Nie piszcie przez tydzień nic o politykach .
Nie piszcie przez tydzień nic o politykach .
Jest tyle spraw do opisania i opowiedzenia o zwykłych ludziach żyjących w kieracie niewolniczej codzienności .
O nich piszcie przez ten tydzień . O tym jak marzą i osiągają swoje cele . O ich sukcesach i zwycięztwach nad szarą codziennością . Nie dajcie się manipulować żadnemu politykowi . Przestańcie im wierzyć choćby na tydzień …. Nic nie piszcie o tym jak kłamią nas i oszukują . Napiszcie ze bociany oodleciały ….
Od kilku dni jesteśmy świadkami "dyskusji" na temat ułaskawienia dokonanego przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego. W tej sprawie, w sposób insynuujący nieprawidłowości, chętnie wypowiada się mec. Ryszard Kalisz, o którym w 2005 roku Gazeta Wyborcza pisała, cyt: "Prezydent Kwaśniewski wszczął też procedurę ułaskawieniową wobec Ryszarda Kalisza, byłego szefa swojej kancelarii, potem szefa MSWiA. Kalisz ma zapłacić 8 tys. zł grzywny za bezpodstawne nazwanie przywódcą chuliganów białostockiego radnego po wiecu wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego przed pięciu laty." We wczorajszym programie Moniki Olejnik (TVN24) , posłanka Beata Kempa to zdarzenie przypomniała, a dziś Ryszard Kalisz oficjalnie zaprzeczył, jakoby ułaskawienie miało miejsce. W tej sytuacji zastanawiam się, czyżby prezydent Kwaśniewski nie zdążył? Zastanawiam się również, czego konkretnie dotyczyło ułaskawienie Kalisza, o którym 5 lat temu bez oporów informowały media? Bo jeżeli ułaskawienie dotyczyło zatarcia […]
Od kilku dni jesteśmy świadkami "dyskusji" na temat ułaskawienia dokonanego przez ś.p. Lecha Kaczyńskiego. W tej sprawie, w sposób insynuujący nieprawidłowości, chętnie wypowiada się mec. Ryszard Kalisz, o którym w 2005 roku Gazeta Wyborcza pisała, cyt: "Prezydent Kwaśniewski wszczął też procedurę ułaskawieniową wobec Ryszarda Kalisza, byłego szefa swojej kancelarii, potem szefa MSWiA. Kalisz ma zapłacić 8 tys. zł grzywny za bezpodstawne nazwanie przywódcą chuliganów białostockiego radnego po wiecu wyborczym Aleksandra Kwaśniewskiego przed pięciu laty."
We wczorajszym programie Moniki Olejnik (TVN24) , posłanka Beata Kempa to zdarzenie przypomniała, a dziś Ryszard Kalisz oficjalnie zaprzeczył, jakoby ułaskawienie miało miejsce. W tej sytuacji zastanawiam się, czyżby prezydent Kwaśniewski nie zdążył? Zastanawiam się również, czego konkretnie dotyczyło ułaskawienie Kalisza, o którym 5 lat temu bez oporów informowały media? Bo jeżeli ułaskawienie dotyczyło zatarcia skazania i jeżeli Kwaśniewski jednak zdążył, to oznaczałoby, że Kalisz zarzucający pani Kempie kłamstwo, sam mija się z prawdą. Uważam, że sprawę należy wyjasnić. Do spodu.
Ewentualne ułaskawienie posła Kalisza jest istotne jeszcze z innego powodu. Otóż sprawa Adama S. również dotyczyła zatarcia skazania. A jeżeli, to mamy sytuację niemal analogiczną. Z tą różnicą, że Ryszard Kalisz, w przeciwieństwie do Adama S. jest czynnym politykiem, a więc osobą, której media z definicji powinny patrzeć na ręce.
Stąd mój apel do dziennikarzy, szczególnie tych zajmujących się sprawą Adama S….
Szanowni Państwo! Poseł Kalisz czeka… nie pozwólcie, by czekał zbyt długo.
Z poważaniem,
Paczula