Bajka o Stokrotce i Ogrodniku – nie tylko dla kochających ogrody.
04/03/2012
1692 Wyświetlenia
0 Komentarze
3 minut czytania
W przepięknym ogrodzie, nieopodal skalniaka rosła sobie mała stokrotka.
W przepięknym ogrodzie, nieopodal skalniaka rosła sobie mała stokrotka.
Codziennie przyglądała się całemu ogrodowi. Na skalniaku rosły różne egzotyczne rośliny, w oddali widziała pięknie pnące się róże; cały ogród wydawał się jej pełen cudownych i pięknych roślin.
Każdego dnia stokrotka widziała jak Ogrodnik pielęgnował piękne krzewy i kwiaty. Czasami nawet podchodził bardzo blisko. Stokrotce wydawało się wtedy, że jest tak bardzo szczęśliwa i nic więcej do szczęścia jej nie potrzeba.
Przyszedł jednak czas, że stokrotkę zaczynały ogarniać coraz bardziej ponure myśli. Chciałaby tak bardzo osobiście zaprzyjaźnić się z Ogrodnikiem. A On zawsze wydawał się być tak niedostępny.
– Z pewnością, mnie małej Ogrodnik nie zauważa. Przecież pielęgnuje tylko szlachetne i piękne kwiaty.
– Ja mała chyba rosnę tu przypadkowo. Chyba w ogóle nie pasuję do tego miejsca.
Stokrotka z tego całego żalu i tęsknoty zaczęła powoli usychać…
Pewnego dnia Ogrodnik wszedł do swego ogrodu.
Od razu wydało mu się, że czegoś w nim brakuje. Popatrzył na pnące się róże. Kwitły w całej pełni. Żaden z krzewów i szlachetnych kwiatów nie zmizerniał. Popatrzył w stronę skalniaka. Egzotyczne rośliny rosły sobie tam normalnie, ale jakby czegoś w tym miejscu brakowało.
Ogrodnik podszedł do stokrotki. Sercem usłyszał całą skargę usychającego kwiatka.
Delikatnie ujął przyżółkłe listki małego kwiatka w swoje dłonie i powiedział:
– nie możesz mi tak mizernieć, przecież jesteś ozdobą miejsca, na którym rośniesz.
Bez ciebie to miejsce ubożeje i cały ogród traci na piękności. Podziwiając ogród widzę i ciebie.
Może ci wydaje się tylko, że nie zajmuję się tobą.
Nie potrzebujesz takich zabiegów jak wiele z rosnących tu pięknych i wielkich kwiatów, ale każdego dnia urzeka mnie twoja prostota bycia.
Żyj i rośnij!