Przyszło mi do głowy, by podjąć jakąś dodatkową duchową praktykę w intencji obrony idei Cywilizacji Polskiej. W intencji jej wzmocnienia.
Na bezrybiu i rak ryba.
Miewam czasem wrażenie, że robię na Polakach za ciemnego, zajadłego (jakże by inaczej), ortodoksyjnego katola.
A katolicy z prawdziwego zdarzenia? Poza jednym czy dwoma chlubnymi wyjątkami, nawet nie chcieli na portal przyjść. Albo nie zabierają głosu. Prosiłem, namawiałem, zachęcałem… Bez skutku.
Rak? Ryba!
* * *
Trudno się spodziewać, by dobre idee i przedsięwzięcia nie były atakowane przez Złego. Z mocą i subtelnością odpowiadającą zagrożeniu, jakie dla niego stanowią.
W końcu tak to z definicji działa, prawda?
Oczywiście krzyżują się różne wpływy i zależności, a do ostatecznego rostrzygnięcia niezbędna jest wprawa w rozeznawaniu duchowym. Niemniej jednak warto „gdzieś z tyłu głowy” mieć i ten aspekt wszelkich obserwowanych działań i reakcji.
W przypadku „Cywilizacji Polskiej” to kwestia nie tylko imponderabiliów, ale konkretu. Sporo osób zniechęciło się do tej idei ze względu na jej dalekie od zwyczajowego, a ostatnio wręcz antykościelne, antykatolickie ujęcie.
Nie jest to zniechęcenie bardzo widoczne, bo nie każdy jest przekonanym do idei „CP” krzykaczem i ma czas, energię i cierpliwość, by toczyć wirtualną pianę. Znakomita większość zainteresowanych osób rozczarowuje się i odchodzi – po cichu. A kogo nie ma, tego nie widać…
Przyszło mi zatem do głowy, by podjąć jakąś dodatkową duchową praktykę w intencji obrony idei Cywilizacji Polskiej. W intencji jej wzmocnienia. Publicznie – bo być może nie byłbym w tej inicjatywie osamotniony. Może ktoś bardziej doświadczony mógłby doradzić, jakiego rodzaju praktyka byłaby najwłaściwsza (post, różaniec, adoracja, rekolekcje?) Poza tym informacja/apel o modlitewne wsparcie byłby kolejnym sposobem dzielenia się tą naszą polską „dobrą nowiną”.
Publicznie – bo wiele osób z takich czy innych przyczyn nie zgłębiło tekstu „CP”, ale jest zainteresowanych działaniami mającymi polskość ocalić i rozwinąć. One mogłyby się w taką aktywność włączyć. Sama forma, akt – zapewne nie musiałaby być niczym spektakularnym. Byle była gestem czytelnie zakotwiczającym ideę "Cywilizacji Polskiej" w wymiarze wiary.
Publicznie, bo ciekaw byłem też zdania osób niewierzących. W jaki sposób się odniosą, jakiego rodzaju porozumienie i współdziałanie w takiej inicjatywie będzie możliwe? Przecież Imperium Polskie to imperium zarówno wierzących, jak i niewierzących. Mielibyśmy już teraz model, na którym można by się uczyć i wypracowywać relacje.
* * *
Wszystko szło pięknie, zaczynało się już z głowy przelewać na blog, kiedy trafiłem na stronę poslanie.torun.pl Cóż się okazuje? Oto terenem działania ducha zła jest niższy świat materii i zmysłów. Jego działaniu może podlegać tylko to, co jest w człowieku zmysłowe, czyli ciało, zmysły, wyobraźnia i pamięć. Natomiast nie ma on bezpośredniego dostępu do władz duchowych duszy, jakimi są rozum i wola.
Jeszcze raz: nie ma on dostępu do rozumu i woli! To są nasze władze, którymi my się posługujemy i za których wykorzystanie sami odpowiadamy. Na nikogo nie zrzucimy winy za brak logiki, otwartości, szczerości, konsekwencji.
Szatan to ojciec kłamstwa (J 8,44), ale rodziców jest dwoje.
A post i modlitwa? Nawet jeśli nie pomogą, to nie zaszkodzą…
Nowa redakcja tekstu Cywilizacji Polskiej dostępna jest pod adresem polacy.eu.org/cp/ Zapraszamy Polaków!
Naczelne (Primates) – rzad ssaków lozyskowych charakteryzujacych sie najlepiej wsród wszystkich zwierzat rozwinietym mózgiem. (Wikipedia)