Bez kategorii
Like

Balijski taniec małp

13/04/2012
506 Wyświetlenia
0 Komentarze
6 minut czytania
no-cover

OKOLICE ANTROPOLOGII (06) Zapraszam do obejrzenia słynnego tańca małp (keczak), jednej z największych atrakcji turystycznych wyspy Bali.

0


 

Widowisko jest niesamowite, ponieważ jest bardziej obrzędem niż tańcem i wyrasta ze starej tradycji sanghyang,  czyli transu, jaki towarzyszy egzorcyzmom. Na filmie, który jest częścią słynnego obrazu „Baraka” taniec ten jest wykonany za dnia, ale dla turystów najczęściej wykonuje się go po zmroku, co zwiększa grozę i siłę ekspresji. W scenerii pustych kamiennych świątyń, przy świetle pochodni – keczak  (piszą to ketjak  lub kecak) należy do najważniejszych atrakcji turystycznych wyspy i właściwie każdy gość musi go zaliczyć. Bali to jedyna i już ostatnia w Indonezji wyspa, gdzie zachowała się żywa kultura i religia hinduistyczna, kiedyś dominująca na całym archipelagu, zanim zapanował tam islam. Piękno kamiennych świątyń, egzotyczna przyroda, barwne obrzędy i łagodna gościnność tubylców czynią z Bali cel prawie wszystkich wycieczek i główną atrakcję turystyczną Nusantary, jak nazywają swój archipelag Indonezyjczycy.  

 

Keczak jest nazywany także tańcem lub śpiewem małp z Ramajany, ponieważ zgodnie z formalną wykładnią opisuje on walkę, jaką według hinduskiego eposu Ramajana stoczył  (na Cejlonie zresztą) boski książę Rama z królem demonów Ravaną, w czym Ramie walnie dopomogły podobne do wielkich małp stworzenia zwane Vanara. Widowisko w klasycznej formie wykonuje grupa około 150 półnagich mężczyzn usiadłych w kręgu lub półkręgu, najczęściej wokół ognia, każdy z biodrami owiniętymi jednakowo kraciastym sarongiem. Na komendę pemangku(kapłana) wykonują oni określone, zbiorowo skoordynowane ruchy rękami i ciałem oraz skandują małpim skrzekiem (czak-czak) rytm podkreślany nieco przez perkusję, a czasami jeszcze i przez tradycyjny gamelan.  Wraz z rosnącą popularnością tańca i zapotrzebowaniem ze strony turystów, coraz częstsze są uproszczone wersje komercyjne, w wykonaniu grup dużo mniejszych i mniej zgranych,  a od roku 2006 także przez zespoły kobiet.

Dla kultury balijskiej nie ma w tym specjalnej krzywdy, bo keczak nie jest wcale częścią starej tradycji wyspy, lecz ma sztuczne, komercyjne pochodzenie. Wymyślił go jako dramat i wylansował pewien Niemiec w latach 1930-ych, opierając się na elementach tańców, chórów i obrzędów, jakie go zafascynowały podczas pobytu na wyspie. Nazywał się Walter Spies, urodził się w Rosji, był trochę muzykiem, głównie jednak malarzem-prymitywistą, a także zdeklarowanym homoseksualistą. W Indonezji zamieszkał w roku 1923, najpierw na Jawie, a od 1927 w Karangasem na Bali, która go urzekła. W uroczym domu w rajskim ogrodzie na wzgórzu Iseh, z widokiem na święty wulkan Gunung Agung  Spies przyjmował swych przyjaciół  (obojga płci) z całego świata i tu – uwielbiany przez tubylców – pracował nad dramatem, który będzie podobał się także zachodniej publiczności. Współpracownikiem Spiesa był balijski tancerz Wayan Limbak (1897-2003), który dodał do tańca pomysł,  aby rytm wyznaczało monotonne, jakby perkusyjne skandowanie głosami tancerzy, a nie trudny dla białego ucha jękliwy gamelan.  

W sumie Spies był jednak postacią tragiczną. W 1938 roku został aresztowany w ramach kampanii przeciw homoseksualistom (i pomyśleć, że wszczęli ją wtedy Holendrzy, którzy byli panami Indonezji!), z czego uwolniła go interwencja kilkorga intelektualistów, w tym słynnej, acz kontrowersyjnej antropolożki Margaret Mead, i to tylko po to, aby go zaraz potem aresztować jako Niemca, skoro wybuchła II wojna światowa. Miał być następnie deportowany na Cejlon, ale po drodze statek z Niemcami trafiła japońska bomba, a ponieważ holenderscy marynarze nie odważyli się ewakuować ani pomóc więźniom bez rozkazu (pamiętasz Srebrenicę?) statek zatonął wraz ze Spiesem zamkniętym w kabinie 19 stycznia 1942 roku. W jego domu na wzgórzu Iseh do dziś jest muzeum z kolekcją balijskich obrazów Spiesa.     

 

Keczak jest tak widowiskowy, egzotyczny i charakterystyczny, że znalazł sobie miejsce w wielu epizodach filmowych, ścieżkach dźwiękowych, choreografii   sztuce Zachodu. Jedną z najlepszych i najpełniejszych jego scen jest jednak fragment znakomitego słynnego filmu Baraka  w reżyserii Rona Fricke z 1992 roku.

W niniejszy tekst wplecione są kolejno następujące filmy:

(1) Fragment filmu Baraka

(2)typowa „cepelia”: codzienny obrzęd o zachodzie słońca w świątyni małp Uluwatu – keczak  z elementami tańca legong Barong,też z Ramajany

 

Bogusław Jeznach

 

OKOLICE ANTROPOLOGII to otwarty cykl na moim blogu, w którym zajmuję się zwłaszcza etnografią, ludami i plemionami, społecznościami zamkniętymi, obrzędami, obyczajami, antropologią kulturową itp. Dotychczas ukazały się w tym cyklu:

(01-04) Spotkanie z Tulambi (23.02.2012)

(05) Ukrzyżowanie na Filipinach (6.04.2012)

0

Bogus

Dzielic sie wiedza, zarazac ciekawoscia.

452 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758