Trzeba koniecznie przedefiniować pojęcie instytucji zaufania publicznego w odniesieniu do banków. Wszystkie poznane przez nas historie utwierdzają nas w przekonaniu, że banki to najwięksi rynkowi rozbójnicy.
http://www.galerialiber.pl/finanse/337/Bank-godny-zaufania.html
Janosik, Rumcajs i inni niegdysiejsi rabusie, bohaterowie zbiorowej wyobraźni to niedorostki i nędzni amatorzy w porównaniu z nimi. Nawet skądinąd znany z rozlicznych możliwości defraudowania publicznej kasy ZUS tutaj nie wytrzymuje konkurencji. To w końcu lokalny gracz stający do pojedynku z globalną sitwą. Sitwa owa w dobie bezkarnego produkowania dowolnej ilości papieru, dla niepoznaki nazywanego pieniądzem funkcjonuje w duecie kolaboranckim z politykami, co zapewnia jej niezbędną ochronę, reprodukcję systemową i bezkarne narzucanie reguł wyniszczających społeczeństwa, kapitał zaufania na rzecz tego finansowego dostępnego nielicznym. Niemniej na razie, póki ludziom się jeszcze wydaje, że te grosze ciułane na kontach coś znaczą nie widzimy możliwości zmiany systemu. W związku z tym musimy zgodzić się na kompromis, że bank godny zaufania, to taki, którego mechanizmy oszustw poznamy. Jeśli będziemy wiedzieć, jak i ile zachachmęca deponentom, to będzie to wyraźny postęp w relacjach z nim i da nam wystarczający powód do tego, by nazwać go godnym zaufania w tym ogólnym porażającym finansowym kontekście. I okolicznościowy kuplet:
Niechaj dzisiaj staną w szranki
I dowiodą swej intencji
Nasze ukochane banki
Pełne misji i prezencji.
Niech ujawnią swe atuty
I odsłonią swój interes
Zejdą przy tym nieco z buty
Ksiąg pokażą skryty rejestr.
Oj byś zdziwił się nieboże,
Gdybyś zajrzał im w bebechy
I niech Pan Bóg dopomoże,
Bo nie znalazłbyś pociechy.
Najpierw, że ten pieniądz cały,
Który w ciągłym jest obrocie
Powstał był pomysłem śmiałym,
Jak z niczego zrobić krocie.
Potem, że z tej magii, czaru
Mają powstać przekonania
Za przyczyną potęgi pijaru,
Że jest instytucją zaufania.
A na koniec, gdy to złączysz
Tak okruszek do okruszka
Wniosek taki myśl tę skończy,
Że bank to taka wydmuszka.
I kto mądry to wie swoje
I ty też to wiedz kolego
Bierze twoje i pożycza twoje
A mówi, że wszystko jego.
Z pozdrowieniami red. nacz. Liber
rysownik, satyryk. Z wykształcenia socjolog. Ciągle zachowuje nadzieję