Starzy i chorzy sa pierwszymi ofiarami spoleczenstwa pieknych, mlodych i bogatych
Genowefa
To maly pokoj klatka, z obcymi nijakimi meblami, wiadomo co to jest dom starcow. Wiadomo takze, ze zarowno Genvieve ( Genowefa) jak i Catherine (Katarzyna) nie wiodly wielkiego zycia …a wrecz przeciwnie, bylo to blisko Boga ale daleko od luksusu i splendoru. Wystarczy popatrzec na spracowane rece Genowefy – mocne palce, dzis juz pomarszczone i upuszcajace uchwytu, ale kiedys szybkie, chwytliwe i sprawne jak male maszynki ..Wlasnie polozyla je splotwszy race na podolku . Siedzi , a wlasciwie spi na krzesle – bo oczy ma polprzymkinete, usta lekko otwarte ( kiedys moze byly gapiowato rozwarte, ale teraz bezzebny usmiech stal sie zwyczajnie starczy i rozbrajacy). Usiadla na pierwszym z brzega krzesle, zmeczona spacerem po korytarzu – w ta i z powrotem , jak automat, wolnym posuwistym krokiem. Stawia swoje potezne stopy nijako, posuwa je po posadzce, mozna powiedziec, ze plynie jak jakis wrak postukujac laska dana jej dla pewniejszej stabilnosci , bo to co widzimy nie jest wlasciwa Genowefa. Zostal jej z mlodosci wysoki, solidny kosciec nadajacy sylwetce tak zwanej "allure" czyli dobrego wygladu, chociaz jest na nim wiecej tluszczu niz by nalezalo, ale to wiek i ostatnie lata zmienily to piekne i silne cialo.Dodam, ze Genowefa ma 96 lat , co moze widac po zmarszczkach niepielegnowanej skory na twarzy, po starczych rekach, obwislych piersiach ( troche plyna pod tkanina luznych, nijakich sukienek) ale wydaje sie o wiele mlodsza, kiedy tak trzymajac prosto siwa glowe sunie z laska w reku po korytarzu domu starcow..
Po skonczonym obiedzie ( je dania sa przemielone, bo nie ma zebow ani swoich, ani sztucznych – ta prawdziwie dzika natura) zdrzemnie sie troche, bo usluzny personel nalewa jej do posilku szklaneczke czerwonego wina, co dodane do mocnych neuroleptykow i innych psychotropow , otumania i tak juz oglupiala kobiecine .Przyjechala tu za chlebem jako mloda kobieta zaraz po wojnie.Wojna ja tu przygnala a bieda kazala zostac , takze wowczas, kiedy inni wracali do wolnego kraju. W okolicy byly kopalnie rudy, a i wielkie fabryki pochlanialy jak magma cala ta bezradna mase przybyla z fala wojny i zachecajac zarobkiem urabialy na nowe spoleczenstwo Francji.Teraz juz wiadomo, ze byl to wyscig na ilosc a nie na jakosc, ale dzieki temu kobiety pokroju Genowefy znalazly sobie szybko w fabryce przyszlego meza i po urodzeniu trzeciego dziecka zostawaly juz na stale w domu, zostawiajac mezowi dbanie o skromniutkie finanse rodziny.W ten to sposob na zywej tkance powojennej Francji narosla cienka obca warstewka. Ze byla ona obca mozna sie przekonac na przykladzie tej prostej kobiety, ktora na starosc niewiele mowi po francusku, ale otwiera w zachwycie bezzebne usta kiedy zgadac do niej po polsku. Tak, ona jest z Polski, z wioski, ona byla ladna i w tej Polsce to ladne chlopy byly…poza ogolnikami niewiele wyjasnia cos tam bylo, lubila oj lubila za mlodu chlopow…Tekst sie rozmywa, jest jakies tam gledzenie niewyrafinowana polszczyzna ( na poziomie polskiej wsi) a koncza sie te wspominki jakas przyspiewka ludowa wyspiewana mocnym glosem – mozna powiedizec, ze zawyla, ale przeciez Genowefa jest takze przyglucha. Nikt jej tutaj nie slucha ani o nic nie pyta, wiec zyje swoim zyciem, otumaniona przez lekarstwa, ktore dodaja jej do posilkow, W karcie chorobowej zanotowano, ze ma demencje starcza, ale jest to chyba po prostu starosc prostych ludzi. ..
.Przy niewielkim poziomie intelektualnym tej kobiety kazdy ubytek wiedzy, pamieci staje sie wyrwa nie do zalatania. Niektorzy starcy chca sie porownywac do dzieci, ale te brzydkie, powykrecane i schorowane odwloki ludzkie niewiele przypominaja male gladkie raczki, krecone anielskie wloski i naiwne oczeta patrzace spod rzes malucha .Niestety starosc to takze brzydota – mozna powiedziec braki i ubytki – to degeneracja a nie nabywanie – czyli to koniec tak ladnego poczatku…
Podobne wrazenie ma sie patrzac na Genvieve, chociaz trzeba powiedziec, ze los nie obszedl sie z nia zle, bo zostawil jej krzepkie uda, silne rece, solidny korpus ( musiala sie podobac ta postawna kobieta), siwe wlosy i jak na podeszly wiek jeszcze duza autonomie .Ten sam los odebral jej pamiec i "glowe", ale zostawil podstawy wiedzy o zyciu i podstawowe reakcje – a wiec moze sie samodzielnie poruszac, siadac, zjadac rozdrobnione posilki uzywajac duzej lyzki, popijac napojami … Czuje takze swoje potrzeby naturalne w dzien a na noc personel domu starcow naklada jej pieluche majtki. Poniewaz jest apatyczna myja ja jak stara zepsuta lalke i ubieraja wydajac polecenia, zeby podniosla rece, wstala, usiadla – i wykonuje te polecenia jak moze – bez reakcji na pobruzdzonej twarzy .
Wydawaloby sie, ze jest obojetna i niewzruszona w posadach i zagubiona we wlasnym starym wnetrzu, ktore zatrzasnelo wieczko i nic sie juz nie wydobywa na zewnatrz..A jednak.
Kiedy ja zobaczylam, ta polska chlopke, dorodna i ciepla jak piec, zaczelam do niej mowic po polsku.Wowczas na jej twarzy pojawil sie usmiech szczescia – tak ja jestem Polka-
i nim sie zorientowalam – chwycila moja dlon i zaczela ja calowac. Alez co pani robi – zaczelam wyrywac reke oglupiala i zdezorientowana – ale to polsku – z zachwytem odpowiedziala staruszka … to po polsku …
W przestrzeni mojego bloga zbanowani, czyli odrzuceni z roznych powodow, maja swoja druga szanse na - wyjasnienie sprostowanie dodanie przekazanie obrone . Zamiast emocji proponuje wiec analize oraz rozsadek i wymiane mysli.