Bez kategorii
Like

AMBERIF PO RAZ OSIEMNASTY

11/03/2011
324 Wyświetlenia
0 Komentarze
10 minut czytania
no-cover

Historia powstania bursztynu brzmi trochę jak baśń. W górnym eocenie, jakieś drobne 40 milionów lat temu, na obszarze współczesnej Skandynawii rozpościerał się ląd gęsto porośnięty lasem sosnowo-dębowym z dominującą żywicodajną sosną Pinus succinifera . Zresztą są i tacy, którzy twierdzą, że było to drzewo w rodzaju akacjowca, jako że w owej okolicy panował klimat subtropikalny, a a tym klimacie sosny nie bywają. W owym to czasie na miejscu obecnej Europy falowały ciepłe wody Morza Tetydy. Z puszcz tej skandynawskiej Fenno-Sarmacji żywica spływała biegiem rzeki Eridan i osadzała się w jej delcie – dokładnie tam, gdzie dziś znajduje się Zatoka Gdańska. Zaleznie od tego, co się do tej żywicy przyplątało – tworzyl się tam bursztyn w gamie od jasnożółtego do brunatnego, […]

0


Historia powstania bursztynu brzmi trochę jak baśń.
W górnym eocenie, jakieś drobne 40 milionów lat temu, na obszarze współczesnej Skandynawii rozpościerał się ląd gęsto porośnięty lasem sosnowo-dębowym z dominującą żywicodajną sosną Pinus succinifera . Zresztą są i tacy, którzy twierdzą, że było to drzewo w rodzaju akacjowca, jako że w owej okolicy panował klimat subtropikalny, a a tym klimacie sosny nie bywają. W owym to czasie na miejscu obecnej Europy falowały ciepłe wody Morza Tetydy. Z puszcz tej skandynawskiej Fenno-Sarmacji żywica spływała biegiem rzeki Eridan i osadzała się w jej delcie – dokładnie tam, gdzie dziś znajduje się Zatoka Gdańska.
Zaleznie od tego, co się do tej żywicy przyplątało – tworzyl się tam bursztyn w gamie od jasnożółtego do brunatnego, lecz zdarzał się i mlecznobiały, niebieski, zielonkawy, bezbarwny, czerwony i czarny.

Około miliona lat temu klimat się zmienił na wręcz odwrotny – zapanowała epoka lodowcowa i pokłady bursztynu zostały wypłukane przez rzeki płynące pod lodowcem.

Ponieważ podobny scenariusz miał miejsce w innych epokach i innych miejscach świata – z żywicami pochodzącymi od innych drzew – mamy około 60 gatunków bursztynu. 
Najstarsze z nich pochodzą z utworów dewońskich w Kanadzie; najmłodsze, nie zaliczane zasadniczo do bursztynów są znajdowane w Ameryce Południowej, Afryce, Australii i Nowej Zelandii (kopal).

Bursztyn znany był pod różnymi nazwami i choćby z tego można wywnioskować, jakim zainteresowaniem się cieszył:
sukcynit – to jego nazwa łacińska, pochodzi od succinum – sok, żywica drzewna;
Grecy nazywali ten kamień elektron (ηλεκτρον), co oznacza świecący i błyszczący;
Rzymianie nazywali bursztyn lyncurium, czyli mocz rysia, albowiem według legendy złocisty kamień powstał ze skamieniałego moczu tego drapieżnika;
Egipcjanie nazywali bursztyn sokal;
Arabowie anbar, ponieważ zapach pocieranego bursztynu kojarzył się z zapachem ambry;
Persowie nazywali kamień karuba – złoty rabuś;
Słowiańska nazwa jantar została przejęta od Litwinów, a ta od fenickiej nazwy jainitar – żywica morska.
Nazwa "bursztyn" pochodzi od niemieckiego bernstein (kamień, który się pali)

Ten nasz bursztyn z wybrzeża Bałtyku zyskał największą sławę i aby go zdobyć przedsiębrano wyprawy szlakiem bursztynowym na północ.
Pierwsza z dróg, lądowa zaczynała się w Akwilei nad Adriatykiem, jednym z rzymskich centrów rzemieślniczych bursztynnictwa. Wiadomo, że szlak wiódł początkowo z Wiednia (Vindobony) przez Brno, dalej przez Bramę Morawską, następnie skręcał na północ i szedł przez Kłodzko, Wrocław, Kalisz (Calisię/Kalisię), Konin (Setidavę), po czym brodem przechodził przez Wisłę w Otłoczynie koło Torunia i przez Bydgoszcz i Świecie prowadził do Gdańska.

Drugi szlak, morski wiódł przez Morze Śródziemne i Słupy Herkulesa (Gibraltar) w kierunku Ulitma Thule, czyli końca świata. Dopłynąwszy do litom electra czyli bursztynowego brzegu (a były to brzegi współczesnej Jutlandii) kupcy dalej lądem wędrowali do Gdańska. 

Pierwsi byli jednak Fenicjanie, którzy już 1000 lat wcześniej wyprawiali się w okolice Jutlandii po jantar. Od brzegu Morza Czarnego płynęli w górę Dniepru, przez Dźwinę, Prypeć i Wisłę aż nad bałtycki brzeg. Tę drogę najczęściej też wybierali Etruskowie i Ligurowie. Dopiero w III w p.n.e. pojawili się na tym trakcie Rzymianie.

Gdańsk był od zawsze ośrodkiem europejskiego bursztynnictwa. Nic więc dziwnego, że to jedno z najbogatszych miast północnej Europy upatrzył sobie chciwy Zakon Krzyżacki. 
14 listopada 1308 roku Krzyżacy opanowali miasto podstępem i wyrżnęli wielu jego mieszkańców paląc ich domy. Wydarzenie to przeszło do historii, jako "rzeź gdańszczan". 
Po rzezi nastąpił upadek rzemiosła bursztynniczego w Gdańsku. Krzyżacy ogłosili monopol na bursztyn. Nikomu bez zezwolenia nie wolno się było zajmować zbieractwem, czy obróbką jantaru. Zabierany rybakom bursztyn wysyłano morzem do Brugii i Lubeki albo drogą lądową przez Lwów do krajów Wschodu, gdzie był w wielkiej cenie. Odbieraniem bursztynu zajmowali się specjalni urzędnicy krzyżaccy. Za przestępstwo ukrywania lub nielegalnej obróbki bursztynu skazywano na śmierć przez powieszenie.

Olbrzymie bogactwo Zakonu Krzyżackiego pochodziło właśnie z bursztynu.

Ten smutny okres historii Gdańska trwał ponad sto lat. Dopiero po bitwie pod Grunwaldem, komtur krzyżacki opuścił Gdańsk, a Gdańszczanie zrównali jego zamek z ziemią.

Najsłynniejszym dziełem gdańskich bursztynników była Bursztynowa Komnata. Stworzono ją na zamówienie króla Fryderyka Wilhelma I, który umieścił ją w swym pałacu Mon Bijou. 

Na szczęście chwała gdańskiego bursztynictwa nie przeminęła. Wczoraj otwarto tu jedną z dwóch najsłynniejszych wystaw bursztynowych na świecie – Amberif. Po raz osiemnasty.
W teatrze na Ołowiance miałam przyjemność oglądać otwierającą Amberif 2011 Galę Bursztynu i Mody. Jest to wytworne widowisko złożone z pokazów ubiorów i biżuterii, które w większości zostały specjalnie zaprojektowane na tę okazję. Często stają się one inspiracją dla tych, którzy interesują się trendami w rozwoju mody jubilerskiej. W tym roku motywem przewodnim zarówno konkursu jak i gali było – STORY TELLING, czyli narracja. I tak mieliśmy opowieść pt.Pachnidło, gdzie nieprzewidzianą furorę zrobiła jedna z modelek – golden retriever w przepieknej kolii bursztynowej. Mieliśmy historie pt.Współczesna Zbroja, Tango, Blooming-Metamorphosis, Korozja, Gwiazdy Heweliusza i wiele innych.
Potem nastąpiła ceremonia wręczenia nagród. Amberif Design Award.

W konkursie Amberif Design Award 2011 uczestniczyło 79 autorów z 12 krajów, którzy nadesłali łącznie 101 prac. Oceniało je międzynarodowe jury w składzie: prof. Daniel Kruger z Uniwersytetu Sztuki i Wzornictwa w Halle, przewodniczący jury; Beate Klockmann, projektantka biżuterii z Holandii, Zbigniew Kraska, dyrektor Galerii Sztuki w Legnicy i Fabrizio Tridenti, projektant biżuterii z Włoch. 
Nagrodę główną, 10000zł, ufundowaną przez Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza otrzymał Gisbert Stach, Niemcy.
Nagrodę Bursztynową, czyli drugą, ufundowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Bursztynników – 2 kg bursztynu – otrzymał Piotr Tołkin, Gdańsk, Polska
Nagrodę Srebrną, czyli trzecią, ufundowana przez S&A – 2 kg srebra otrzymała Anna Szewczyk – Ciesielska, Elbląg, Polska

Przez cztery dni trwania 18. Międzynarodowych Targów Bursztynu, Biżuterii i Kamieni Jubilerskich AMBERIF spodziewać się można wizyty – jak to bywało w poprzednich latach – około sześciu tysięcy właścicieli sklepów jubilerskich, hurtowni i galerii sztuki z czterdziestu państw świata W Targach bierze 460 wystawców, m.in. z Belgii, Czech, Finlandii, Francji, Indii, Lichtensteinu, Litwy, Malty, Niemiec, Turcji, Włoch, Węgier i Polski.
Poza tym program Targów obejmuje cykl seminariów  na tematy  ważne dla znawców i miłośników jubilerstwa i bursztynnictwa.
Szczególnie fascynująco zapowiada się seminarium gemmologiczne, które organizuje Stowarzyszenie Rzeczoznawców Jubilerskich we współpracy z Wysoką Radą Diamentów z Antwerpii. 
W naszym zgrzebnym świecie brzmi to jakoś tak nierealnie.

Ale miło pomyśleć, ze mamy jeszcze jakiś skarb, którego nam nie zagrabiono.

 

0

sigma

188 publikacje
0 komentarze
 

Dodaj komentarz

Authorization
*
*
Registration
*
*
*
Password generation
343758