Bez kategorii
Like

Bądź diabłem, byleś był w kontrze do Kaczora!

02/06/2011
475 Wyświetlenia
0 Komentarze
4 minut czytania
no-cover

Prawicowe rzekomo akcje mające na celu odsunięcie od władzy ludzi Platformy (ale niekoniecznie z PiS-em pod rękę), nasuwają mi natychmiast na myśl „Przełom” – gazetę wydawaną w Krakowie okupowanym przez faszystowskiego najeźdźcę czyli Niemca.

0


Gazetę redagowali Polacy, wychodziła w języku polskim i miała ambicję „stania na gruncie nowego ładu Hitlera”. Rzecz całą opisuje Józef Mackiewicz w „Ludziach z głębszego podziemia”.

 

Opisuje Mackiewicz spotkanie z głęboko zakonspirowanymi redaktorami „Przełomu”, którym każdego dnia, każdej godziny groziła „czapa”, bo wyroki w podziemiu za kolaborację mieli już podpisane i całość ich działań – prócz publikacji – zasadzała się na tym, by nikomu z sąsiadów nie zdradzić się z tym, że mają coś wspólnego z „Przełomem”.

 

A czas wtedy był taki, że „ukąszenie Goebbelsa” nie robiło wrażenia na chłopakach z AK, kulka była już dawno zarepetowana i w łeb wymierzona, więc redakcja z czytelnikami dyskutować mogła wyłącznie w warunkach zakonspirowania, pseudonimów redakcyjnych oraz korzystania z parasola ochronnego zapewnianego jej przez Gestapo.

 

Mackiewicz, który z nimi się, owszem, spotkał („dla uniknięcia ewentualnych nieporozumień zawiadomiłem o tym fakcie kilka osób”) tłumaczył „redaktorom” rzecz tylko jedną: „wszystko, co piszą Niemcy, lub pozwalają pisać pod swą cenzurą czytane jest przez 99% kraju na opak” i że w rezultacie „Przełom” piszący przeciw Sowietom staje się – poprzez ten opór – filosowiecki. „A to już rzecz nie tylko z gruntu niecelowa, ale w praktyce szkodliwa” – podnosił Mackiewicz.

 

Podobnie dzisiaj, a jest to moja opinia, wszelkie akcje konstruowane przeciw PO, ale w dystansie wobec PiS-u są zarówno niecelowe jak i szkodliwe. Cały mainstream zaciera ręce, by znaleźć jakiekolwiek środowisko, odłam, pięciu na krzyż nawet mędrków, którzy mogą nawet krzyczeć przeciw Platformie, ale grunt, żeby dystansowały od Kaczyńskiego.

 

W tej optyce każdy ruch i każde działanie określone będzie jako obywatelskie i wolnościowe; wymagany jest tylko ten jeden gest, ta pieczęć, ten stygmat – obok Kaczyńskiego, obok PiS-u. I to wystarczy, to już jest w porządku, tu już można ludzi zapraszać do dyskusji, spierać się z nimi w telewizjach, głosu nie odmawiać, nad krwiożerczością, nepotyzmem, zamknięciem pisowskich elit przy okazji ręce załamując.

 

Oczywiście – każdy ma prawo do działań szkodliwych i niecelowych, że tylko w ten łagodny sposób rzecz ujmę. Prawda moja, najmojsza prawda jest jednak taka, że nie ma wolności bez PiS-u i nie ma wodza ponad Kaczyńskiego. Dzisiaj nie ma. Co będzie jutro – Bóg raczy wiedzieć, zobaczymy jutro. W przeddzień wyborów, w skurwysyńskim tyglu interesów jest właśnie tak, a nie inaczej.

 

Pytaniem na dziś nie jest: „Czy jesteś przeciw PO?”. Pytanie na dziś to: „Czy jesteś z PiS-em?”. Kto tego nie rozumie, głupi albo szuja.

 

 

 

0

oranje

Nie zasluguja na wybaczenie, którzy doskonale wiedza, co czynia!

32 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758