BYŁ PEWIEN PIŁKARZ
CHŁOP TAKI ŻE DO RAJU
I MIAŁ ROZEGRAĆ PIŁKARZ MECZ
NA NIBY W JAKIMŚ KRAJU
BALLADA O PEWNYM PIŁKARZU
BYŁ PEWIEN PIŁKARZ, DZIWNA RZECZ
CHŁOP TAKI, ŻE O RAJU
I MIAŁ ROZEGRAĆ PIŁKARZ MECZ
NA NIBY W JAKIMŚ KRAJU
WIĘC ĆWICZYŁ PIŁKARZ DZIWNA RZECZ
DZIEŃ W DZIEŃ BEZ WYPOCZYNKU
ABY BYĆ W FORMIE NA TEN MECZ
W FORMIE NA RUSKIM RYNKU
ILE LAT ĆWICZYŁ DZIWNA RZECZ
NIE TRACĄC WCALE DUCHA
BO TAKI RUSKI WAŻNY MECZ
TO WCALE NIE WYDMUCHA
BYŁ BEZ PASZPORTU DZIWNA RZECZ
I WSZYSTKICH DOKUMENTÓW
I LECIAŁ SZYBKO NA TEN MECZ
ZDROWY I WYPOCZĘTY
A GDY JUŻ STANĄŁ DZIWNA RZECZ
I PIŁKĘ MIAŁ PRZED SOBĄ
TO ZAMIAST ZAGRAĆ DOBRY MECZ
TO SIĘ PRZEWRÓCIŁ ZDROWO
I DOSTAŁ Z JEDNEJ DZIWNA RZECZ
A POTEM Z DRUGIEJ STRONY
I ZBLADŁ I PADŁ I JUŻ TEN MECZ
DLA NIEGO BYŁ SKOŃCZONY
I JEDEN KIBOL DZIWNA RZECZ
TO TEN CO MIAŁ TĘ TOLĘ
POWIEDZIAŁ PROSTO DZIWNA RZECZ
SAM SOBIE STRZELASZ GOLE
Parafraza utworu Jerzego Jurandota „Ballada o pewnym bokserze”