korei Północnej.
Jak widać na załączonym przykładzie możliwe jest samodzielnie zniszczyć swój własny kraj, tropikalny raj na Pacyfiku, dosłownie 90% jego powierzchni, roztrwonić wszelkie pieniądze jego mieszkańców, doprowadzić ich od najwyższego dochodu na świecie do nędzy.
Sposób jest prosty „nie róbmy polityki, budujmy kopalnie”, liczy się tylko „tu i teraz”, dość „kwękolenia”, stać nas na „ cud gospodarczy”, jesteśmy „zieloną wyspą”.
Albo z drugiej strony „ nie interesuję się polityką”, „wszyscy politycy są tacy sami”, „ nie idę na wybory”.
Na fotografii wschodni brzeg Nauru
http://www.theage.com.au/articles/2004/04/18/1082226623418.html
http://www.stosunki.pl/?q=node/262
http://antykorupcja.edu.pl/index.php?mnu=236&id=4462
http://northkorea.pl/index.php/2010/03/02/co-laczy-wyspe-z-pacyfiku-nauru-i-koree-polnocna/
"Czlonek Konfederacji Rzeczpospolitej Blogerów i Komentatorów............................. "My wybory wygralismy dzieki niekontrolowanemu internetowi i Facebookowi" V. Orban............. Jakosc polityki = jakosc zycia"