Zamach w Smoleńsku nadal we mgle. Jednak po ostatniej konferencji Naczelnej Prokuratury Wojskowej pojawiły się drobniutkie, dodajmy od razu, że kontrolowane, rysy na oceanie kłamstw i matactw sączonych nam przez władze od pamiętnego poranka 10 kwietnia 2010 roku. Otóż ni stąd ni zowąd, prokurator Szeląg oświadczył, że winę za „katastrofę” ponoszą w jakimś stopniu „kontrolerzy” lotu z wieży szympansów smoleńskiego lotniska, tj. panowie Paweł Plusnin, Wiktor Ryżenko i Nikołaj Krasnokutski. Ponadto NPW obarczyła winą za złamanie instrukcji HEAD niejakiego Tomasza Arabskiego, nieco już zapomnianego obywatela III RP, dzisiaj na przymusowej i komfortowej emigracji dyplomatycznej w Hiszpanii. A poza tym „wszyscy zdrowi” i wersja Tatiany Anodiny i Jerzego Millera trzyma się mocno. Sekta „pancernej brzozy” odetchnęła z ulgą. Arkadiusz Protasiuk i Robert Grzywna byli szaleńcami i nieukami, na dodatek bez uprawnień do latania. Tu-154M swobodnie wykonywał akrobacje kilkanaście metrów nad ziemią, przećwiczone w zawodach modeli latających a wrak właściwie nie jest nam do niczego potrzebny o czarnych skrzynkach nie wspominając.
Śledztwo będzie dalej się jednak toczyć, bo na przykład przez najbliższe lata będziemy wysyłać do Rosji wnioski o pomoc prawną, tzn. o postawienie przed polskim sądem Plusnina, Ryżenkę i Krasnokutskiego, którzy jak usłyszeli, że grozi im 8 lat za „błędy i wypaczenia” pospadali najpewniej z krzeseł ze śmiechu.
Podobnie ma się sprawa z panem Arabskim. Za chwile przedawnia się czyny, za które ten wybitny urzędnik mógłby odpowiadać i będzie można szukać wiatru w polu. Zresztą nikomu już nie przyjdzie do głowy, żeby monitorować ten wiatr. Arabski lata sobie na weekendy do Tuska do Brukseli, a Tusk do Madrytu i, incognito oczywiście, chodzą sobie na mecze Anderlechtu i Realu w ramach zasłużonego relaksu za wyczerpującą służbę w strukturach „państwa polskiego”.
Nie trzeba było wielkiego sprytu, żeby po 5 latach „śledztwa” rzucić społeczeństwu propagandowy ochłap w postaci oskarżeń pod adresem Arabskiego i „wieży szympansów”. Dla zamachowców ta wiedza ma wartość zerową, a dla pożytecznych idiotów z sekty „pancernej brzozy” będzie dodatkowym argumentem dla uzasadnienia, przy świątecznym stole, „wszechstronnych i wnikliwych” działań i analiz Naczelnej Prokuratury Wojskowej z pułkownikiem Szelągiem na czele. Reszta „motłochu” w ogóle nie liczy się w tych rachubach, dlatego za jakiś rok rzucą nam jakąś kolejną bezwartościową „sensację”, a za 10 lat dołożą drugą. Pułkownik Szeląg będzie już na zasłużonej resortowej emeryturze i niewykluczone, że dołączy w weekendy do Tuska i Arabskiego na stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie.
Felieton rządzi się swoimi prawami dlatego postanowiłem sobie pomarzyć na zakończenie. Literacka puenta ma przecież też jakąś wartość. I wyobraziłem sobie przez chwilę, że żyję w wolnym i suwerennym kraju. I gdy tak przeniosłem się do tej Utopii, to zobaczyłem sam siebie zatopionego w myślach nad jakąś wolną i suwerenną polską gazetą, tu i teraz, a w niej doniesienia o śmierci Plusnina, Ryżenki i Krasnokutskiego. I czytam: „Jak donosi agencja TASS, wczoraj w jednej z podmoskiewskich daczy, znaleziono ciała Pawła Plusnina, Wiktora Ryżenki i Nikołaja Krasnokutskiego, kontrolerów lotu z lotniska wojskowego w Smoleńsku. Pracownik moskiewskiej prokuratury okręgowej, pragnący zachować anonimowość, potwierdził, że trwają intensywne czynności śledcze w sprawie zagadkowej śmierci trzech wysokich funkcjonariuszy FSB”. Całkiem spokojnie dopijam drugą kawę i oddany bez reszty lekturze czytam kolejny nagłówek z mojej gazety: „Z ostatniej chwili! Były premier Donald T. i były szef KPRM Tomasz A. skazani na 25 lat pozbawienia wolności za zdradę ojczyzny”.
Dziennikarz i wydawca. Twórca portali "Bobowa Od-Nowa" i "Gorlice i Okolice" w powiecie gorlickim (www.gorliceiokolice.eu). Zastępca redaktora naczelnego portalu "3obieg". Redaktor naczelny portalu "Zdrowie za Zdrowie". W latach 2004-2013 wydawca i redaktor naczelny czasopism "Kalendarz Pszczelarza" i "Przegląd Pszczelarski". Autor książek "Ule i pasieki w Polsce" i "Krynica Zdrój - miasto, ludzie, okolice". Właściciel Wydawnictwa WILCZYSKA (www.wilczyska.eu). Członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.