Rozumiemy się? Bo do pierwszego lipca tego roku jeszcze do wieczora mogą sobie powisieć wzorem jakże pięknego dialogu z serialu „Alternatywy 4”.
Drugiego lipca będzie już po Euro2012. I przestaną obowiązywać rozkazy partyjne cieszmy się, gośćmy kibiców, pokazujmy dumę z Polski i naszych dokonań. Te same flagi, dziś według mediów na codzień wyklinających flagę narodową jako demona polskiego patriotyzmu, będące wyrazem jakże pozytywnego i nowoczesnego patriotyzmu znowu zmienią się w coś gorszącego. Bo przecież należy być Europejczykiem a nie jakimś tam zaściankowym Polakiem machającym jakimś kawałem biało-czerwonej szmaty. Chwilowo wyciszone medialnie (nie cytowane obficie) środowiska typu Krytyki Polityczne, czy "nowocześni patrioci" z wszelakich mediów orbitujących wokół ul. Czerskiej będą musieli sobie odbić trzy tygodnie trzymania języka za zębami. Bo przecież partia dobrem najwyższym i na razie nie dajemy ostrych lidów antypolsklch. W oryginale "klasyk" "Ketman" powiedział "antypapieskich". Jednak ktoś w końcu da sygnał z medialnej "Aurory". I nawet nie chce mi się zgadywać kto to będzie. Zapewne wiele osób, w wielu redakcjach cierpi chwilowe męki niewypowiedziane spowodowane chwilowym zamknięciem im ust oraz klawiatur i szlifuje teksty na drugiego lipca 2012 r.. Bo wreszcie będzie można wywalić z siebie trzy tygodnie frustracji spowodowane taktycznym zamknięciem ust.