Przeprosin i 130 tys. zł żąda Alicja Tysiąc od publicysty Tomasza Terlikowskiego, który zarzucił jej „moralną obrzydliwość” i porównał do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna – wirtualnemedia.pl.
To próba zamknięcia ust wyrokiem sądowym – komentuje Terlikowski.
Jak powiedział w środę pełnomocnik A. Tysiąc, mec. Marcin Górski, cywilny pozew o ochronę dóbr osobistych złożono właśnie Sądzie Okręgowym w Warszawie.
Kilka lat temu A.Tysiąc chciała usunąć ciążę, obawiając się, że urodzenie dziecka może jej grozić utratą wzroku. Lekarze odmówili jej prawa do wykonania legalnej aborcji ze względów zdrowotnych. Po porodzie jej wzrok pogorszył się; przyznano jej pierwszą grupę inwalidzką. Kobieta złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, który przyznał jej 25 tys. euro zadośćuczynienia, zwracając m.in. uwagę na brak w polskim prawie możliwości odwołania się od decyzji lekarzy. Obecnie Tysiąc działa w organizacjach kobiecych, jest też stołeczną radną.
Powódkę dotknęły niedawne wypowiedzi Terlikowskiego, który w napisanej razem z Joanną Najfeld książce "Agata. Anatomia manipulacji", a także w innych wypowiedziach publicznych dotyczących kwestii aborcji, miał porównywać postępowanie powódki do postępowania hitlerowskiego zbrodniarza-ludobójcy Adolfa Eichmanna, wykonawcy planu tzw. Ostatecznego Rozwiązania Kwestii Żydowskiej, jak również do innych nazistów. Zarzucał jej też "moralną obrzydliwość", piętnując w ten sposób jej zachowanie a także to, że występuje na drogę sądową przeciw osobom ją krytykującym.
"Nie zgadzamy się na taki język debaty publicznej. To było naruszenie godności powódki. Dlatego w pozwie żąda ona przeprosin w ogólnopolskich dziennikach, 100 tysięcy zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i wpłaty 30 tys. zł na fundację Feminoteka" – powiedział mec. Górski.
Więcej na ten temat tutaj.
(www.wirtualnemedia.pl)
"Szef Dzialu Ekonomicznego Nowego Ekranu. Dziennikarz z 10-letnim stazem. Byly z-ca szefa Dzialu Biznes "Wprost"."