Według „The Jewish Daily Forward” żydowskiego pisma w USA, wysuwanie roszczeń dotyczących restytucji mienia pożydowskiego w Polsce mają dziś jednoczyć Żydów i Niemców. Dotychczasowe powodzenie żydowskiego ruchu roszczeniowego skłania ludzi biorących w nim udział do dalszych działań wymierzonych w Polskę. „The Jewish Daily Forward”, powszechnie znana jako „Forward” (spotyka się także nazwy: „Forverts” oraz „The Yiddish Forward”) – to lewacka gazeta żydowska wydawana w Stanach Zjednoczonych.
Pierwotnie był to dziennik wydawany w jidysz, a dziś jest to tygodnik wydawany w języku angielskim i w jidysz. Istnieje także portal internetowy, który jest uaktualniany codziennie na serwerze w Nowym Jorku.
W pewnym momencie gazeta miała więcej czytelników niż „The New York Times”. Pisało do niej wielu znanych autorów, takich jak Moris Rosenfeld, laureat literackiej Nagrody Nobla Isaac Bashevis Singer, jego brat Israel Joszua Singer, czy też Elie Wiesel.
Dziennik założył Abraham Cahan 22 kwietnia 1897 roku. Gazeta miała orientację umiarkowanie lewicową. Czytelnikami byli głównie żydowscy imigranci z Europy Środkowo-Wschodniej. W czasie I wojny światowej codziennie wydawano 200 tys. egzemplarzy, a w 1930 roku – 275 tys. egzemplarzy dziennie.
Od 1983 roku „The Jewish Daily Forward” ukazuje się jako tygodnik.
Wydawca gazety jest właścicielem stacji radiowej, która nadaje programy radiowe w języku jidysz.
Artykuł Nathaniela Poppera w „Forward” z 6 sierpnia 2014 roku nawołuje Żydów i Niemców, by wspólnymi siłami zaspokajali swoje roszczenia przeciw Polsce. Tekst nosi znamienny tytuł: „Bitwa roszczeniowa rozszerza się na polski front”.
Nathaniel Popper pisze, że „wspólna walka Żydów i etnicznych Niemców stwarza nową sytuację w historii roszczeń tych, którzy przeżyli Holocaust…”
Nowe światło pada na opór Polski w zaspakajaniu „żydowskich majątkowych roszczeń”. W tym artykule znalazł się uderzający zwrot o tych, „którzy przeżyli Holocaust” jako kategorii obejmującej wspólnie Żydów i Niemców.
Do niedawna, według żydowskich historyków, wyłącznie Żydzi mieli prawo być uznani jako „Holocaust survivors”, czyli ci, którzy przeżyli Holokaust. Teraz w tej samej kategorii Popper umieszcza Żydów i Niemców – dzięki temu, że łączy ich w ruchu roszczeniowym przeciw Polsce. Popper cytuje Żyda, doradcę prezydenta Clintona, Stuarta Eizenstata:
„Jest rzeczą wysoce niemoralną, że rząd USA nie poparł żydowskich roszczeń wtedy, kiedy Polska przystępowała do NATO i do Unii Europejskiej”.
Podobny antypolski artykuł opublikował Jabeen Bhatti w „The Wall Street Journal” z 11 sierpnia 2014 roku z podróży do Legnicy, pod tytułem „Echa wojny”. Wypędzeni z Polski w 1945 roku Niemcy chcą odzyskać majątki. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej zgłoszono ogrom roszczeń majątkowych; wielu Polaków jest przerażonych”.
Autor pisze, że polscy żołnierze „wypędzili” Niemców z ich domów i nie wspomina faktu, że rząd niemiecki nie tylko rozpoczął wojnę, ale również podpisał bezwarunkową kapitulację, przyjmując również decyzje zwycięskich aliantów z 2 sierpnia 1945 roku powzięte na konferencji w Poczdamie. Ustalono wówczas prawnie usunięcie Niemców z terenów położonych na zachód od granicy na Odrze i Nysie oraz z Prus Wschodnich i włączenie do Polski Zachodniego Pomorza i Dolnego Śląska.
Na terenach tych dziś mieszka ponad 10 milionów Polaków. W 1940 roku na ziemiach tych mieszkało 8 milionów 850 tysięcy obywateli niemieckich. Około 5 milionów Niemców uciekło przed zbliżającym się frontem sowieckim, a 3,5 miliona zostało ewakuowanych z Polski na podstawie decyzji aliantów.
Natomiast 20 lutego 1946 roku został podpisany protokół brytyjsko-polski o zakazie powrotu Niemców na wschód od granicy na Odrze i Nysie. Tak więc wszelkie roszczenia obywateli niemieckich ma obowiązek zaspokajać rząd niemiecki.
Wprawdzie kanclerz Schroeder powiedział w Warszawie podczas obchodów 60. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego, że żądania Niemców zwrotu mienia z Polski to „stawianie historii na głowie”, ale jest to niestety osobista opinia kanclerza, a nie wiążący układ.
Faktem jest, że komunistyczny rząd Niemiec Wschodnich (NRD) nie płacił odszkodowań Niemcom przesiedlonym z Polski i Czech, jak to czynił rząd Niemiec Zachodnich, ale teraz za odszkodowania te jest odpowiedzialny rząd zjednoczonych Niemiec, a nie rząd Polski – kraju, który najbardziej ucierpiał w czasie wojny, a następnie został zdradzony przez aliantów i oddany w niewolę sowiecką.
Krzywdy, straty i cierpienia Polaków muszą być uznane, w ich świetle żydowski i niemiecki ruch roszczeniowy jest nielegalny. Rację ma poseł Antoni Macierewicz, cytowany w artykule Bhattiego, że ludzie mieszkający poza granicami Polski nie mają prawa do specjalnych przywilejów, których nie posiadają Polacy mieszkający we własnym kraju.
Bhatti pisze, że mogą być potrzebne nowe traktaty i prawa, żeby powstrzymać powódź roszczeń i zapobiec fatalnemu pogorszeniu się stosunków Niemiec z ich wschodnimi sąsiadami.
Obecne żądania roszczeniowe – tak niemieckie, jak żydowskie – są tylko szczytem góry lodowej. Jest znamienne, że kierownicy żydowskiego ruchu roszczeniowego zawarli między sobą zgodę, żeby nie kłócić się o już zdobyte fundusze, ale powiększać żydowskie roszczenia. Teraz z typową dla siebie hucpą dziennikarze żydowscy nawołują do połączenia sił żydowskiego ruchu roszczeniowego z roszczeniami niemieckimi.
Bhatti cytuje bardziej ugodową wypowiedź niemieckiego adwokata w Berlinie Stefana von Raumera, że „lepiej nie szukać prawnych wybiegów i zawrzeć układ polityczny” wykluczający roszczenia (zarówno Niemców, jak i Żydów) wobec Polski.
Europejski Trybunał Praw Człowieka nie ma podstawy prawnej do zasądzania roszczeń na szkodę Polaków, jak gdyby Naród Polski był mniej pokrzywdzony niż Niemcy i Żydzi, zwłaszcza żyjący poza granicami Polski.
Trzeba pamiętać, że w XX wieku na terenach zamieszkałych przez Polaków toczyły się niszczące bitwy I wojny światowej, inwazji bolszewickiej w latach 1919-1920 oraz II wojny światowej, wraz z ludobójstwem popełnianym na Narodzie Polskim przez Niemców.
Od roku 1914 do 1945 zginęło więcej Polaków niż Żydów. Natomiast w skali światowej tragedia Żydów zamordowanych przez rząd niemiecki jest tylko małą częścią tragedii masowych mordów XX wieku, „wieku śmierci”, podczas którego zostało zabitych ponad 200 milionów ludzi. Żydzi stanowili 2,5 procent tych ofiar.
Żydowski ruch roszczeniowy chce, aby chciwość zjednoczyła Żydów i Niemców przeciwko Polakom.
Rząd Niemiec nie dąży do poprawnych stosunków z Polską stwarzając wspólny antypolski żydowsko – niemiecki front wobec żydowskiego ruchu roszczeniowego.
Na stronie internetowej Światowego Kongresu Żydów został zamieszczony artykuł Menachema Rosensafta, nowojorskiego prawnika, wzywający Amerykanów pochodzenia żydowskiego do bojkotu Polski, polegającego na wstrzymaniu wydawania dolarów w Polsce, ponieważ nie została dotąd rozwiązana kwestia restytucji w Polsce mienia żydowskiego. Szef tej organizacji Michael Schneider uważa jednak, że najpierw należy prowadzić w tej sprawie rokowania z polskim rządem, czyli domyślnie dopiero potem bojkotować Polskę .
Sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów mówi, iż jego organizacja docenia fakt okazywania przyjaźni przez polski rząd Izraelowi, licząc, że rząd Polski usiądzie do stołu i rozpocznie rokowania o sposobie restytucji przejętego mienia, lub wypłaty ofiarom Holocaustu i ich spadkobiercom odpowiedniego odszkodowania.
Mamy nadzieję na szybkie i pomyślne decyzje rządu polskiego w sprawie uchwalenia odpowiedniej ustawy o restytucji mienia żydowskiego w Polsce, tym bardziej, iż problem ten wisi nad Polską od czasu zakończenia II wojny światowej – przekonuje Schneider. Takie argumenty przedstawił oficjalnie kilka tygodni temu Światowy Kongres Żydów. Stanowisko tej wpływowej organizacji poparł również rząd Stanów Zjednoczonych wzywając oficjalnie polskie władze do restytucji mienia żydowskiego. Całkowicie zostały zignorowane ustalenia, iż restytucja mienia pozostawionego w Polsce przez osoby, które później otrzymały obywatelstwo amerykańskie została uregulowana przez układ z 16 lipca 1960 roku. Stroną zobowiązaną do zaspokojenia roszczeń obywateli amerykańskich wobec rządu polskiego, pochodzących sprzed tej daty, jest rząd amerykański.
Obowiązki państwa polskiego do restytucji mienia utraconego przez obywateli polskich na przejętych przez Litwę, Białoruś i Ukrainę terenach II Rzeczypospolitej zostały określone w Układach republikańskich z 1944 roku. http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ady_republika%C5%84skie_(1944)
Wiele tekstów z „The Jewish Daily Forward” wymierzonych w Polskę, jej patriotyzm narodowy, fałszowanie historii Polski i jej martyrologii w czasie trwania II wojny światowej, negowanie ludobójstwa na Kresach II RP, zaprzeczanie istnienia polskiego Holocaustu, dokonanego również na Polakach w okresie z przed wybuchu II wojny światowej, szkalowanie Polaków jako morderców trzech milionów Żydów polskich, przedstawianie Polaków jako antysemitów i szmalcowników, powiela od wielu lat również żydowska „Gazeta Wyborcza” ukazująca się w Polsce.
Redaktor naczelny tej gazety, Adam Michnik, polski Żyd, zaciekły wróg Kościoła, twierdzi, iż „Polacy są jak Kościół rzymsko-katolicki, uczący obłudy, fałszu, konformizmu i hipokryzji”.
Owa wypowiedź Michnika wygłoszona w czasie promocji grafomańskiego tytułu „Strach”, kłamstwa historycznego, histerycznej, antypolskiej „literatury” fałszu, pióra żydowskiego adwersarza wszystkiego co polskie, michnikowego „Drogiego Janka”, naczelnego fałszerza historii Polski okresu II wojny światowej, zamienia polskie przedmurze chrześcijaństwa na przedmurze mongolskie.
Tego typu gazety, jak żydowskie „Gazeta Wyborcza” i „Forward”, „The New York Times”, z sekundującym im polonijnym nowojorskim „Nowym Dziennikiem” uknuły nową fałszywkę historyczną – unikającą określenia „niemieckie ludobójstwo” – zastępując je zamiennie nazistowskim, lub hitlerowskim.
„Gazeta Wyborcza” triumfalnie obwieszcza : „Patriotyzm jest jak rasizm”. http://www.archiwum.wyborcza.pl/Archiwum/1,0,4927451,20070817RP-DGW,PATRIOTYZM_JEST_JAK_RASIZM,.html
Antypolską amerykańsko – żydowską nagonkę medialną wieńczą „polskie obozy koncentracyjne”.
Tym haniebnym poczynaniom skierowanym przeciwko Polsce, Polakom i polskości biernie przygląda się tuskowizna, komoroszczyzna, z niejednokrotnie skompromitowanym „ideologiem Radkiem” wraz z małżonką Anne Applebaum – amerykańską dziennikarką żydowskiego pochodzenia, laureatką Nagrody Pulitzera (nagrody przyznanej również dla Arta Spiegelmana za chamski „żartobliwy” komiks „Maus” o męczeństwie Żydów w czasie Holocaustu) , publicystką polakożerczego „The New York Times’a” i antypolskiego rządowego „The Washington Post”.
Parlamentarna partia „niepodległej” faszystowskiej Ukrainy „Swoboda”, pod wodzą neobanderowców, bandytów Oleha Tiahnyboka – lekarza chirurga (specjalność – chirurgia na narodzie polskim) i syna Romana Szuchewycza, osławionego mordercy Polaków „Tarasa Czyprynki”, Jurija Szuchewycza, urządza liczne marsze i wiece m.in. we Lwowie pod starymi banderowskimi hasłami „Smert Lachom” „Lachy za San”, Komorowskiego zaś „klepie” się na Ukrainie jajkiem po „bratersku” z myślą przewodnią faszystowskiej partii Swoboda: „Myśmy za mało was, Polaków, wywieszali”.
Partia „Swoboda” ze swoją misją i myślą przewodnią „ Myśmy za mało was, Polaków, wywieszali” zorganizowała w Stanisławowie konferencję prasową, na którą został ze strony polskiej zaproszony Adam Michnik.
W czasie owej konferencji w Stanisławowie (Iwanofrankiwsk) redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” Adam Michnik m.in. powiedział:
„…MOJE MARZENIE: stwórzmy coś na kształt Beneluxu np. POLUKR, lub „UKRPOL”
i dalej:
„…MARZĘ BYŚMY POTRAFILI RAZEM ZBUDOWAĆ COŚ WSPÓLNEGO. JEŻELI ZROBILIBYŚMY WSPÓLNY TWÓR PAŃSTWOWY COŚ NA KSZTAŁT BENELUXU np. POL-UKR, lub UKR-POL, TO BĘDZIEMY PAŃSTWEM, Z KTÓRYM BĘDZIE MUSIAŁ SIĘ LICZYĆ KAŻDY I NA WSCHODZIE I NA ZACHODZIE. TO JEST OLBRZYMIA SZANSA…ONA JEST REALNA…Z MOJEGO PUNKTU WIDZENIA ONA JEST ZASKAKUJĄCA, BOWIEM OBSERWUJĄC NASZ KRAJ, JEGO TRADYCJĘ, JEGO HISTORIĘ, NIE OCZEKIWAŁEM, ŻE POLSKA POTRAFI PROWADZIĆ TAK MĄDRĄ, TAK KONSEKWENTNĄ POLITYKĘ W STOSUNKU DO NASZYCH WSCHODNICH SĄSIADÓW…NIGDY RELACJE NASZE Z WSCHODNIMI SĄSIADAMI NIE BYŁY TAK DOBRE JAK DZIŚ…” (”KURIER GALICYJSKI”LWÓW – STANISŁAWÓW 18 – 28 września 2009 nr 17/2009).
Zaprzaństwo narodowe , hańba, to zdradziecka napaść Adama Michnika, publicznie nawołującego do rozbioru Rzeczpospolitej , do jej likwidacji, na drodze połączenia z innym, wrogim Polsce, faszystowskim krajem.
Owa konferencja odbyła się w dniu 17 września 2009 roku dla „upamiętnienia „ okrągłej 70 rocznicy napadu bolszewików w porozumieniu z Hitlerem na Rzeczpospolitą Polską, otwierającą a priori michnikowe (szechterowskie) i partii Swoboda marzenia o ponownym, piątym, rozbiorze Polski.
W tym miejscu należy przypomnieć działalność ojca Michnika, Ozjasza Szechtera członka Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy dążącej do przyłączenia Rzeczpospolitej do ZSRS. Za tę działalność Ozjasz Szechter został w II RP skazany w tzw. procesie łuckim na 8 lat więzienia za próbę zmiany przemocą ustroju Państwa Polskiego i zastąpienia go ustrojem komunistycznym oraz oderwania od państwa polskiego południowo-wschodnich województw.
W dniach 2 – 4 lipca 2010 roku., a więc w czasie trwania ciszy wyborczej przyjechała do Polski ponad setka politycznych VIP-ów, wśród nich sekretarz stanu USA Hillary Clinton, aby spotkać się z p.o. prezydenta RP Bronisławem Komorowskim. Rzecznik MSZ Piotr Paszkowski wizytę potwierdził, nie podał jednak celu wizyty. Cel wizyty był oczywisty. Pani Hillary Clinton wysłana została przez wpływowe samozwańcze grupy organizacji żydowskich w USA (lobby żydowskie), aby załatwiła z / nowym!/ prezydentem RP wypłatę polskiego narodowego majątku na rzecz owych grup w kwocie przekraczającej 65 miliardów dolarów USA, a więc 4,2 razy więcej niż wynosił ówczesny deficyt budżetowy (52 miliardy zł tj. 16 miliardów dolarów amerykańskich ), przy długu zagranicznym państwa polskiego wynoszącym wówczas ponad 185 miliardów euro.
Bezprecedensowa wizyta przypadająca w czasie kampanii prezydenckiej i ciszy wyborczej dla pokazania się Komorowskiemu 100 politycznym VIP-om na czele z sekretarzem stanu USA Hillary Clinton stanowiła jawne pogwałcenie suwerenności Polski z obrazą przez USA polskiej racji stanu. Nie informowanie opinii publicznej o zaplanowanej wizycie i jej nie przypadkowy przecież termin stanowił następny krok w serwilistycznej, aroganckiej, antypolskiej, polityce rządu Donalda Tuska. Wizytę Hillary Clinton w tym wyborczym terminie należy uznać za niedopuszczalną i bezpardonową ingerencję w wewnętrzne sprawy Polski z arogancją prezydenta Stanów Zjednoczonych włącznie.
Dokumenty, źródła, cytaty
http://pl.wikipedia.org/wiki/The_Forward
http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ady_republika%C5%84skie_(1944)
http://www.rodaknet.com/rp_szumanski_78.htm
prof. Iwo Cyprian Pogonowski, Blacksburg, USA „Nasz Dziennik” 19-08-2014
„Roszczenia przeciw Polsce mają jednoczyć Żydów i Niemców”?