Przypomnijmy: po kryzysie finansowym z lat 2008-2013 Komisja Europejska zaproponowała, aby banki zagrożone bankructwem mogły w razie konieczności zabierać swoim klientom część oszczędności zgromadzonych na rachunkach (póki co, limit do „grabieży w majestacie prawa” ustanowiono na kwotę powyżej 100 tys. euro). W tym celu Komisja przygotowała dyrektywę o nazwie „Bank Recovery and Resolution Directive” (BRRD), która miała być wdrożona przez wszystkie kraje należące do UE do końca 2015 roku. Polska do dziś tego nie uczyniła, przez co naraziła się na gniew eurokratów z Brukseli, którzy coraz intensywniej krzyczą o Trybunale Sprawiedliwości dla naszego kraju i wielomilionowych karach za każdy dzień zwłoki w publikacji tej dyrektywy w polskim porządku prawnym.
Według danych strony Rządowego Centrum Legislacji, projekt „Ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji”, którego celem jest m.in. wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy BRRD, jest już rozpatrywany przez posłów. W dniu 27 stycznia 2016 r. wpłynął on do Sejmu jako druk nr 215. Na posiedzeniu Sejmu 10 lutego odbyło się pierwsze czytanie tego projektu, w trakcie którego podjęta została decyzja o skierowaniu tekstu tej ustawy do konsultacji w sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Wiele wskazuje na to, że unijne instytucje nałożą wysokie kary finansowe na Polskę za niewdrożenie tej fatalnej dla klientów banków dyrektywy w przewidzianym przez eurokratów terminie.
Źródło: Niewygodne.info.pl
3 komentarz