BĄDŹMY NORMALNYM SPOŁECZEŃSTWEM
19/06/2011
574 Wyświetlenia
0 Komentarze
18 minut czytania
Byłem w Gdyni. Sprawdziłem. Miejsca pamięci polskich marynarzy nie są bezczeszczone.
„Pamięć – Na śmietniku Historii”. WYJAŚNIJMY TO OD POCZĄTKU DO KOŃCA.
Zadałem sobie trud wyjaśnienia całej, bulwersującej środowisko blogierów NE sprawy, opisanej przez osobę podpisującą się zwyczajnie normalny w blogu „Pamięć – Na śmietniku Historii”. Nie ukrywam, że naświetlając ten problem liczę na merytoryczną debatę. Przypomnę fakty:
14 czerwca br. o godzinie 19.06 ukazał się mój kolejny blog poświęcony sprawom obronności RP „ Marynarka Wojenna RP jako narzędzie realizacji interesów państwa”. Wiem, że dotąd w mediach publicznych o tych sprawach pisano bardzo mało. Do przedstawienia tej problematyki w NE skłoniły mnie dość liczne głosy komentujące wcześniej publikowaną problematykę dot. zagłady naszej gospodarki morskiej.
Pierwszym komentarzem do tematu „ Marynarka Wojenna RP …”, już po godzinie od wyświetlenia był wpis, cytuję zgodnie z pisownią autora:
„pięknie ale… A ja mam do pana pytanie, jak to jest mamy marynarkę, pan jako oficer pisze o celach i potrzebach. A nieopodal jest pomnik obok błyskawicy poświęcony marynarzom z Groma, Wichra Burzy i Błyskawicy, czy ostatnim czasem pan widział jak wygląda? co pan sadzi o tym że pomnik na który patrzą marynarze pilnujący Błyskawicy został zdewastowany, napisy oderwane a obok niego postawiono śmietniki!!! Skoro my jako naród a pan i pana koledzy jako oficerowie nie robicie nic w celu zachowania pamięci to niech pan już nie pisze o potrzebach bo tego i tak nikt nie zrealizuje. Szkoda pana czasu a mi trochę szkoda że nawet oficerowie zapomnieli o tym pomniku i szacunku poległych na morzu”.
podpis, zwyczajnie normalny.
Z treści komentarza zrozumiałem, że coś niedobrego dzieje się przy pomniku „Marynarza Polskiego 1939-1945” lub pomniku „Żołnierzom Polskich Sił Zbrojnych, którzy walczyli i polegli za wolność Ojczyzny na lądzie, morzu i w powietrzu, na wielu frontach II wojny światowej” – ufundowanym przez Kombatantów PSZ na Zachodzie. Obydwa pomniki umiejscowione są w centralnej części Skweru Kościuszki, blisko cumującego niszczyciela, okrętu-muzeum ORP „Błyskawica”, a więc w najbardziej reprezentacyjnej części miasta.
Odpisałem niezwłocznie: „ Dziękuję za zwrócenie uwagi o stanie pomnika poświęconego pamięci poległych marynarzy z naszych niszczycieli. Znajdę drogę, by szybko ten stan naprawić. Mieszkam od lat poza Trójmiastem, w Gdyni bywam rzadko. (…) Jutro jadę do Gdyni (…) mam nadzieję, że uda mi się tę sprawę naświetlić komu trzeba. Jeśli osoby odpowiedzialne za sprawę nadal będą się uchylać od swych obowiązków, zrobimy więcej szumu.”
Niestety Szanowny zwyczajny normalny nie wytrzymał ciśnienia, które sobie stworzył i choć sprawa ta miała już swą kilkumiesięczną historię, ruszył ostro z oskarżeniami następnego dnia.
Będąc już w Gdyni, nie wiedząc jeszcze o zamieszczonym przez zwyczajnie normalnyblogu, zabrałem się za wyjaśnienie całej sprawy.
Po pierwsze, wyżej opisane pomniki oraz trzeci pomnik wystawiony w ich pobliżu – „ W hołdzie Żołnierzom AK poległym, zaginionym i zamordowanym –społeczeństwo i koledzy”, stoją jak stały godnie i fakt ten odebrałem jako obiekty umiejscowione w doskonałej scenerii, zadbane, przyciągające wzrok licznie przemieszczających się tam mieszkańców, wczasowiczów i turystów. Nie tu problem.
W zasięgu wzroku duma PMW niszczyciel ORR „Błyskawica”, bezcenna pamiątka narodowa, dziś pomnik i okręt-muzeum. ORP „Błyskawica”, ostatni weteran, wciąż „żywy” okręt pod polską banderą. Okręt ten został odznaczony 28 czerwca 1987 r. w obecności licznej rzeszy oficerów i marynarzy – kombatantów przybyłych z całego świata, w asyście pododdziałów garnizonu Gdynia i tłumów mieszkańców, Krzyżem Złotym Orderu Virtuti Militari. To najwyższe odznaczenie bojowe jakie kiedykolwiek przyznano w MW RP. Kmdr por. Zbigniew Węglarz, najstarszy oficer z ORP „Błyskawica” w swym przemówieniu wyraził oczekiwanie wszystkich weteranów – by to najwyższe odznaczenie jakie przyznano dla ORP „Błyskawicy” było uhonorowaniem wszystkich marynarzy z załóg polskich okrętów wojennych. I takie rozumienie tego aktu trwa do dzisiaj. ORP „Błyskawica” jest takim symbolem ku pełnej satysfakcji wszystkich Polaków.
Po drugie, przedstawiłem sprawę „dewastacji pomnika” w Marynarce Wojennej RP, prosząc o komentarz. Wówczas już znałem treść bloga i sugestywne zdjęcia. To samo w Urzędzie Miasta i w rozmowie z kilkoma znajomymi – członkami organizacji społecznych, zrzeszających środowisko starych Gdynian i kombatantów.
Po trzecie, dokonałem osobiście lustracji miejsca „dewastacji pomnika”.
Z tego wszystkiego zdobyłem wiedzę, w moim przekonaniu całkowicie wiarygodną, która całej sprawie nadaje zupełnie inny wymiar.
Miejsce opisane i wskazane na zdjęciach przez zwyczajnie normalny, w sensie formalno-prawnym,nigdy w historii miasta i MW RP nie było miejscem upamiętnienia czegokolwiek, nie było żadnym pomnikiem. Nigdy w tym miejscu nie odbywały się żadne uroczystości związane z czczeniem pamięci poległych marynarzy. W kilku starych albumach dokumentujących rozwój miasta znalazłem zdjęcia z okresu lat 76-79, na których widać kamienną konstrukcję z trzema masztami i niepoprawnie napisanymi nazwami trzech niszczycieli. Poprawna nazwa to ORP (Okręt Rzeczpospolitej Polskiej) i imię własne (np. „Błyskawica”) – ORP „Błyskawica”. Podobnie jest we flocie brytyjskiej, gdzie przed imieniem okrętu występuje zawsze skrót „HMS”, (Okręt Jego Królewskiej Mości). Takie nazewnictwo okrętów obowiązuje w Marynarce Wojennej nieprzerwanie od 1920 roku do dzisiaj.
Skąd ta nieprawidłowa pisownia na „pomniku” – nikt nie wie. Prawdopodobnie (niestety nie udało mi się tego ustalić dokładnie) konstrukcję murowaną wzniesiono (analogicznie jak kilka innych w pobliżu o podobnych kształtach), w celu wzbogacenia o ornamenty morskie przyległego terenu, w związku z uroczystościami zakończenia służby przez ORP „Burza” i rozpoczęciem nowego rozdziału przez ORP „Błyskawica” (X 1975 r.). Świadczą o tym także napisy z metali kolorowych umieszczone w kamieniu: „BURZA, WICHER, GROM”,a więc imiona okrętów już nie istniejących w rejestrze MW. Są też inne przesłanki świadczące o innym niż sugeruje się przeznaczeniu konstrukcji z trzema masztami. Otóż zbudowano ją przed pirsem reprezentacyjnym MW, gdzie podchodziły motorówki z dostojnikami tamtej epoki. Tu dokonywano czynności oficjalnych przewidywanych protokołem dyplomatycznym (flagi).
W ostatnich kilkunastu latach teren przyległy do basenu portowego przejęło miasto. Wybudowano nowoczesne centrum kulturalno-handlowe, wzdłuż ciągu spacerowego pojawiły się obiekty małej gastronomii, piwiarnie, szaszłykarnie itp. Stworzono niezbędną infrastrukturę (także nieszczęsne pojemniki na śmieci) i wewnętrzny parking dla żeglarzy. Pirs kiedyś reprezentacyjny dziś służy żeglarzom. Zmiana charakteru terenu spowodowała, że funkcje porządkowe nie pełni dyżurny bosman nabrzeża tylko okazjonalnie służby porządkowe miasta. Wszyscy użytkownicy terenu (w tym także MW) wnoszą stosowne opłaty za korzystanie z terenu.
Konstrukcja zwana „POMNIKIEM” nadal spełnia dla niektórych swa funkcję „ ozdobnika”, tyle, że już bez części ornamentów, które "miejscowy element" po prostu skradł, prawdopodobnie z zamiarem sprzedaży na złom.
I to jest cała prawda w tym temacie. Dorabianie jakichkolwiek innych opinii i komentarzy jest po prostu nieuczciwe.
Dla porządku dodam, że MW RP, Urząd Miasta Gdynia, organizacje społeczne i mieszkańcy miasta z wielkim zaangażowaniem i troską dbają o liczne miejsca pamięci. W tym o:
– Pomnik 1 Morskiego Pułku Strzelców;
– Pomnik 2 Morskiego Pułku Strzelców;
– Pomnik płk. Stanisława Dąbka;
– Pomnik Marynarza Polskiego;
– Pomnik Lotników;
– Pomnik Marynarzom Polskim Poległym w latach 1939-1945;
– Pomnik Marynarzom Polskiej Marynarki Handlowej Poległym w latach 1939-1945;
– Pomnik Obrońcom Wybrzeża Poległym w 1939 roku;
– Pomnik Bohaterów Westerplatte;
– Pomnik Czołgistów;
– Pomnik Antoniego Abrahama;
– Pomnik Bitwy pod Oliwą;
– Pomnik Conrada-Korzeniowskiego;
– Pomnik Harcerzom Gdyńskim;
– Pomnik Konstytucji 3 Maja;
– Pomnik Katyński;
– Pomnik Kwiatkowskiego;
– Pomnik Jana Pawła II;
– Pomnik Matki Bożej Gdyńskiej;
– Pomnik Marynarza Polskiego;
– Pomnik Marynarzom Marynarki Wojennej rozstrzelanym lub zmarłym w więzieniach w latach 1945-1956;
– Pomnik Żołnierzom Armii Krajowej;
– Pomnik Obrońcom Wybrzeża;
– Pomnik Ofiar Grudnia 1970;
– Pomnik Ofiar terroru Komunistycznego;
– Pomnik Henryka Sienkiewicza;
– Pomnik Stefana Żeromskiego;
– Pomnik wiceadm. Kazimierza Porębskiego;
– Pomnik kmdr. Bolesława Romanowskiego;
– Pomnik ORP „Grom”;
– Pomnik Zesłańcom Sybiru;
– Pomnik Pamięci Więźniów KL Stutthof;
– Pomnik Żołnierzom 1 Brygady im. Bohaterów Westerplatte;
– Pomnik gen. Mariusza Zaruskiego;
– Pomnik Żołnierzom Radzieckim.
Nie jest to z pewnością pełna lista miejsc pamięci, za co przepraszam wszystkich. Ich kolejność również jest przypadkowa i nie ma żadnego zamierzonego celu.
W odpowiedzi na część tendencyjnych, wręcz niegodnych imienia Polaka komentarzy dodam: aktualnie pełniący służbę w MW RP oficerowie, także ci na najwyższych, najbardziej odpowiedzialnych stanowiskach to osoby, które swą zawodową karierę zaczynały w końcu lat 80-ych i później. Mają za sobą długoletnią, niełatwą praktykę morską. Dzisiaj działają w warunkach jakie im stworzono, na które maja bardzo ograniczony wpływ. Można zarzucać im wszystko co ludzkiej naturze nie obce, wszak to też są tylko ludzie, ale zarzucać im brak poczucia patriotyzmu, wręcz oskarżać o działania przeciwko narodowi to w normalnie funkcjonującym społeczeństwie jest godne najwyższego potępienia.
Bądźmy normalnym społeczeństwem.