Miałam robic coś zupełnie innego teraz, ale…
…nie potrafię milczeć, kiedy dzieją się rzeczy kompletnie niespójne ze zdrowym rozsądkiem. Jedną z takich właśnie spraw, jest epatowanie wdowy po Herbercie, jej preferencjami politycznymi. Tylko, bowiem w tym kontekście można odbierać komentarze po cytowaniu poety przez Jarosława Kaczyńskiego. Sądzę nawet, że to ją wciągnięto w tę reakcję na słowa Premiera. Nie wydaje mi się, by ktokolwiek był zainteresowany tym, co pani Herbertowa sądzi o partiach politycznych. Szum medialny na ten temat jest kompletnym idiotyzmem. Tak myślę. Media dopuszczają się (moim zdaniem) manipulacji w ten sposób, że pokazując opinie kobiety, której "prawem kaduka" przypisują autorytet męża, sugerują to, że jej słowa mają jakąś wagę polityczną czy choćby mentalną dla Polaków. Próbują wmówić nam, że ta kobieta, chyba tylko przez indukcję, otrzymała autorytet mężowski i ma niby być dla nas ważne to, co mówi. Nawet, jeśli nie jest zadowolona z tego, że cytat męża wypowiedział ktoś, kto nie jest jej bliski, to jest to wyłącznie jej dylemat! Nie Polaków! Każdy może do woli czerpać cytaty z literatury światowej! Polskiej również.